Giorgio i Marta znają się od szkoły podstawowej. Pochodzą z miejscowości Varese położonej niedaleko Mediolanu. Już jako narzeczeni marzyli o wyjeździe do Afryki. Skorzystali z propozycji wyjazdu zaoferowanej przez biskupa. Swoje pierwsze kroki misyjne stawiali u sióstr zakonnych, ale nie zaowocowały one dłuższą współpracą. Giorgio od początku wiedział, że chce być blisko franciszkanów. – Zaczął poszukiwać na kontynencie afrykańskim włoskiego księdza i znalazł w południowej Ugandzie naszego współbrata, który wówczas był gwardianem w Rushooce. W efekcie przyjechali do nas i mieszkali z nami pół roku na misji, i rozeznawali, w jaki sposób mogą wspomóc placówkę – opowiada o. Teofil Czarniak z Franciszkańskiego Sekretariatu Misyjnego MUTIMA.
Pomóż w rozwoju naszego portalu