To pierwszy kościół na Dolnym Śląsku, na budowę którego po 1945 r. władze państwowe wydały zgodę. Zaprojektował go inż. Stanisław Szukała z Wrocławia - ten sam, który zaprojektował wielce
oryginalny kościół pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego na wrocławskim Gądowie, będący pomnikiem Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego we Wrocławiu. Świątynia siechnicka również przyciąga
znawców sztuki współczesnej. We wnętrzu można oglądać strzeliste sklepienie pozorne w kształcie trójkątów. Ławki dla wiernych umieszczono amfiteatralnie, z ołtarzem głównym
umieszczonym centralnie w obniżeniu. Wspaniałym dopełnieniem jest witraż za ołtarzem, którego autorką jest Anna Lamparska z Wrocławia. Jego temat wymyślił osobiście kard.
Henryk Gulbinowicz.
Wnętrze kościoła liczy 550 m2 powierzchni, mieści 1500 wiernych. Konsekrował go 25 października 1981 r. bp Tadeusz Rybak, ówczesny sufragan wrocławski, a obecnie ordynariusz diecezji
legnickiej. Budowa trwała 8 lat, a więc krócej niż starania o wydanie zgody na jej rozpoczęcie, ciągnące się 20 lat.
- Partia dała zgodę na budowę, ale urzędnicy bali się nam w czymkolwiek pomóc. Dzięki Opatrzności Bożej udało się ją szczęśliwie ukończyć, mimo przeszkód ze strony wrogiego Kościołowi
systemu komunistycznego - wspomina ks. prał. Stanisław Danicki, proboszcz Siechnic.
Plac pod budowę podarował Szczepan Wiatrowski, a poświęcił go w maju 1971 r. bp Andrzej Wronka. Parafia w Siechnicach jest jednak znacznie starsza - istnieje
od 1965 r., wcześniej zaś Siechnice należały do parafii w Świętej Katarzynie. Kroniki mówią, że już Niemcy chcieli zbudować w Siechnicach kościół - był nawet plac pod budowę,
ale plany pokrzyżował wybuch II wojny światowej. Starania o utworzenie samodzielnej parafii w Siechnicach rozpoczął w latach 50. ks. kan. Józef Garbicz, proboszcz parafii
w Świętej Katarzynie. W 1958 r. rozpoczęto budowę plebanii na działce, która uważana była za własność Kościoła, ale prace przerwała śmierć ks. Garbicza. Od 1959 r.
jego dzieło kontynuował wikary Edward Wilk, który zorganizował przy plebanii kaplicę. Nie mieściła ona jednak wszystkich wiernych, więc korzystano też z przedwojennej kaplicy przy cmentarzu.
Pierwszym proboszczem Siechnic był ks. Emil Pagacz, którego w 1971 r. zastąpił obecny proboszcz. Rozpoczął budowę kościoła, co nie było łatwe. Materiały trzeba było zdobywać, brakowało
wszystkiego. Wielkim kłopotem było nawet kupno elektrod do aparatu spawalniczego.
Prawdziwą próbą była powódź z lipca 1997 r. Miasto Siechnice poszło pod wodę. Tragedia wyzwalała demony, ale to był margines. Do dzisiaj w kościele podczas modlitw pamięta
się o ofiarodawcach z wielu stron Polski, m.in. Poznania, Gdańska, Wołomina, Ełku.
W najbliższym czasie kościół w Siechnicach pokryty zostanie dachem miedzianym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu