Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Niezwykły gość

Proboszcz ks. Krzysztof Wawszczak prezentuje relikwie św. Szarbela obok dr Aleksander Bańka i Raymond Nader

Ks. Krzysztof Hawro

Proboszcz ks. Krzysztof Wawszczak prezentuje relikwie św. Szarbela obok dr Aleksander Bańka i Raymond Nader

Ostatni dzień kwietnia był wyjątkowy dla czcicieli św. Szarbela, którzy czerpią inspirację z życia i posługi tego świętego, tworząc także Rodzinę Świętego Szarbela.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czciciele tego maronickiego świętego są obecni także w naszej wspólnocie parafialnej, stąd spotkanie z duchowym synem św. Szarbela – Raymondem Naderem, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się z nami swoim świadectwem. Wraz z nim przybył prof. Aleksander Bańka.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który od 30 lat doświadcza spotkań i rozmów ze św. Szarbelem. Na lewym ramieniu nosi ślad dłoni św. Szarbela, którego pochodzenia nie potrafią wyjaśnić lekarze!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadectwo życia

Raymond Nader na początku spotkania podzielił się historią swojego życia. Dowiedzieliśmy się, że już jako trzynastolatek musiał walczyć na wojnie. Po jej zakończeniu zdecydował o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskał dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechał z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej. Przez kilka lat – jak opowiadał – szukał odpowiedzi na pytania dotyczące Boga.

Niezwykły święty

Reklama

W drugiej części spotkania opowiadał o św. Szarbelu i o swoich osobistych spotkaniach z tym świętym. Szarbel Machluf, to urodzony 8 maja 1828 r. w Bika Kafra, duchowny maronicki, mnich i pustelnik, święty Kościoła katolickiego. Przez wiernych określany jako „święty Bogiem upojony”, który zmarł 24 grudnia 1898 r. w Annaja. 5 grudnia 1965 r. na zakończenie Soboru Watykańskiego II papież Paweł VI ogłosił ojca Szarbela Makhloufa błogosławionym, a 9 października 1977 r. kanonizował ojca Szarbela. Do dziś grób świętego w Annaji jest celem licznych pielgrzymek z całego świata.

Święty, który poucza

Od kilkudziesięciu lat, poprzez Raymonda Nadera św. Szarbel wciąż przekazuje orędzia dla całego świata.

– Po śmierci św. Szarbela z ciała tego świętego wypływała krew i woda. Było to dla mnie wielką tajemnicą, chciałem ją zrozumieć, miałem wiele pytań dotyczących życia i śmierci, i wiary – opowiadał Raymond.

Szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania, zimą 1994 r. poszedł do klasztoru w Annaya, położnego na wysokości 1350 m, gdzie św. Szarbel spędził ponad 20 lat na rozmowie z Bogiem. Kiedy modlił się i czytał Pismo Święte przy zapalonych świecach, nagle poczuł przez kilka minut bardzo ciepły, porywczy wiatr. Mimo silnego wiatru, palące się wówczas świece nie zgasły. Sam Raymond – jak opowiadał – nie wiedział, co się dzieje dokoła, zrobiło się bardzo gorąco – relacjonował.

Niezwykłe przeżycie

Nasz gość opowiadał, że miał wówczas poczucie, że jest w innym świecie. – Nic nie słyszałem, nie czułem swojego ciała.– opowiadał. – Czułem, że ktoś był koło mnie, zaczął ze mną rozmawiać. Pytałem, czy śnię, usłyszałem, że nie, że to się dzieje naprawdę! Ta rozmowa odbywała się bez głosu, tylko za pomocą poruszania wargami ust. Gdy pytałem, kim jesteś, poczułem wielki pokój w sobie i miłość. Usłyszałem: „Ja jestem” – dodał.

