Reklama

Św. Magdalena - patronka żałujących za grzechy

Niedziela warszawska 29/2003

Dnia 22 lipca przypada wspomnienie liturgiczne św. Marii Magdaleny. Tradycja chrześcijańska utożsamia tę Świętą z grzesznicą, która - według relacji Jana ewangelisty (12, 3) - obmywała łzami stopy Jezusa i ocierała je swoimi włosami. Takie jej zachowanie sprawiło, że pobożność chrześcijańska uznała ją za patronkę wszystkich prawdziwie żałujących za grzechy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. Żal za grzechy jest, jak wiadomo, jednym z warunków sakramentalnego pojednania się z Bogiem; co więcej, jeśli jest doskonały, sam wystarcza do uzyskania odpuszczenia grzechu, gdy w pewnych okolicznościach nie można przystąpić do sakramentu pokuty.
A cóż to znaczy "żałować za grzechy"? Na czym polega "żal za grzechy"? Według Katechizmu Kościoła Katolickiego żal za grzechy jest to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem nie grzeszenia w przyszłości" (pkt 1451). Takie określenie żalu za grzechy znajduje się zresztą już w dekretach Soboru Trydenckiego (DB 1676). Natomiast w Katechizmie czytamy dalej: "Gdy żal wypływa z miłości do Boga miłowanego nade wszystko, jest nazywany "żalem doskonałym" lub "żalem z miłości". Taki żal odpuszcza grzechy powszednie. Przynosi on także przebaczenie grzechów śmiertelnych, jeśli zawiera mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi sakramentalnej, gdy tyko to będzie możliwe" (pkt 1452). Elementem zasadniczym w "doskonałości" doskonałego żalu za grzechy jest wspomniany w definicji katechizmowej motyw miłości do Boga. Polega ów motyw na uświadomieniu sobie ogromu dobroci i miłosierdzia Bożego, tyle razy okazywanego grzesznikowi, przy równoczesnej próbie przyjrzenia się naszej ludzkiej niegodziwości. Nas ludzi też nic nie boli tak bardzo, jak aroganckie traktowanie nas przez tych, którym dobrze czynimy oraz ich pogarda dla naszej miłości do nich. Jakże boleśnie odbiera to z pewnością Pan Bóg, który jest przecież samą miłością. Żal doskonały to smutek z powodu sponiewierania miłości Boga do człowieka.

2. Wydaje się więc, że żal za grzechy to sprawa przede wszystkim uczuć; to głównie uczucie smutku z powodu sprawienia przykrości zarówno Bogu jak i człowiekowi. Trudno mówić o wyrządzeniu krzywdy Bogu, ale ludziom prawie zawsze wyrządzamy krzywdę ilekroć sprzeniewierzamy się przykazaniu miłości bliźniego. Uświadomienie sobie jakości i rodzaju tej krzywdy innym wyrządzonej powinno nas napawać uczuciem smutku.
Ale przed chwilą wspomniało się o uświadomieniu sobie zła wyrządzonego przez grzech zarówno Bogu jak i bliźniemu. Otóż proces uświadamiania sobie czegoś to sprawa umysłu. Żal za grzechy to jednak przede wszystkim rezultat myślenia. Ma to myślenie za przedmiot:
- Boga i bliźniego oraz ich stosunek do mnie;
- niegodziwość czynu, jakiego się dopuściłem.
Myślenie to powinno stwarzać w sposób jakby mało realny uczucie swoistej samopogardy dla grzeszącego. Bo jakże można było dopuścić się czegoś podobnego.
Nasuwają się w tym miejscu takie określenia samego siebie, których nie wypada nawet publicznie wypowiadać. Szczyt bezdusznej, karygodnej niewdzięczności.
Ale przed uczuciami tego rodzaju należy się bronić. Żaden człowiek nie może być przedmiotem pogardy, nawet autopogardy. Gardzić można tylko złem, nigdy zaś człowiekiem, nawet jeśli jest grzesznikiem. Nad grzesznikiem trzeba natomiast przede wszystkim się litować, tak jak to czyni Bóg niezmiernie miłosierny.
Magdalena swoją skruchę wyraziła tym, że:
- upadła Jezusowi do stóp;
- obmyła te stopy łzami i ocierała je własnymi włosami.
Te zewnętrzne wyrazy żalu za grzechy nie są może najważniejsze dla samego grzesznika, ale po dzień dzisiejszy żałującemu za grzechy zaleca się przyjmowanie postawy klęczącej i uderzanie się w piersi. Niektórzy zdobywają się przy tym także dziś na wzruszenie aż do łez, jak właśnie ongiś Magdalena albo św. Piotr, który podobno tak bardzo i tak długo opłakiwał swoje zaparcie się Mistrza, że od łez powstały aż głębokie bruzdy na jego policzkach. Niektórzy święci prosili Boga o łaskę łez, czyli o dar prawdziwego żalu za grzechy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

3. Św. Paweł mówi wiele razy o "nowym stworzeniu" człowieka. Czytamy na przykład w 2 Kor 5, 17: "Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas ze sobą". Choć wyraźnie jest powiedziane, że dzieła pojednania dokonuje Pan Bóg, to jednak człowiek ma w tym procesie swoją cząstkę właśnie poprzez żal za grzechy. W Ga 6,15 apostoł oświadcza: "Nie ma bowiem żadnego znaczenia to, czy się jest obrzezanym, czy nie. Ważne jest zaś to, żeby być nowym stworzeniem".
W oparciu o te oraz inne wypowiedzi apostoła można by mówić o trzykrotnym stworzeniu człowieka. To pierwsze opisane jest w Księdze Rodzaju, drugie w momencie zmartwychwstania Chrystusa, a trzecie właśnie w każdym akcie doskonałego żalu za grzechy. Wskutek żalu za grzechy nasze występki, choćby były jak szkarłat czerwone, dzięki miłosierdziu Bożemu, stają się bielsze od śniegu. To wielkie dobrodziejstwo, owa możność żałowania za grzechy. Żal za grzechy przedłuża nasze istnienie; to powodowana nim możność zaczynania wszystkiego od nowa sprawia, że chrześcijaństwo jest religią tak bardzo optymistyczną.

