Życie seminaryjne to nie tylko czas spędzany na modlitwie. To także wspólna nauka i rozrywka. W Niższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Częstochowskiej dbałość o rozwój fizyczny jest tak samo ważna, jak dbałość o rozwój duchowy. By jeszcze bardziej konkretnie połączyć jedno z drugim przełożeni tejże szkoły zorganizowali w dniach 2-4 października wycieczkę do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu w diecezji tarnowskiej.
Wyjazd odbywający się na zaproszenie ks. prałata Józefa Waśniewskiego rozpoczął się od zwiedzania kopalni soli w Bochni. Dzięki wielu inwestycjom ta najstarsza w Polsce kopalnia zrobiła na zwiedzających ogromne wrażenie. „To miejsce z zewnątrz nie sprawiało piorunującego wrażenia. Parę ceglanych budynków i niewielki komin, ale było to tylko pozorne rozczarowanie bo kopalnia pokazała swoje prawdziwe oblicze dopiero pod ziemią” - zdradza jeden z uczestników wycieczki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kolejnym punktem programu wycieczki było zwiedzanie Lipnicy Murowanej. Ta wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO wioska liczy obecnie kilkuset mieszkańców, a równocześnie posiada na swoim terenie aż cztery piękne zabytkowe kościoły, w tym gotycki kościół parafialny pw. św. Andrzeja Apostoła z XIV wieku oraz barkowy kościół pw. św. Szymona z Lipnicy z XVII wieku.
Reklama
Po tak intensywnym zwiedzaniu nadszedł wreszcie czas, by dojechać do Pasierbca. Sanktuarium z bardzo pięknie zagospodarowanym terenem modlitewnym i bardzo gościnnym przyjęciem przez tamtejszego księdza proboszcza na długo zapisze się w pamięci alumnów częstochowskiego seminarium. „Ks. Józef zapraszał wielokrotnie. Nadszedł czas, że tu dotarliśmy. Teraz mamy okazję doświadczyć zarówno piękna tutejszej przyrody, jak i klimatu wyciszenia oraz refleksji” - mówił we wstępie do Mszy św. ks. Jerzy Bielecki, rektor Niższego Seminarium Duchownego.
Skoro wycieczka miała mieć zarówno charakter pielgrzymkowy, jak i rekreacyjny, to znalazł się także czas na wyprawę w góry. I tak grupa ponad 20 młodych mężczyzn wraz z opiekunami zdobyła Trzy Korony. Widoki ze szczytu zapierały dech w piersiach i przypominały po raz kolejny, że Polska jest bardzo pięknym i malowniczym krajem.
Trzydniową wyprawę postawiono zakończyć wizytą w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Ze względu na fakt, że ten pobyt przypadał w przededniu liturgicznego wspomnienia św. Faustyny Kowalskiej tamtejsze siostry postanowiły dać pielgrzymom możliwość nawiedzenia celi (dawnej zakonnej infirmerii), w której przed 77-cioma laty odeszła do Pana sekretarka Bożego Miłosierdzia.