Relacje Donalda Tuska z nowo wybranym prezydentem USA nigdy nie należały do najlepszych. W trakcie pierwszej kadencji Donalda Trumpa polski polityk, dzięki dobrym relacjom z byłą kanclerz Angelą Merkel, piastował urząd przewodniczącego Rady Europejskiej. Jako ważny urzędnik europejski zapisał się do tzw. chóru krytyków prezydentury Trumpa, co do dziś doskonale pamięta administracja wprowadzająca się właśnie do Białego Domu. – Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że Donald Trump nie jest pamiętliwy i machnie ręką na krytyczne wypowiedzi na jego temat – podkreśla Marek Magierowski, były ambasador RP w Waszyngtonie.
Dramat Tuska
Po objęciu urzędu przez nowego prezydenta USA sytuacja polskiego rządu mocno się komplikuje. O ile w trakcie poprzedniej kadencji Trumpa modna była jego krytyka, to dziś praktycznie wszyscy europejscy politycy żyją w strachu przed wzrostem nastrojów konserwatywnych i antysystemowych, ale również przed wojowniczą Moskwą. Państwa europejskie są bowiem rozbrojone i niezdolne do odparcia agresji ze strony Rosji. Politycy zdają sobie zatem sprawę z tego, że bezpieczeństwo europejskiego NATO dosłownie wisi na zdolnościach militarnych USA.
Pomóż w rozwoju naszego portalu