Reklama

Niedziela Podlaska

Rodzinna droga do świętości

Niedziela podlaska 51‑52/2024, str. IV

Joanna i Tomasz Murawscy – Diecezjalni Doradcy Życia Rodzinnego

Archiwum Duszpasterstwa Rodzin

Joanna i Tomasz Murawscy – Diecezjalni Doradcy Życia Rodzinnego

Święta Bożego Narodzenia jawią się w naszym społeczeństwie jako najbardziej rodzinne święta w roku. To właśnie rodzina jest jedną z najczęściej deklarowanych wartości przez Polaków.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święta Bożego Narodzenia przypominają nam o tym, że relacja małżeńska i rodzicielstwo to przestrzeń, w której realizujemy Ewangelię, to przestrzeń, w której narodził się Jezus. Bóg, który jest miłością, doświadczał jej w Świętej Rodzinie.

Małżeństwo i rodzina to droga do świętości

Czytając słowo Boże czasami możemy odnieść wrażenie, że Bóg stawia przed nami zadania niemożliwe do spełnienia: wybaczyć 77 razy, nadstawić drugi policzek, oddać i płaszcz, gdy ktoś chce nam zabrać szatę, umywać nogi. Kiedy słyszymy te treści, wydają się być ponad nasze siły.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Teraz spójrzmy na nasze małżeństwa i rodziny – kolejny (może i 77 raz) skarpetki na kanapie, nie zakręcona tubka pasty do zębów, kolejne ugryzienie się w język, żeby nie dać się ponieść emocjom, troska o małżonka w czasie choroby, marynarka męża zarzucona na ramiona żony w chłodny wieczór, ostatni kotlet zostawiony dla męża... Tak, to właśnie jest prosta droga do świętości, na której możemy się wspierać i służyć sobie nawzajem. Nie trzeba zostać męczennikiem, nie trzeba dokonać żadnych wielkich czynów – wystarczy kochać swojego małżonka. Jako przykład Kościół ofiarował nam bł. rodzinę Ulmów. Zwykłą, wiejską, biedną rodzinę, której miłość promieniowała na ludzi wokół i zaprowadziła ich do Nieba.

Dobra relacja małżeńska

Reklama

Szczęśliwa i pełna miłości relacja męża i żony to największy skarb, jaki mogą oni dać swoim dzieciom. Dzieci, które rosną, widząc okazujących sobie miłość, szacunek i łagodność rodziców, mają dużo większe poczucie bezpieczeństwa i dobre wzorce do naśladowania. Od początku swego istnienia mogą uczyć się, czym jest miłość i co to znaczy kochać prawdziwie. Żadne dobra materialne nie zastąpią bogactwa i szczęścia, jakie dają dobre relacje.

Rodzicielstwo to kolejny poziom realizacji Ewangelii w życiu rodzinnym – troska, praca i dar z siebie, które są niezbędne dla dobra naszych dzieci, wydają się być jeszcze bardziej niezbędne niż w małżeństwie. Trud wychowania dzieci, nieprzespane noce, rezygnacja ze swoich potrzeb na rzecz potrzeb naszych dzieci, to jest często realizowanie ewangelicznych cnót i zadań – to proste, ale bywa niełatwe. Mamy dużo dobrych chęci, by być dobrymi rodzicami, ale realizacja naszych postanowień i planów nie zawsze się udaje. Nie jest trudno zgubić się w gąszczu dobrych rad i modnych trendów rodzicielskich. Warto sięgać po dobre wzorce i formować się w tym kierunku.

Reklama

Rodzina zaczyna się od małżeństwa, od relacji małżeńskiej, która w przekonaniu większości ludzi powinna „robić się” sama: pobraliśmy się, złożyliśmy sobie przysięgę i to już wszystko, co trzeba było zrobić, by żyć długo i szczęśliwie. Rzeczywistość okazuje się być jednak inna – przychodzą problemy, wyzwania, zmieniamy się my i zmienia się rzeczywistość, w której żyjemy i nagle okazuje się, że się nie rozumiemy, że się nie dogadujemy, że mamy do siebie wiecznie pretensje o coś. A przecież nie tak się umawialiśmy – miało być szczęśliwie czyli dobrze i pięknie. On miał się po ślubie zmienić, ale się nie zmienił. Ona miała się nie zmieniać, a się zmieniła... Sytuacja wydaje się być patowa. Trzeba się teraz męczyć do końca życia, bo przecież przysięga małżeńska zobowiązuje i pokutuje w naszym społeczeństwie przekonanie, że nic się z tym nie da zrobić. A to nieprawda! Bycia w relacji z drugim człowiekiem nie tylko można, ale trzeba się uczyć! Naszym największym przeciwnikiem jest nasze własne ego. Wystarczy tylko pamiętać, że osobą, która powinna się zmienić... jestem ja! To ja powinienem/powinnam spojrzeć na siebie i zacząć pracę nad sobą. Tylko tyle i aż tyle.

Czasem wydaje nam się, że za wszystkie problemy w naszym małżeństwie odpowiedzialna jest ta druga osoba, że to małżonek powinien pracować nad sobą 10 razy bardziej niż ja. I może rzeczywiście powinien, ale żeby mógł zacząć, to ty musisz popracować nad sobą. Można to porównać do parkingu na którym stoi ogromna ciężarówka z naczepą i mały miejski samochód. Oba muszą ruszyć z miejsca i wyjechać z parkingu, ale jeśli to małe auto blokuje wyjazd, to duża ciężarówka nie ma szans ruszyć z miejsca.

Czas przygotowania

Wspaniałym początkiem powinno być dobre przygotowanie do sakramentu małżeństwa – nie tylko do dnia jego zawarcia, ale przede wszystkim do tych wszystkich dni, które będą później. Ks. Marek Dziewiecki mówi: „Nikt nie rodzi się jako wspaniały małżonek albo kompetentny rodzic. Nigdzie też na świecie nie istnieje ta druga połówka, którą wystarczy tylko spotkać, rozpoznać, a potem poślubić. Każdy z nas jest powołany do tego, by dorastać do miłości i uczyć się dojrzałej miłości, a tym samym stawać się gotowym na podjęcie małżeńskich i rodzicielskich zobowiązań”.

Reklama

Dobre poznanie się nawzajem, świadomość swoich zalet i wad, poznanie swoich hierarchii wartości i ustalenie wspólnej, świadoma i dojrzała decyzja o wyborze małżonka, to dobry fundament przyszłego wspólnego życia. Jeśli dodamy do tego warsztaty z komunikacji oraz skupienie duchowe, rozmowę o znaczeniu sakramentu małżeństwa oraz o odpowiedzialnym rodzicielstwie, to mamy większe szanse na sukces. To wiedza, którą można znaleźć na obowiązkowych katechezach przedmałżeńskich, zwanych potocznie kursami przedmałżeńskimi. Oferują one dużo przydatnych treści i narzędzi do dbania o relacje małżeńskie. Są ogromną troską duszpasterstwa rodzin, by jak najlepiej służyły narzeczonym, przekazywały jak najwięcej potrzebnej wiedzy i kompetencji, a nie były tylko zbieraniem podpisów i pieczątek.

A co z małżeństwami już zawartymi?

Dobrą drogą do odświeżenia relacji jest udział w warsztatach dla małżeństw, w dniach skupienia czy rekolekcjach. Można tam nie tylko doświadczyć rzeczy, które pomogą się nam lepiej słyszeć, rozumieć się nawzajem i przez to bardziej kochać, ale też zobaczyć, że takie zmagania są udziałem wielu małżeństw, skorzystać z doświadczeń i wiedzy innych małżonków, zdobyć efektywne i proste narzędzia do dbania o relacje małżeńską. Jest to zazwyczaj doskonała okazja do rozmowy małżonków na tematy, na które w codziennym życiu brakuje czasu i przestrzeni. „Kto rozumie przysięgę małżeńska jest mądry. Kto wypełnia przysięgę małżeńska jest święty” – twierdzi ks. Marek Dziewiecki.

Wspomniane tu obszary życia małżeńskiego i rodzinnego, dobre przygotowanie się do podjęcia zadań, wpieranie małżonków i rodziców i ich życiowej misji są przedmiotem troski Duszpasterstwa Rodzin diecezji drohiczyńskiej. W ciągu roku organizowane są różnorodne kursy i spotkania mające na celu realizację szczytnej misji, jaką jest towarzyszenie narzeczonym, małżonkom i rodzicom w ich drodze do świętości. Podejmujemy różne próby dotarcia do jak największej liczby osób, aby poczuć się jak rodzina diecezjalna, w której każdy znajdzie swoje miejsce. Przykładem mogą być chociażby cyklicznie realizowane przez duszpasterstwo kursy przedmałżeńskie, prowadzenie poradni życia małżeńskiego, czy ostatnio przeprowadzony Program na Miłość i Życie.

Podziel się:

Oceń:

2024-12-17 12:16

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pandemia nie zatrzyma Jezusa

Bożena Sztajner/Niedziela

Przedstawiciele rodzin z archidiecezji częstochowskiej opowiadają, jak będą przeżywać uroczystość Narodzenia Pańskiego. Składają również życzenia Czytelnikom Niedzieli Częstochowskiej.

Więcej ...

Komunikat: Bp Arkadiusz Okroj nowym biskupem toruńskim

2025-04-05 12:00
bp Arkadiusz Okroj

Episkopat News

bp Arkadiusz Okroj

Więcej ...

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32
Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Wiara

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Wiara

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Wielki Post

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Kościół

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Kościół

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Kościół

Bp Ważny: Powszechne katechezy w parafiach ruszą od...

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...

Kościół

Satanistyczne wydarzenie w Kansas: Katolik powstrzymuje...