Moc oceanu
rodzi się w kałuży,
połów w pustej łodzi,
cud człowieczeństwa
w dziecku
(Marek Rudziński)
Właśnie troska o uśmiech i radość dziecka, która tworzy piękno człowieczeństwa, będąca zawsze ważną misją Kościoła stała się okazją do zorganizowania Parafialnego Dnia Dziecka i Rodziny
- Mini Familiady, przy parafii św. Jana Apostoła w Przemyślu. Już po raz trzeci na zakończenie oktawy Bożego Ciała, tym razem pod patronatem Parafialnego Oddziału Akcji Katolickiej, został
zorganizowany na placu przed plebanią festyn poświęcony dziecku i rodzinie. Oczywiście początkiem i źródłem tej dziecięcej radości była Msza św. na zakończenie oktawy Bożego Ciała
z poświęceniem wianków, procesją, i uroczyste błogosławieństwo wyjątkowo licznie zgromadzonych dzieci wraz z rodzicami. Głowy pod błogosławieństwo wystawiały i te
najmłodsze latorośle naszej parafii, wtulające się na rękach w swoich rodziców, niewiele jeszcze rozumiejące z tego, co się dzieje jak i te, które dzielnie przez całą
oktawę ubarwiały eucharystyczne procesje sypaniem kwiatów i dzwonieniem dzwonkami. Nie zabrakło też i tych, którzy mając już za sobą szkołę podstawową czy gimnazjum, cenią
sobie nadal dar Bożego błogosławieństwa. Jak więc łatwo zauważyć to wyjątkowe i wielopokoleniowe nabożeństwo jest nader czytelnym dowodem na wspólnotowy i jednoczący charakter Eucharystii.
Druga część spotkania, po Eucharystii i błogosławieństwie, dała upust już nie tylko dziecięcej radości. Zabawy na placu przed plebanią były swoistego rodzaju agapą, czyli ucztą miłości.
Tańce i konkursy z wielością upominków i słodyczy nie miały końca. Dostatek darów dzielonych równo między najmłodsze i starsze dzieci zapewniły oprócz parafii
skromne, ale szczere darowizny przekazane przez lokalne zakłady pracy tj. Zakład Płyt Pilśniowych, Sanwil, Urząd Miejski oraz miejscową Piekarnię "Ochęduszko", która zadbała o pieczywo do grillowanej
kiełbaski. W gromadzenie tych środków bardzo aktywnie włączyli się przedstawiciele Akcji Katolickiej, którzy wzięli też na siebie zasadniczy trud organizacyjny.
Atmosfera całości rozproszyła, zresztą podobnie jak w poprzednich latach, wątpliwości czy warto takie spotkania i festyny organizować. Nagrodą bowiem i satysfakcją
dla wszystkich organizatorów i darczyńców był niezmącony uśmiech dzieci, w imieniu których wszystkim i za wszystko serdecznie dziękujemy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu