Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Pytanie o polską pobożność maryjną

Niedziela w Chicago 33/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie o polską pobożność maryjną jest bardzo zasadne. Od dłuższego już bowiem czasu mówi się o pobożności polskiej w stylu Lasek - dla intelektualistów, i w stylu Niepokalanowa - bardziej dla ludu. Jedna i druga postać tej pobożności ma miejsce w naszym kraju, a streszczeniem wszystkiego jest Jasna Góra, ponieważ - jak zauważamy - na Jasną Górę przybywa cały naród polski, zarówno ludzie starsi, jak i - a ostatnio przede wszystkim - młodzi, a nawet bardzo młodzi. Widać to najlepiej w sierpniu, kiedy ku Jasnej Górze na święta Wniebowzięcia Matki Bożej (15 sierpnia) i Matki Bożej Częstochowskiej (26 sierpnia) zmierzają wielotysięczne tłumy z całej Polski.
Pobożność maryjna jest klasyfikowana przez teologów, filozofów i tych, którzy mówią o kulturze. Myślę, że trzeba zobaczyć tę pobożność oczyma duszpasterzy. To oni kształtują w swoich parafiach pewien rys teologiczny, może nie zawsze nawet zdając sobie z tego sprawę.
Pobożnością maryjną żył naród polski przez wieki. Wyrażała się ona m.in. w pielgrzymkach, które wędrowały do różnych sanktuariów maryjnych, a szczególnie na Jasną Górę.
Można dzisiaj także powiedzieć, że pobożność maryjną budował św. Maksymilian Maria Kolbe przez Rycerza Niepokalanej - miesięcznik, który rozchodził się przed wojną w Polsce w prawie milionowym nakładzie. Sam o. Maksymilian, mając głębokie wykształcenie teologiczne i filozoficzne, umiał przekonać do maryjnej pobożności zwyczajnych, prostych ludzi. Przez swą męczeńską śmierć w obozie koncentracyjnym zaświadczył o swojej wierze i jeszcze bardziej utwierdził maryjną pobożność.
Pobożność maryjna w Polsce łączyła się z sytuacjami politycznymi, narodowymi, państwowymi. To ona dopomogła, by naród, który został zniszczony, odrodził się, by państwo, które zostało rozgrabione przez sąsiadów, odzyskało swoją egzystencję. Ta pobożność objawiła się w Polsce przedwojennej przez uznanie w 1920 r. słynnego Cudu nad Wisłą, kiedy to z jednej strony Polacy modlili się przed Szczytem Jasnogórskim, prosząc o ratowanie ojczyzny, a z drugiej - pod Warszawą toczyła się walka. Bitwa z 15 sierpnia 1920 r. skończyła się zwycięstwem nad bolszewikami.
Potem przyszła okupacja i znów Polacy uciekali się do Matki Bożej, prosząc o pomoc i obronę. Po wojnie, w trudnych komunistycznych czasach, mieliśmy znakomitych prymasów w osobach: Augusta Hlonda, Stefana Wyszyńskiego, którzy m.in. przez pobożność maryjną, przez duszpasterstwo maryjne całego narodu, potrafili utrzymać moc ducha. I w 1980 r. - zryw "Solidarności", do którego również przyczyniła się pobożność maryjna, sprawiając, że naród wyrwał się z pęt komunizmu.
Przyszły czasy nowe, już po Soborze Watykańskim II, po kard. Stefanie Wyszyńskim, i trzeba w dalszym ciągu budować. Na czym budować? Na pewno na tym, co zostawiły nam przeszłe pokolenia - na zdrowej pobożności maryjnej. Bowiem Maryja nie przysłania Jezusa, ale pokazuje Go światu. Toteż, gdy czasem duszpasterze poszukują nowych dróg, muszą wiedzieć, że bez Maryi, bez Matki Jezusa nie będą mogli, zwłaszcza w Polsce, prowadzić właściwie Kościoła ku wyżynom życia duchowego. Dlatego nie bójmy się tej pobożności. Starajmy się ją kultywować, oprzeć na bardzo zdrowej i mocnej moralności chrześcijańskiej, wyrażonej w Dekalogu.
Tygodnik Katolicki Niedziela bazuje również na maryjnej pobożności. Docenia Jasną Górę, przekazując wszystko, co się tam dzieje Polakom na całym świecie. Polacy, Polonia, szczególnie w Ameryce, w Kanadzie - wszyscy cieszą się, że mogą systematycznie dowiadywać się o tym, co się dzieje w sanktuarium jasnogórskim. Cieszą się również, gdy piszemy o Amerykańskiej Częstochowie w Doylestown. Cieszą się Polacy każdym obrazem Matki Bożej Częstochowskiej, który znajduje się w domach polskich na całym świecie, zarówno w Europie, Ameryce, jak również w dalekiej Azji czy Afryce. Wszędzie czczona jest Matka Boża Częstochowska i Jej kult nie niszczeje. Wyrazicielem tej pobożności jest również Ojciec Święty Jan Paweł II, który do trzeciego biskupa częstochowskiego, śp. Stefana Bareły, skierował słowa, w których opowiedział się za maryjnym charakterem duszpasterstwa polskiego. Na przykładzie naszego Papieża widać najlepiej, że pobożność maryjna prowadzić może tylko do Chrystusa, który jest jedynym Zbawicielem człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Niebo dla bogaczy

2025-09-23 12:40

Adobe Stock

Więcej ...

NASZA INFORMACJA: Leon XIV został zaproszony na Jasną Górę! Abp Wacław Depo u Ojca Świętego

2025-09-27 12:00

Vatican Media

Abp Wacław Depo został przyjęty przez papieża Leona XIV na audiencji w sobotę 27 września 2025.

Więcej ...

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona XIV

2025-09-27 16:08

Agata Kowalska

Biskup San Miniato, Giovanni Paccosi, ogłosił, że ks. Marco Billeri, prezbiter diecezji toskańskiej, został mianowany przez Ojca Świętego jego drugim sekretarzem osobistym.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Wiara

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię...

Nowenna do św. Michała Archanioła

Wiara

Nowenna do św. Michała Archanioła

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Wiara

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona...

Kościół

Watykan: włoski kapłan drugim sekretarzem osobistym Leona...

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Kościół

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Kościół

Ksiądz, powstaniec, patriota. Powieszony przez Niemców na...

Nowenna do św. Ojca Pio

Wiara

Nowenna do św. Ojca Pio

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

Wiara

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz