Reklama

Banki bez lokat

Jeśli prognozy analityków finansowych się sprawdzą, rok 2003 będzie przełomowym pod względem malejącej wartości depozytów powierzonych bankom. Nie oznacza to, że Polacy przestają oszczędzać - już wkrótce popularne, niskooprocentowane lokaty bankowe zastąpią jednostki uczestnictwa i certyfikaty funduszy inwestycyjnych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od kilku miesięcy Rada Polityki Pieniężnej redukuje stopy procentowe, co spotyka się z natychmiastową reakcją banków - obniżeniem oprocentowania depozytów średnio o 0,25 punktów procentowych. Niestety wraz z malejącym oprocentowaniem lokat nie idzie w parze potanienie kredytów, szczególnie tych konsumpcyjnych oraz limitów kredytowych przyznawanych do popularnych rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych.
O ile jeszcze pod koniec ubiegłego roku oprocentowanie stałe lokaty miesięcznej dochodziło do 5%, na początku lipca br. wynosi średnio ok. 3,5%. Pewną alternatywę stanowią banki internetowe, które nie mając oddziałów, a tym samym dodatkowych kosztów związanych z ich utrzymaniem, mogą zaproponować klientowi wyższe oprocentowanie, ale i tak nie przyprawiające o zawrót głowy, do 4,2%. Nic więc dziwnego, że zamiast utrzymywać instytucje finansowe i odprowadzać "podatek Belki", szukamy nowych rozwiązań.

Parabanki

W Polsce na licencji działa 19 Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych, które pod swoją opieką mają ponad 127 funduszy inwestycyjnych, czyli swoistych sposobów jak powierzone pieniądze klienta powiększyć, a przy okazji zarobić coś dla siebie. Pod tym względem filozofia działania nie różni się niczym od bankowej, dlatego TFI nazywane są również "parabankami" - przyjęły jedynie funkcje inwestowania powierzonych "aktywów" - nie mogą swoim klientom udzielać pożyczek. Niestety nie wszyscy klienci, szczególnie ci instytucjonalni, mogą korzystać z takiego pośrednictwa.
Znowelizowana ustawa o funduszach inwestycyjnych z 1997 r. zabrania korzystania z ich usług szkołom, stowarzyszeniom, co do tej pory wyraźnie uszczupliło grono klientów instytucjonalnych. Wspomniany zapis budzi kontrowersje nie tylko członków władz statutowych TFI, ale również rektorów szkół wyższych, którzy przynajmniej dwa razy w roku akademickim mogą się spodziewać wpływu czesnego od studentów wieczorowych i dziennych. Lokowanie tych środków na popularnych ROR-ach (oprocentowanie od 0,5%-3,8%) wcale nie poprawi kondycji finansowej uczelni. Tymczasem niektóre programy inwestycyjne, oprócz wyższej stopy zwrotu do 7% oferują możliwość wykupu w każdej chwili jednostek uczestnictwa, a tym samym zwrotu zainwestowanych pieniędzy. Brakuje jeszcze tylko kart płatniczych, aby programy inwestycyjne rynku pieniężnego traktować jako typowe rachunki a´ vista, czyli płatne na żądanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Agresywnie czy bezpiecznie?

O tym, że programy inwestycyjne są różne, tak jak ludzie, którzy z nich korzystają, nie trzeba przekonywać. Generalnie można je podzielić, ze względu na proponowany profil inwestycji (TFI może inwestować w depozyty, papiery wartościowe: bony skarbowe, pieniężne, komercyjne, krótkoterminowe kredyty, obligacje, akcje) oraz dostępność dla klientów: otwarte, zamknięte, mieszane.
Nim program inwestycyjny ze swoją ofertą wejdzie na rynek, Komisja Papierów Wartościowych i Giełdy, musi zatwierdzić jego statut, w którym m.in. procentowo podaje się w co będą inwestowane pieniądze klientów: jeśli akcje - to jakiego sektora gospodarki, ile wynosi opłata manipulacyjna towarzystwa (koszty zarządzania). I tak z doświadczenia inwestorów wynika, że fundusze lokujące głównie w bony skarbowe związane są z minimalnym ryzykiem (na nich można stosunkowo najmniej zarobić - na poziomie procentowym najlepszych lokat bankowych). Niewielkie ryzyko związane jest z inwestowaniem w obligacje skarbowe i papiery wierzycielskie. Z kolei fundusze o wysokim ryzyku lokują w akcje i prawa majątkowe - tu zarówno możliwość zyskania jak i stracenia jest znacznie większa.

Po ile?

Ci, którzy na dobre zainteresują się jak dobrze lokować swoje pieniądze w fundusze, mogą całymi godzinami śledzić tabele z ich wynikami finansowymi, publikowane na łamach prasy i na stronach internetowych TFI.
I tak przeciętny Kowalski, który otrzymał swoją 13 pensję w wysokości 1500 zł może zainwestować ją w określony fundusz lub kilka funduszy np. otwartych. Za wspomnianą kwotę, pomniejszoną o opłatę manipulacyjną (0-5% w zależności od funduszu) kupuje jednostki uczestnictwa w danym funduszu, które są wyceniane w każdym dniu odbywania się sesji na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. I tak załóżmy, że za kwotę 1450 zł kupił 15 jednostek uczestnictwa, które w większości funduszy otwartych rynku pieniężnego w każdej chwili może z powrotem sprzedać. Mechanizm jest prosty - kupić jak najtaniej, sprzedać jak najdrożej.
Nieco inaczej sprawa wygląda z funduszami zamkniętymi, które zamiast jednostek uczestnictwa emitują certyfikaty - można je sprzedać tylko bezpośrednio na Giełdzie Papierów Wartościowych - zwykle podaje się 2 terminy ich wykupu od inwestorów.

Zielone światło dla firm

Rynek funduszy inwestycyjnych w Polsce do tej pory nie należał do łatwych. Ale od kilkunastu miesięcy sprawa wydaje się przesądzona - na początku br. 12% udział funduszy w oszczędnościach Polaków, pod koniec roku może zamknąć się kwotą 40 mld zł.
Zielone światło pojawiło się również dla firm. Proponowane zmniejszenie podatku dochodowego od przedsiębiorstw CIT z 27% do 19%, jeszcze bardziej uatrakcyjni tę formę inwestowania pieniędzy związaną z możliwością odroczenia płatności podatku - sprzedaż jednostek uczestnictwa w funduszach w momencie aż w życie wejdzie, nowa, niższa stawka podatkowa.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Watykan: papież będzie przewodniczył procesji Bożego Ciała na tradycyjnej trasie

2024-05-04 12:54

Grzegorz Gałązka

2 czerwca b.r. w niedzielą po uroczystości Bożego Ciała Ojciec Święty będzie o godzinie 17.00 przewodniczył Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie, a następnie procesja przejdzie do bazyliki Santa Maria Maggiore, zaś Ojciec Święty udzieli tam błogosławieństwa eucharystycznego - poinformowało Biuro Papieskich Ceremonii Liturgicznych.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

- Maryja przekonuje nas, że nie ma Chrystusa bez Krzyża, nie ma chrześcijaństwa i nie ma życia chrześcijańskiego bez Krzyża! – powiedział bp Piotr Greger.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...