W okresie świąt Bożego Narodzenia bazylika Matki Bożej Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej przeistacza się w Betlejem. A wszystko za sprawą monumentalnej ruchomej szopki budowanej przez bernardynów. Chętnych, by ją zobaczyć, nie brakuje – przyjeżdżają całymi rodzinami nawet z odległych zakątków Polski.
Franciszkańska tradycja
Szopkarski fenomen zapoczątkował św. Franciszek z Asyżu. W 1223 r. w miasteczku Greccio w noc Bożego Narodzenia – tuż przed uroczystą Pasterką – urządzał szopkę w grocie i zaangażował do tego okolicznych mieszkańców. Pięknie atmosferę tamtego wydarzenia oddał biograf świętego – Tomasz z Celano: „Żłóbek został przygotowany, siano przyniesione, wół i osioł przyprowadzone. Prostota jest uhonorowana, ubóstwo wywyższone, pokora pochwalona, a Greccio staje się niejako nowym Betlejem. Las rozbrzmiewa głosami, a skały odbijają się echem radości. Bracia śpiewają i oddają Panu należną chwałę, a cała noc rozbrzmiewa radosnymi okrzykami”. Takie słowa zapisał w biografii św. Franciszka.
Tamto wydarzenie stało się inspiracją do tego, by takie inscenizacje odtwarzać w różnych miejscach na całym świecie i budować szopki. Te najpiękniejsze powstają w kościołach, w których posługują bracia mniejsi. Jednym z nich jest właśnie bazylika w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




