Reklama

Niedziela Częstochowska

Powołanie niczym labirynt

Nie zabrakło rozważania słowa Bożego

Kl. Mikołaj Wręczycki

Nie zabrakło rozważania słowa Bożego

W tym roku w rekolekcjach powołaniowych uczestniczyło 50 osób. Ta liczba nas cieszy, ponieważ takiej frekwencji nie mieliśmy od co najmniej 8 lat – mówi ks. Michał Pabiańczyk, ojciec duchowny w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczne rekolekcje odbywały się pod hasłem: „W drodze do Emaus. Pielgrzymi nadziei”. – Motywem przewodnim jest człowiek, który jest w trakcie pielgrzymki, ale nie zawsze zmierza we właściwym kierunku. Towarzyszy mu Jezus, niezależnie od tego, gdzie ten człowiek idzie, pragnie On bowiem wyjaśnić mu Pisma i sprowadzić go z powrotem do Kościoła. W jakimś sensie jest to pielgrzymowanie, aby powrócić do Kościoła jako swojego domu – wyjaśnia ks. Pabiańczyk.

Klamka po naszej stronie

Reklama

W rekolekcjach uczestniczyły zarówno osoby w wieku 25-30 lat, jak i młodzież szkolna. Z uwagi na fakt, że wielu z nich brało już wcześniej udział w różnych rekolekcjach i kursach w WMSD, młodzi czują się tutaj dobrze. Czy niektórzy nie boją się, że nie zostaną wypuszczeni z seminarium po rekolekcjach? – Myślę, że najfajniejszą odpowiedzią będzie ta, że nie da się tak po prostu wejść do seminarium, ponieważ drzwi od zewnątrz są zamknięte, zawsze natomiast można z niego wyjść, ponieważ klamka jest po naszej stronie – odpowiada ojciec duchowny. I dodaje, że dzisiaj rekolekcje są rozumiane w szerszym kontekście, nie skupiają się tylko na rozeznawaniu powołania do kapłaństwa. – Oczywiście, zapraszamy do seminarium, jednak powołanie rozumiemy w szerszym tego słowa znaczeniu, po pierwsze – powołanie do życia, ponieważ młodzi chcą żyć, po drugie – pragną odnaleźć sens tego życia, a po trzecie – jesteśmy powołani do tego, aby kochać i Boga, i człowieka. Myślę, że nietrudno jest kochać Boga po tym, co się tutaj usłyszy – podkreśla ks. Michał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Osobom rozeznającym powołanie kapłan radzi, aby trwali na modlitwie, prosząc Boga o pomoc, by nie czuli, że On będzie im coś narzucał, oraz by w przypadku wątpliwości poprosili o pomoc np. księdza.

Poszukujący Boga i drogi

– Byłem tutaj na oazowych dniach młodzieży, wtedy też zwiedziłem budynek, a teraz przyszedłem ze względu na to, że chcę rozeznać powołanie. Pragnę znaleźć to, co będę robił – mówi Sebastian z Częstochowy. – Nie jestem tego pewny, co wzbudza we mnie pewnego rodzaju obawę, ale wierzę, że Bóg mnie poprowadzi. Obecnie nie widzę się w kapłaństwie, ale jestem pewny, że najlepiej jest być blisko Boga, aby On pomógł mi wskazać, co mam robić w życiu – przyznaje.

Reklama

– Do przyjazdu tutaj zmotywowała mnie, po pierwsze, chęć rozeznania powołania i taka specyficzna bliskość z Bogiem, bo gdzie indziej On nie jest tak blisko jak w seminarium wśród kleryków – zaznacza Mateusz, ministrant z parafii św. Marcina w Kłobucku. – Mam tutaj kilku znajomych kleryków, każdy z nich jest otwarty na rozmowę na różne tematy. Chłopaki fajnie zorganizowali ten czas, dzięki czemu człowiek się nie nudzi – tłumaczy. Mateusz interesuje się liturgią Kościoła, a także służbami mundurowymi. – Jeśli chodzi o plany na przyszłość, to widzę się w służbach mundurowych, a jeśli poczuję powołanie, to w kapłaństwie – wyznaje. Dodaje, że do myśli o drodze kapłańskiej pociągnął go przykład poprzedniego wikariusza z jego parafii, a ze świętych kapłanów, którzy go inspirują, wskazał św. Hieronima.

Oskara z parafii św. Wawrzyńca z Dąbrowy k. Wielunia spotykam, kiedy wspólnie z kolegami zmierza na rekreację. – Jestem tu już piąty raz, w tym trzeci raz na rekolekcjach powołaniowych. Bardzo lubię tu przyjeżdżać, ta modlitwa bardzo mi się przydaje. Jeździmy tutaj z kuzynem, można powiedzieć, że stało się to takim naszym corocznym rytuałem – opowiada.