Reklama

– W takim stanie spędziłem około czterech godzin, nawet nie wiem kiedy na zegarku zrobiła się prawie 4 nad ranem. Gdy wracałem do samochodu zacząłem odczuwać silne pieczenie na lewym ramieniu – opowiadał nasz gość z Libanu. Gdy podwinął rękaw koszuli, zobaczył pięć palców. Ślad wyglądał tak, jakby ktoś odcisnął dłoń na jego ramieniu. Nie czuł bólu, tylko ciepło. – Widziałem wodę i krew – opowiadał Raymond Nader.

Ofiarowany Chrystusowi

Po powrocie do domu, pokazał znamię żonie. – Wtedy wiedziałem, że nie śnię, że wszystko dzieje się naprawdę – mówił. – Tamtej nocy zmieniłem całe swoje życie. Postanowiłem je ofiarować Chrystusowi – wyznał Raymond Nader. Rozpoczął pracę w katolickiej telewizji w Libanie. Za zgodą przełożonych Kościoła, zaczął na cały światy głosić orędzia św. Szarbela, których regularnie doświadczał. Jak mówił, na jego ręce regularnie pojawia się ślad 5 palców, ten sam, który pojawił się 30 lat temu. – Pojawia się i po 5 dniach znika. I tak już 55 razy dotychczas.

Po świadectwie złożonym przez Raymonda przyszedł czas na błogosławieństwo olejem św. Szarbela i na osobiste rozmowy z gościem, podpisywanie książek oraz wspólną modlitwę.

Z Libanu do Krowicy

Zakończeniem spotkania była agapa z Grupą św. Szarbela, podczas której czekała na wszystkich uczestników niespodzianka. Raymond Nader przekazał dla naszej wspólnoty parafialnej relikwie krwi oraz ikonę św. Szarbela, którą napisała jego żona. Ten gest naszego gościa zaskoczył wszystkich, wywołując wzruszenie – zwłaszcza wśród czcicieli Świętego, którzy spotykają się regularnie na cotygodniowych spotkaniach formacyjnych i podczas adoracji Najświętszego Sakramentu w co drugi czwartek miesiąca. To takie niezwykłe, że Święty z Libanu zapragnął przybyć na ten skrawek naszej diecezji, jaki stanowi parafia Przemienienia Pańskiego w Krowicy Samej. Święty z Libanu w znaku swoich relikwii dołączył do św. Andrzeja Boboli, którego w naszej wspólnocie czcimy podczas comiesięcznych nabożeństw w intencji Ojczyzny.

Niech wstawiennictwo św. Szarbela i św. Andrzeja Boboli a także ich obecność wśród nas w znaku relikwii umacniają nas w wierze, czyniąc z nas pielgrzymów nadziei.

Podziel się:

Oceń:

2025-05-13 14:09

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Więcej ...

Adwentowe spotkania Ruchu Światło-Życie w Pieszycach i Wałbrzychu

2025-12-08 16:22
Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Archiwum prywatne

Uczestnicy Rejonowego Dnia Wspólnoty w Pieszycach podczas modlitwy i konferencji w domu Sióstr Salezjanek

Adwent w Ruchu Światło-Życie to zawsze czas intensywnego duchowego zatrzymania, ale tegoroczne Rejonowe Dni Wspólnoty w Pieszycach i Wałbrzychu stały się czymś więcej - przestrzenią ponownego odkrywania, że misyjność nie jest dodatkiem do chrześcijańskiego życia, lecz jego rdzeniem.

Więcej ...

Mija 100 lat od objawień wzywających do nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca

2025-12-11 07:44

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

10 grudnia 1925 r. Matka Boża ukazała się Łucji z Dzieciątkiem Jezus w jej celi zakonnej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Odpoczynek dla zmęczonych serc

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Podlaskie: Śledztwo ws. śmierci 10-latki, która w szkole...

Wiadomości

Podlaskie: Śledztwo ws. śmierci 10-latki, która w szkole...

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Święci i błogosławieni

Wspomnienie Matki Bożej Loretańskiej

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara, która otwiera oczy

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Litość, która staje się misją

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Litość, która staje się misją

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...

Wiadomości

Presja ma sens. Prokuratura zmienia termin przesłuchania...