„Iść. Bóg nie może czcić siebie samego, ale Bóg chciał chodzić, nie chciał stać w miejscu. Od pierwszej chwili szedł ze swoim ludem. Jak z Mojżeszem, było to piękne. Pomyślcie: który lud miał Boga tak bliskiego, który szedł razem z nim? Szedł. A iść oznacza otwierać granice, wychodzić, otwierać drzwi, szukać drogi. Iść. Nie można spocząć. Nie można się przywiązać w złym tego słowa znaczeniu. To prawda, że musimy zorganizować różne rzeczy, że są prace, które wymagają spokoju, ale z duszą, sercem i głową. Iść, szukać. Iść na granice, na wszelkiego typu granice, nawet naszych myśli. Wasi intelektualiści muszą iść na granice, otwierać drogi, szukać. To oznacza: nie stójcie w miejscu. Bo ten, kto stoi w miejscu, kto się nie rusza, jest zepsuty. Tak jak woda, woda stojąca psuje się szybko. Natomiast woda w rzece, która płynie, nie psuje się. Idźcie tak, jak szedł Bóg, który stał się towarzyszem drogi” - powiedział Ojciec Święty.
Do głównego tematu obrad nawiązał również w przekazanym uczestnikom kapituły przesłaniu. Wskazał w nim, że mowa jest o „świadkach, gdyż radości nie można przekazywać dalej, jeśli nie jest ona obecna i głęboko zakorzeniona w samym życiu i we wspólnocie. Z kolei mówimy o „posłańcach? ponieważ dobrem trzeba się dzielić, a dzieląc się nim oczyszcza się i mnoży radość, czyniąc ją prawdziwie ewangeliczną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Papież wspomniał także o trwającym obecnie Roku Życia Konsekrowanego, w czasie którego zaprosił wszystkich zakonników do spojrzenia z wdzięcznością na przeszłość, przeżywania z pasją teraźniejszości i obejmowania z nadzieją przyszłości. „Jeśli w centrum naszego życia jest Jezus, jesteśmy zdolni do świadczenia i głoszenia radości Ewangelii? – podkreślił w przekazanym przesłaniu Franciszek.
„Dokonać «spojrzenia z wdzięcznością na przeszłość» to podziękować Bogu za świadectwo wielu waszych braci, którzy, umocnieni przez ich wiarę, przeżywali z głęboką radością swoje powołanie, niektórzy z nich nawet do męczeństwa. Jest to także uznanie miłosiernej ręki Pana, która pomimo naszej słabości i niestałości nadal czyni cuda pośród swego ludu.
«Przeżywanie z pasją teraźniejszości» jest podstawą programu misyjnego w duchu św. Antoniego Marii Clareta, który na swoim herbie biskupim umieścił motto: Caritas Christi urget nos (Miłość Chrystusa przynagla nas). Kochanie tak jak kochał Jezus powinno wpływać na wszystkie nasze wybory życiowe i duszpasterskie.
«Objęcie z nadzieją przyszłości» nie oznacza poddania się zniechęceniu. Nie bójcie się! To Pan posyła. Zawsze kierujcie swój wzrok na tych, którzy oczekują głoszenia, którzy potrzebują Jego świadectwa, aby odczuć miłosierną obecność Boga w ich życiu? – napisał Papież.
Zgromadzenie Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny, zwanych klaretynami, założył w lipcu 1849 hiszpański (kataloński) kapłan, późniejszy biskup św. Antoni Maria Claret (1807-70). Ich charyzmatem jest posługa Słowa Bożego za pomocą wszelkich dostępnych środków, a więc misje, duszpasterstwo parafialne, katecheza, głoszenie rekolekcji, działalność wydawnicza itp. Zgromadzenie liczy obecnie ok. 3 tys. członków.