Linda Gibbons kanadyjska obrończyni życia, zaledwie po kilku miesiącach przebywania na wolności, znów została aresztowana. Stało się to wczoraj 2 września o godz. 11.00 ( czasu miejscowego), przed kliniką aborcyjną Morgentalera w Toronto.
Linda pojawiła się przed kliniką o godz. 9.00 rano. W cichym modlitewnym skupieniu przechadzała się po chodniku przed „fabryką śmierci” trzymając w rękach tablicę z wizerunkiem płaczącego dziecka i napisem: „Dlaczego mamo? Kiedy mam tak dużo miłości do podarowania?”. Jak relacjonuje autor kanadyjskiego bloga „Toronto Catholic Witness”, w tym czasie wiele kobiet wchodziło do kliniki, i wychodziło już bez swoich dzieci. Autor bloga apeluje o modlitwę za Kanadę, za nienarodzone dzieci oraz za zwiedzione matki. Prosi także wszystkich czytelników o modlitwę za Lindę, która daje świadectwo o naszym Panu Jezusie i staje w obronie życia nienarodzonych dzieci.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat Linda Gibbons, aż ponad dziesięć lat spędziła w więzieniach za to, że przed klinikami aborcyjnymi próbuje obudzić sumienia kobiet, które przychodzą tam po to, by zabić swoje poczęte dzieci. W Kanadzie obrońcy życia traktowani są jak przestępcy, ich obecność pod kliniką to zakłócenie, prężnie działającego tam biznesu aborcyjnego. Propozycje wsparcia i pomocy alternatywnej do aborcji kobietom i przekroczenie strefy ochronnej wokół kliniki, jest równoznaczne ze złamaniem prawa. Absurdalnie, zgodnie z prawem, każdego roku w demokratycznej Kanadzie morduje się ponad 100 tys. nienarodzonych dzieci, nawet w drugim i trzecim trymestrze ciąży!
Pomóż w rozwoju naszego portalu