Reklama

"Śpieszmy się kochać ludzi,
tak szybko odchodzą..."

Nad słowami poety ks. Jana Twardowskiego zastanawiamy się dopiero wówczas, gdy krzyża choroby i cierpienia doświadcza ktoś nam bliski, gdy osoba z naszego otoczenia powoli umiera albo gdy śmierć zabierze kogoś nagle i nieoczekiwanie. Wtedy trochę za późno już na rozmowę, przyjaźń, miłość. Ze szczęśliwych chwil często zostaje bardzo niewiele - parę zdjęć, okruchy wspomnień, może jakiś notes, a w nim zapisane według porządku: imię, nazwisko, telefon. Niewiele tego - tylko tyle...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bezsilność to nie upokorzenie

Trudno jest zrozumieć coś, czego się nie doświadczyło. Tak było z Martą, mieszkanką naszej diecezji. W swoim życiu nie zaznała smutku i cierpienia. Wychowała dwoje dzieci, miała dobrego męża, własną firmę. Jakieś małe rozterki zawsze się zdarzały, ale były niczym w porównaniu z tym, co dopiero miało przyjść. "Kiedy teraz dopiero mogłabym pięknie żyć, bo dzieci się usamodzielniły i radość przynoszą wnuki i właściwie ze spraw materialnych nic mi nie brakuje, przyszła choroba mamy, straszna, śmiertelna" - opowiada. Przed 7 miesiącami lekarze dawali jej miesiąc, może dwa życia. Pomylili się. "Mama żyje, ale potwornie cierpi, a my, widząc naszą bezsilność, cierpimy razem z nią" - wyznaje 50-letnia kobieta. Marta przeniosła się do mieszkania swojej matki już właściwie na stałe. Przez 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu czuwa. Czasem zmieni ją brat, ale szybko ucieka do swoich zajęć, do swoich obowiązków. W tej chwili nawet środki narkotyczne uśmierzające ból jedynie trochę go łagodzą. "Bycie przy najdroższej, najukochańszej osobie w tak dramatycznych chwilach rodzi pytanie: dlaczego właśnie ona, przecież to taki dobry, wierzący, pracowity człowiek, dlaczego ją to spotkało? Teraz to nawet nie wiem o co prosić Boga - o powrót do zdrowia, kiedy nadzieja wygasła, czy o śmierć, żeby już dłużej nie cierpiała" - zastanawia się. Wszystkie oddziały szpitalne już dawno zamknęły przed nią swoje drzwi. Pozostał jeden - paliatywny, ale i tam trudno się dostać, bo kolejka długa...
"Po rozmowach z moim spowiednikiem powoli dochodzę do przekonania, że moja bezsilność jest prawdziwa, bo ja naprawdę nie mogę już nic więcej zrobić, ale nie jest ona upokorzeniem. Jest zgodą na to, co nieuchronnie musi się stać" - wyznaje Marta.

Do końca dni

"Nasz syn Krzysiu miał prawie 5 lat, gdy ujawniła się choroba - zanik mięśni" - opowiadają rodzice chłopca. Przez kolejne 15 lat ich codzienność polegała na opiece nad Krzysiem. Cały ten czas trwała walka o to, aby ich dom w miarę normalnie funkcjonował, aby choroba nie zdominowała ich całkowicie i aby dziecko miało wszystko, czego potrzebuje. Trwało to z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. "Duchową opoką tego wysiłku była miłość, dlatego fizyczna odporność organizmów przerosła nasze wyobrażenia o własnych możliwościach" - mówi matka chłopca. Choroba Krzysia postępowała, coraz trudniej było powstrzymać ból. Każda kolejna formuła podawania leków była niewystarczająca. Rodziło się zdenerwowanie, różnice zdań, w końcu bezsilność, a sytuacja wymagała ciepła, dobroci, uśmiechu. Krzyś nie chodził i nie leżał. Cały czas spędzał w pozycji siedzącej. Mimo stałej dbałości, ubywało mięśni. "Wielokrotnie w ciągu dnia wykonywaliśmy długotrwałe masaże nóg, chociaż skutek był mizerny. Wiedzieliśmy jednak, że tak trzeba, bo synowi przynosi to ulgę. Pomału wyczerpywały się nasze siły. Zdecydowaliśmy się zwrócić o pomoc do wolontariuszy z hospicjum. To był dobry wybór" - mówi p. Andrzej, ojciec chłopca. Wolontariusze byli z nimi i z Krzysiem do końca jego dni. Łagodzili nie tylko ból fizyczny, ale i cierpienie psychiczne, ich rozterki, rozpalili miłość, a bezsilność zamienili w nadzieję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń:

+1 0
2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16
Rozmowa z Beatą Szydło

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Więcej ...

Rozpoczęła się nowenna do św. Stanisława

2024-04-30 08:10
Św. Stanisław, biskup i męczennik

pl.wikipedia.org

Św. Stanisław, biskup i męczennik

Potrzebujemy wiary i męstwa na jego wzór, aby móc jasno i dobitnie opowiadać się po stronie prawdy i nie pozwalać na bezbożnictwo, demoralizację, niesprawiedliwość i by umieć podejmować te wyzwania, które stają przed nami jako ludźmi wierzącymi i jako Polakami - powiedział o. Grzegorz Prus OSPPE w pierwszym dniu nowenny do św. Stanisława w katedrze na Wawelu.

Więcej ...

Proboszczowie z Archidiecezji Łódzkiej biorą udział w spotkaniu "Proboszczowie dla Synodu"

2024-04-30 15:39

ks. Wiesław Kamiński

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Kościół

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego...

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Kościół

Francja: siedmiu biskupów pielgrzymuje w intencji powołań

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego