Unikatowe freski
Reklama
Kościół jest zabytkowy, nic więc dziwnego, że przyjeżdża go oglądać dużo turystów i pielgrzymów. Co roku przyjeżdżają również studenci Akademii Sztuk Pięknych, których interesuje wyjątkowa
architektura świątyni, ale przede wszystkim freski wewnątrz i na zewnątrz kościoła. Malowidła w nawie głównej i prezbiterium wykonane zostały po 1742 r. przez Grzegorza
Łodzińskiego. Pozostałe, chociaż późniejsze, tworzą harmonijną całość. Dekoracja sklepienia przedstawia scenę Triumfu i Adoracji Eucharystii. W bocznych nawach freski ukazują najważniejsze
sceny z życia Pana Jezusa.
- Dawniej ludzie często nie umieli pisać ani czytać. Pismo Święte było trudno dostępne. Stąd pomysł, aby biblijne sceny przedstawiać na kościelnych malowidłach i w ten
sposób uczyć ludzi katechizmu - mówi ks. prał. Jan Andrzejewski, proboszcz parafii w Kobyłce.
Freski są również na zewnętrznych ścianach kościoła. Przez wiele lat nikt nie spodziewał się, że tam są. Odkryte zostały przypadkowo, w 2000 r., podczas mycia ścian kościoła armatkami
wodnymi. Spod cienkiego tynku wapiennego zaczęły wyłaniać się jakieś obrazy. Wezwano konserwatorów, którzy powoli zdejmując tynk odsłonili bardzo dobrze zachowane freski przedstawiające stacje Męki Pańskiej.
Nie wiadomo kto jest ich autorem, ani dokładnie, z którego pochodzą roku. Tynk położono w 1824 r., freski musiały więc powstać wcześniej. Na razie odkryto freski po jednej stronie
kościoła. W przyszłości odkryte zostaną malowidła z drugiej strony świątyni.
Ornat z pasów kontuszowych
Reklama
Niewątpliwą atrakcją kościoła w Kobyłce jest muzeum parafialne, które mieści się w jednej z dwóch, charakterystycznych dla tej świątyni wież. Muzeum jest co prawda dopiero
w fazie organizacji, ale już można w nim oglądać kilka ciekawych eksponatów. Jest Mszał Rzymski z 1590 r., zabytkowa monstrancja, ornaty tkane srebrną nicią oraz
ornat tkany z pasów kontuszowych, wykonany właśnie w Kobyłce. W latach 1782-1794 działała w tym mieście bowiem jedna z najbardziej znanych wytwórni
pasów kontuszowych, założona przez Franciszka Selimand, tkacza z Lyonu. Muzeum parafialne otwierane jest na życzenie grup.
Bardzo oryginalna jest architektura świątyni. Początkowo istniała tylko główna nawa obecnego kościoła. Obecne boczne nawy były krużgankami okalającymi kościół. Ponieważ parafia szybko się rozrastała,
wiernych przybywało, krużganki zabudowano i stworzono z nich dwie nawy boczne, które w efekcie są dwa razy dłuższe niż nawa główna. Ma to swoje dobre i złe
strony. - Niektórzy wierni uczestniczący w nabożeństwach w nawach bocznych mają ograniczony kontakt wzrokowy z ołtarzem głównym. Takie, a nie inne rozwiązanie
architektoniczne pozwoliło natomiast stworzyć w jednej z bocznych naw kaplicę spowiedzi świętej, gdzie można w ciszy i skupieniu przystąpić do sakramentu pokuty
- mówi ks. Andrzejewski.
W kościele uwagę zwracają także przepiękne stacje drogi krzyżowej pochodzące z XIX w. oraz organy, które do Kobyłki trafiły w 1907 r., ale wcześniej służyły m.in. w kościele
Paulinów na ul. Długiej w Warszawie oraz na Jasnej Górze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Grupy parafialne
Reklama
Codzienne życie parafialne jest bardzo bogate. W każdy pierwszy czwartek miesiąca przez cały dzień odbywa się adoracja Najświętszego Sakramentu z możliwością spowiedzi. Adorację
prowadzą grupy parafialne, których w Kobyłce jest bardzo dużo. Ksiądz Proboszcz wymienia przede wszystkim kółka Żywego Różańca, których jest ponad 20. Należy do nich około 500 osób. Bardzo
prężną grupą jest również Akcja Katolicka, do której należy 48 osób, w tym burmistrz Kobyłki. Członkowie Akcji Katolickiej aktywnie uczestniczą w większości wydarzeń parafialnych.
Przygotowują również na Boże Narodzenie i Wielkanoc paczki świąteczne dla rodzin ubogich. Ciekawą i oryginalną grupą jest Apostolskie Dzieło Pomocy dla Czyśćca, którą prowadzą pracujące
przy parafii Siostry Wspomożycielki Dusz Czyśćcowych. Natomiast grupa Ruchu Światło-Życie, obchodząca w tym roku 30-lecie istnienia, jest chyba najliczniejsza w diecezji. Należy
do niej ponad 80 osób.
Inne zespoły parafialne to: ministranci, lektorzy, bielanki, Caritas parafialna, chór, Legion Maryi, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Ruch Szensztacki, schola dziecięca i młodzieżowa, Stowarzyszenie
Matki Bożej Patronki Dobrej Śmierci, Straż Honorowa Serca Pana Jezusa i Totus Tuus.
- Wśród parafian jest wielu ludzi młodych - podkreśla ks. Andrzejewski. - Sporo rodzin sprowadza się do Kobyłki, buduje się. Bezrobocie jest stosunkowo małe, ponieważ w mieście
funkcjonuje dużo małych, prywatnych firm dających zatrudnienie. Część parafian dojeżdża oczywiście do pracy w Warszawie.
Z kart historii
Parafia w Kobyłce powstała przed 1415 r. jako jedna z najstarszych w okolicy. Tradycja podaje, że już w XII w. odbywały się tu targi końskie. Pierwszy
parafialny kościół był zbudowany z modrzewia. Do roku 1755 parafię obsługiwało duchowieństwo diecezjalne, potem pracę rozpoczęli ojcowie jezuici i był to okres największej świetności
parafii, związany z osobą bp. Marcina Załuskiego, fundatora i budowniczego obecnego, murowanego kościoła. Autorem projektu był architekt wenecki Guido Antonio Longhi. Jezuici opiekowali
się świątynią do 1775 r. Pozostałością po nich są resztki parku na północ od kościoła: duża polana otoczona podwójnym szpalerem jesionów, lip i grabów.
W latach 1775-1873 parafią opiekowali się bernardyni, potem znowu księża diecezjalni. Wycofujące się w 1944 r. wojska niemieckie podłożyły minę pod wieżę. Przy okazji zniszczona została
część sklepienia i ścian. Inne tragiczne wydarzenie miało miejsce w 1971 r., kiedy to ktoś podpalił zabytkowy ołtarz główny.
Dwie nowe parafie
Na przestrzeni dziejów z parafii Świętej Trójcy wyłoniło się już aż 20 okolicznych parafii. W tym roku dwie, w Nadmie i Turowie.
3 sierpnia w Nadmie bp Kazimierz Romaniuk poświęcił krzyż i plac pod budowę przyszłego kościoła. Stoi tam już wiata, w której co niedziela odprawiane są Msze św. o godz.
9.00 i 11.00. W Nadmie jest także niewielka, zbudowana w latach 70. kaplica. W niej sprawowana jest Eucharystia w dni powszednie o godz.
18.00. Organizatorem tej parafii jest ks. Grzegorz Mioduchowski, który na razie mieszka przy parafii w Kobyłce.
Natomiast w Turowie krzyż i plac parafialny poświęcił bp Kazimierz Romaniuk 24 czerwca. Tam również zbudowana jest już wiata, w której w każdą niedzielę
sprawowana jest Eucharystia o godz. 9.00 i 11.00. W dni powszednie Msze św. nie są jeszcze sprawowane, ponieważ nie ma stałej kaplicy. Rozpoczęto już jednak kopanie fundamentów
pod budowę docelowej plebanii, w której będzie kaplica na czas budowy kościoła. Organizatorem parafii w Turowie jest ks. Jacek Dębski, także mieszkający na razie przy parafii w Kobyłce.