Dla Piotrka z parafii Świętych Szymona i Judy Tadeusza w Sosnowcu również nie była to pierwsza wizyta w WMSD. – Przyjechałem, ponieważ znam tutaj wiele osób, z którymi chciałem się spotkać. Byłem tutaj rok temu i bardzo dobrze się bawiłem. Chciałem do tego wrócić, ponieważ jest to takie fajne odświeżenie w ciągu roku szkolnego i wśród codziennych obowiązków – tłumaczy Piotrek, który przybył na rekolekcje w poszukiwaniu Boga oraz z chęci pogłębienia relacji z Nim. – Jeśli chodzi o plany na przyszłość, to myślę, że w tym momencie robię to, do czego Pan Bóg mnie powołuje, a co będę robił później, to rozeznam wtedy, gdy będzie na to czas. Być może będę pracował, może zostanę księdzem, tego jeszcze nie wiem – wyznaje. Piotrek interesuje się programowaniem. Lubi m.in. tworzyć gry i strony internetowe.

Nie bójcie się!

Swoimi wspomnieniami z czasów rekolekcji powołaniowych dzieli się Igor, kleryk II roku. – Był to na pewno czas bliższego spotkania z Bogiem, a także, co było fajne – czas wejścia we wspólnotę seminaryjną, doświadczenia tego, jak alumni żyją na co dzień, wejścia w ich plan dnia, ale także spotkania się z nimi przy wspólnej kawie, aby się poznać, dopytać o ich świadectwo powołania oraz by stworzyć relacje. Wiedziałem, że będę mógł je pielęgnować, jeśli zdecyduję się przyjść do seminarium – opowiada Igor, któremu rekolekcje powołaniowe pozwoliły m.in. spojrzeć na drogę do kapłaństwa z perspektywy wspólnoty seminaryjnej.

Podczas rozmowy wspominam, że dla wielu uczestników rekolekcji budynek seminarium bywa niekiedy wręcz labiryntem, w którym łatwo się zgubić. Ale czy droga rozeznawania powołania momentami także nie staje się nim? – Na pewno może to być labirynt, choćby przez to, że jesteśmy tylko ludźmi, i nie da się być na 100% pewnym swojej decyzji, a nawet jeśli jest się pewnym, to są momenty, gdy przychodzi jakaś trudność, pojawia się krzyż do dźwigania. Kiedy człowiek myśli o swoim wyborze i decyzjach, to na pewno jest to labirynt pod tym względem, że pojawiają się momenty zawahania, ale ważne jest to, aby ofiarować to wszystko Bogu i iść do Niego – dostrzega. Dla osób rozeznających powołanie Igor ma konkretne wskazówki: – Na podstawie osobistych doświadczeń mogę stwierdzić, że jeżeli czujecie głos powołania, że Pan Bóg chce wam coś powiedzieć, to nie bójcie się – mimo sytuacji wokół nas: w szkole, w rodzinie, w podejściu do Kościoła, o którym słyszycie. Nie bójcie się, ponieważ Jezus czeka i chce mieć was dla siebie, chce, żebyście służyli Jemu, a także ludziom.

Podziel się:

Oceń:

2025-03-18 13:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Wiara nie jest teorią

Beata Pieczykura/Niedziela

Najcenniejszą i najdroższą pamiątkę chrześcijaństwa, będącą nie do końca jeszcze odkrytą tajemnicą, można było zobaczyć w dniach 1-3 grudnia w parafii św. Barbary w Częstochowie

Więcej ...

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. śmierci Barbary Skrzypek

2025-12-05 09:18

Adobe Stock

Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała w piątek, że umorzone zostało śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek. Ustalono, że nie doszło do działań osób trzecich, zgon nastąpił w wyniku zawału, a stres związany z przesłuchaniem "nie miał wpływu na jej śmierć".

Więcej ...

Uniwersytety budowniczymi pojednania

2025-12-05 21:12

plakat organizatorów

„Zobowiązujemy się szukać w naszych relacjach i kontaktach tego, co może stać się szerszym spoiwem społecznym…” – napisali autorzy listu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Stanowisko rektora UKSW ws. materiału telewizji TVN

Niedziela w Warszawie

Stanowisko rektora UKSW ws. materiału telewizji TVN

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Uczta, która ociera łzy

Kalendarz Adwentowy: Czuwanie w sercu codzienności

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Czuwanie w sercu codzienności