Reklama

4. W cytowanej już trydenckiej definicji żalu za grzechy jest też wspomniane jako część składowa tego żalu "postanowienie nie grzeszenia w przyszłości". Wszelkie postanowienia to różne formy chcenia, czyli to sprawa woli. Nie trudno jednak zauważyć, że dobre, mocne postanowienie poprawy to owoc także rzetelnego myślenia; to rezultat refleksji nad dobrocią Boga i niegodziwością człowieka. Pojawia się myśl: z taką postawą należy skończyć co prędzej. Tak dalej nie można. I w ten sposób rodzi się mocne postanowienie poprawy.
Ale postanowienie poprawy jest dobre tylko wtedy, gdy można się spodziewać, że rzeczywiście uda się wprowadzić je w życie. Jednym z warunków efektywności mocnego postanowienia jest jego konkretność. Na pewno niewiele można będzie spodziewać się po tak na przykład sformułowanym postanowieniu poprawy: "Już naprawdę muszę się poprawić!". Jest tak ogólne, że aż do niczego nie zobowiązuje. Trzeba być bardziej konkretnym. Trzeba dokładnie przeanalizować - to praca umysłu - wszystkie te okoliczności, które zazwyczaj towarzyszą naszym upadkom a często może i wręcz je powodują. Trzeba sobie postanowić zerwać z osobami, w których towarzystwie i za sprawą których sprzeniewierzyliśmy się Bożym nakazom; trzeba rzeczywiście zacząć omijać z daleka miejsca - na przykład przydrożne karczmy - w których najczęściej dochodziło do grzechu; trzeba sobie wypracować całą strategię bycia razem z osobami, które nas szczególnie drażnią i stają się przyczyną gorszących bo z trudem kontrolowanych wypowiedzi. Maria Magdalena też nie ograniczyła się do słownego współczucia Jezusowi i do oświadczenia o gotowości trwania już na zawsze przy Nim. Ewangelista wspomina o jej konkretnym działaniu: obmywała stopy Jezusa i wycierała je własnymi włosami.

* * *

Wypada zauważyć na zakończenie, że w naszej ludzkiej postawie wobec Boga żal za grzechy zastępuje rozpacz i rezygnację, prowadzącą niekiedy aż do samobójczych decyzji. Ewangelie ukazują nam ze szczególną wyrazistością dobrodziejstwo żalu za grzechy i tragizm desperacji. Postawę pierwszą reprezentuje Piotr, drugą Judasz.
Trzeba nam modlić się często o łaskę doskonałego żalu za grzechy. Trzeba nam zanosić te modły do Boga za przyczyną św. Marii Magdaleny, patronki wszystkich, którzy chcą być "skruszonego serca".

Podziel się:

Oceń:

+14 -7
2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Izabela Kloc: polskie kopalnie mogły zostać zamknięte. Cudem udało się je ocalić

2024-05-01 06:54
Izabela Kloc

Łukasz Brodzik

Izabela Kloc

Polityka unijna mogła w bardzo krótkim tempie doprowadzić do zamknięcia polskich kopalni węgla. Tylko dzięki aktywnej postawie rządu Zjednoczonej Prawicy i polskich eurodeputowanych udało się to zastopować - twierdzi Izabela Kloc, europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Więcej ...

Jasna Góra: Maj u Najpiękniejszej z Niewiast

2024-05-01 09:21

Karol Porwich/Niedziela

„Chwalcie łąki umajone” to jedna z pieśni ku czci Matki Bożej, która wyjątkowo wybrzmiewa w maju. Jest to miesiąc szczególnego dziękczynienia Maryi za opiekę nad Polską, rodzinami, ale też przypomnieniem o historii naszej Ojczyzny. Każdego dnia na Jasnej Górze odprawiane są nabożeństwa majowe o godz.19.00 w Kaplicy Cudownego Obrazu, także z wieży jasnogórskiej o godz. 18.00 rozbrzmiewają maryjne melodie na „cztery strony świata”.

Więcej ...

Kapliczki pełne modlitwy

2024-05-01 09:18
Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Ola Fedunik

Ks. Grzegorz Tabaka gra na gitarze podczas nabożeństwa majowego przy kapliczce w Głuszynie

Przejeżdzając majowymi dniami przez różne miejscowości popołudniową porą, można spotkać wiele osób modlących się przy kapliczkach i krzyżach. Śpiewają Litanię Loretańską, a duszpasterze pomagają w tym, aby tradycja była podtrzymywana. Wśród kapłanów modlących się przy kapliczkach i zachęcający do tego swoich wiernych jest ks. Grzegorz Tabaka, proboszcz parafii Wszystkich Świętych w Głuszynie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Kościół

Ks. Michał Olszewski pozostanie w areszcie

Św. Józef - Rzemieślnik

Kościół

Św. Józef - Rzemieślnik

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Wiara

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do...

Czy postępuję tak, jak postępowałby Chrystus?

Wiara

Czy postępuję tak, jak postępowałby Chrystus?

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst