Zdaniem o. Mirosława Pilśniaka, dominikanina, duszpasterza rodzin, zajmującego się przygotowywaniem narzeczonych do ślubu, to że wierni składają wnioski o stwierdzenie nieważności swojego małżeństwa, dobrze o nich świadczy. - Ilość wniosków wynika z ilości skomplikowanych historii ludzkich. To, że ludzie składają takie wnioski, wynika między innymi z chęci ułożenia swojej sytuacji w zgodzie z Kościołem, to dobrze świadczy o wiernych - zauważył dominikanin.
O. Pilśniak wyjaśnił, że papież nie wprowadza żadnej nowej zasady dotyczącej wartości małżeństwa, "ponieważ procedura stwierdzenia, że małżeństwo zostało zawarte nieważnie, istniała dotąd i istnieje nadal". - Są pewne sytuacje, będące powodami zawarcia nieważnego małżeństwa, papież uznał je za tak ewidentne, że należałoby te procedury stwierdzenia nieważności zwyczajnie przyspieszyć. To nie jest nic dziwnego, jest to raczej dobrze duszpastersko zauważony problem - powiedział dominikanin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wprowadzone zalecenia, które wejdą w życie 8 grudnia, zdaniem o. Pilśniaka nie stanowią żadnego zagrożenia dla powagi sakramentu małżeństwa. Zdaniem duszpasterza, zaproponowane przez papieża przyspieszenie procedury może posłużyć dobru wiernych. - Czasami ludzie w ewidentnych sprawach czekają bardzo, bardzo długo, sprawa trwa wiele lat, a jest w zasadzie nie budząca wątpliwości i rozstrzygnięcie jest jasne od samego początku - wyjaśnił.
Jak podkreślił, "dokument nie wprowadza żadnej nowości w stosunku do istniejącej dotąd praktyki stwierdzenia nieważności, jedynie wprowadza zmiany w szybkości prowadzenia tych procedur".