Ksiądz Piotr Rymuza, który kilka tygodni temu wygłosił konferencję w Świątyni Opatrzności Bożej, zastanawiał się: czy współczesny człowiek ma jeszcze nadzieję? Nie tę małą, wegetatywną, która pozwala nam żyć z dnia na dzień, ale wielką nadzieję, która napędza nasze życie w drodze ku wieczności.
– Tylko Bóg może nam dać to, czego sami nie możemy i nigdy nie będziemy mogli osiągnąć. To dzięki takiej nadziei jesteśmy w stanie stawić czoła codziennym trudnościom, cierpieniom i niepewnościom – powiedział i podkreślił wagę dwóch pozostałych cnót – wiary i miłości. Ich symbole znajdziemy na Bransoletce Opatrzności, która powstała, by nieustannie przypominać o kształtowaniu w sobie tych trzech filarów chrześcijańskiego życia. – Naszą rolą jest być pielgrzymami nadziei, tzn. nadzieję przyjętą od Boga mamy zanieść w świat. W te wszystkie miejsca, w których nadziei brakuje – dodał. Zaznaczył też, że cnoty wiary, nadziei i miłości są darem Boga, wlanym przez Ducha Świętego. Dlatego ich pielęgnowanie polega przede wszystkim na czerpaniu ze źródeł, w których Bóg udziela tych darów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




