Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Maryja za zakrętem

Z każdym metrem było coraz bliżej

MR

Z każdym metrem było coraz bliżej

Diecezjalni pielgrzymi po pokonaniu 160 km dotarli przed oblicze Czarnej Madonny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na alejach Częstochowy krzyżowały się drogi pątników, którzy wyszli z pięciu miast naszej diecezji: z Andrychowa, Bielska-Białej, Cieszyna, Czechowic-Dziedzic, Oświęcimia. Wędrowali pod hasłem: „To my tworzymy Kościół”. W sanktuarium maryjnym w Hałcynowie 6 sierpnia błogosławił ich na drogę bp Roman Pindel. – Również i my dołączamy się do rzeszy pątników idącej od wieków na Jasną Górę. Dlatego w trakcie drogi zwracamy się do siebie bracie i siostro, aby jeszcze mocniej podkreślić, że wspólnie jesteśmy Kościołem – zauważył główny przewodnik ks. Damian Koryciński.

Ludzkie motywacje

Reklama

– Na krótszych pielgrzymkach byłam wiele razy, dziś debiutuje na diecezjalnej. Udało się załatwić urlop, więc idę – mówi Halina z Bestwiny. – Motywacją jest dla mnie to, aby wyjść z domu i walczyć ze swoimi słabymi stronami i ograniczeniami – wyjawia poruszająca się na wózku inwalidzkim Małgorzata Barnaś z Bielan. – Idzie się w zamyśleniu, z modlitwą, z wewnętrznym pokojem sercu. W tym czasie można zostawić wszystko, co zewnętrzne, i zająć się własną duchowością – podkreśla Renata Dawidek z Bestwinki. – Mimo upływu lat duch pielgrzymki jest ten sam. Powiem więcej, wręcz się wzmacnia. Zmieniają się jedynie ludzie. Jedni odchodzą, a ich miejsce zajmują inni. Gościnność, wzajemna życzliwość – to zostało i dobrze się trzyma – podkreśla Grażyna od bielskich salwatorian. – Jak się już raz poszło, to co roku ciągnie na pielgrzymkę. Doba wypełniona śpiewem, modlitwą, konferencjami w pięknych okolicznościach przyrody, to coś fantastycznego – zaznacza Bogusława Nycz z Bestwinki. – Celem jest pogłębienie swojej wiary. Po to tu się jest. Sześć dni w skupieniu, modlitwie, pokorze wystarcza, żeby to zrealizować – wyjawia studentka Kamila Wójcik. – Z wielu ust słyszałem, że na pielgrzymce króluje atmosfera życzliwości, przyjaźni i spontaniczności, a wszyscy żyją razem jak rodzina. Postanowiłem to sprawdzić i decyzji nie żałuję – puentuje Mateusz Wandzel z Godziszki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Węgierski ślad

– Na bielskiej pielgrzymce pojawiłem się w wieku 50 lat. To był dobry czas, aby popatrzeć z religijnej perspektywy na swoje życie i odpowiednio je poukładać. Od tego czasu regularnie zacząłem przyjeżdżać do Bielska 6 sierpnia i w tym roku też jestem. Kolejne krzyżyki na karku sprawiają, że człowiek fizycznie ma wszystkiego dość, ale z drugiej strony, jest tak duchowo naładowany energią, że nawet nie rozważa pozbawienia się przyjemności pielgrzymowania – wyjawia Tibor Weeber, który 10 raz wędruje przed oblicze Czarnej Madonny. – Już dawno rozmyślaliśmy nad tym, aby zasilić szeregi pielgrzymów. W końcu się udało. W Bielsku-Białej jesteśmy przez salwatorianów, a ściślej mówiąc przez ks. Krzysztofa Miklusiaka. Poznaliśmy go dość dawno i bardzo nam duchowo pomógł – zaznacza Atyla Gal z małżonką Wierą, reprezentujący diasporę węgierską ze Słowacji.

Rzut na statystykę

Z Bielska-Białej wyruszyło 550 pątników, wśród których było 25 Węgrów prowadzonych przez ks. Krzysztofa Miklusiaka SDS, z Cieszyna 206, z Andrychowa 232, z Czechowic-Dziedzic 244, a z Oświęcimia 251. W sumie weszło na Jasną Górę ok. 1500 osób. Do nich dołączyła rowerowa pielgrzymka z Andrychowa w liczbie 70 osób. Najstarszy pielgrzym w grupie diecezjalnej Jan liczył 78 lat, a najmłodszy Wojtek zaledwie 6 miesięcy. Dodatkowym dopełnieniem pątniczego trudu było czuwanie modlitewne, jakie w jasnogórskim sanktuarium w nocy z 11 na 12 sierpnia poprowadziła grupa z ks. Adamem Wandzlem, wikariuszem parafii w Bestwinie.

Podziel się:

Oceń:

2024-08-20 16:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pięćdziesiąt więcej

Pielgrzymi z gr. 14

Michalina Stopka

Pielgrzymi z gr. 14

Mimo malejącej liczby pielgrzymów z Ziemi Górowskiej podtrzymana została tradycja pielgrzymowania „z domu” na Jasną Górę.

Więcej ...

Przekonałam się do nowego biskupa Warszawy

2024-12-14 15:17
Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Powiało świeżością, nowością, gdy arcybiskup Adrian Galbas w nietypowy sposób rozpoczął kazanie ingresowe, uśmiechając się serdecznie i zwracając się do wszystkich słowami: „Siostry i bracia”, oraz precyzując, że w ten sposób wita wszystkich, niezależnie od godności i sprawowanych funkcji („Wybaczcie, że nie będę używał innych tytułów związanych z waszymi urzędami, stanowiskami, funkcjami i dystynkcjami. Teraz bądźmy dla siebie po prostu siostrami i braćmi!”).

Więcej ...

Jutro papież Franciszek udaje się na Korsykę

2024-12-14 15:56
Papież Franciszek

PAP/EPA

Papież Franciszek

Na krótko przed swoimi 88. urodzinami papież Franciszek udaje się w niedzielę do Ajaccio na Korsyce. Śródziemnomorska wyspa Korsyka po raz pierwszy powita papieża i będzie miejscem przełomowego momentu dla Kościoła: papież zakończy sympozjum na temat pobożności ludowej w państwach basenu Morza Śródziemnego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Św. Jan od Krzyża

Kościół

Św. Jan od Krzyża

Czym jest doświadczenie „nocy ciemnej”  w życiu...

Wiara

Czym jest doświadczenie „nocy ciemnej” w życiu...

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Kościół

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Znajomość Pisma Świętego jest bardzo ważna w naszej...

Wiara

Znajomość Pisma Świętego jest bardzo ważna w naszej...

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Kościół

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

Kościół

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Kościół

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Pierina Gilli i Godzina Łaski, czyli objawienia w...

Wiara

Pierina Gilli i Godzina Łaski, czyli objawienia w...

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Wiara

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?