Grupa KSU założona w Ustrzykach Dolnych nigdy nie osiągnęła szczytów popularności. Uznawany dziś za legendę muzyki postpunkowy zespół miał markę głównie wśród słuchaczy tzw. alternatywy. Do dziś ma, bo wciąż gra, choć ewoluował w stronę rocka, a jedynym członkiem zespołu z dawnych lat jest Eugeniusz „Siczka” Olejarczyk. Film jest o buncie, oczywistym, ale niełatwym w czasach PRL. Zaczęło się od fascynacji paczki kumpli nagraniami zespołu Sex Pistols, potem był list do Radia Wolna Europa z prośbą o więcej zagranicznego rocka, który zelektryzował nie tylko bezpiekę. Mimo kłopotów piątka nastolatków zakłada kapelę i gra, choć początkowo nie bardzo potrafi... „Siczka” twierdzi, że w filmie jest 80% prawdy, reszta to fikcja. Problem nie w tych 20%. Film ma bowiem kłopot z oddaniem ducha czasu i ducha punk rocka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu