Reklama

Niewzruszony w wierze, nadziei i miłości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Wacka Oszajcę pamiętam z Liceum. Inteligentny, zdolny, bystry uczeń. Indywidualność. Nie uczyłam go polskiego, pracowałam z nim jednak w kółku recytatorskim. Jeden z takich uczniów, których się pamięta po latach.
Potem poznałam Poetę. Trafiły do mnie tomiki: Ty za blisko, my za daleko, Łagodność domu. I nagle odkrycie: w podręczniku Literatura współczesna dla klas maturalnych z 1992 r. pojawiły się dwa wiersze ks. Wacława Oszajcy poprzedzone notatką biograficzną następującej treści: „Ksiądz, poeta, eseista. Ukończył teologię na KUL-u. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1971 r. W 1987 r. wstąpił do zakonu jezuitów, przebywa obecnie w Poznaniu. Pierwszy tomik Zamysł (1979) i cztery kolejne tomiki poetyckie z lat 80. złożyły się na zbiór Ty za blisko, my za daleko (1985). W Niemczech ukazał się także tam wydany w dwóch językach - Podróż muzyczna. Musikalische Reise (1988). Poeta radości, lubi motywy tańca, przedstawia „zwykłe piękno” miłości. Karl Dedecius, tłumacz literatury polskiej na język niemiecki, powiedział o nim: „niewzruszony w wierze, miłości i nadziei”.
Ks. Wacław Oszajca był gościem Tomaszowskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Z programem poetyckim złożonym z wierszy naszego Gościa wystąpili uczniowie Zespołu Szkół Ekonomicznych, pracujący pod kierunkiem prof. Krystyny Spodarek i prof. Bogusławy Marczak. Program całości spotkania z poezją ks. W. Oszajcy, łącznie z wydrukowaniem kilku wierszy (oczywisty dowód, że ta poezja jest potrzebna naszemu środowisku), przygotowały dwie panie wyżej wymienione oraz prof. Jadwiga Skawińska. Na dekoracyjnej planszy pojawił się cytat z „tańca Zorby”.
Ks. Wacław Oszajca zaprezentował esej z dziejów rodzinnego Źwiartowa. Jest to Źwiartów, w którym „łagodność domu” zburzyła groza wojny, Źwiartów z „klechdy domowej, szeptanej drżącymi usty w ciemną noc przez tych, co widzieli - dzieciom” - jak by powiedział Żeromski. I na pohybel wszystkim, którzy pomawiają Polaków o antysemityzm, katolicki ksiądz życzliwie i serdecznie pisze o koleżeńskich związkach polskich i żydowskich dzieci, a dramatycznie - o wspólnocie losu źwiartowskich Żydów i polskich partyzantów, zabitych przez Niemców i pogrzebanych w tym samym miejscu na wygonie koło wsi.
A poezja? Usłyszeliśmy wiele pięknych wierszy. Jest to poezja opisowo-refleksyjna, może trochę trudna, a na pewno wymagająca współpracy myślowej z autorem. Chociaż... Ks. Jan Twardowski wcale ją za trudną nie uważa. „Wiersze ks. Oszajcy są projektem, propozycją, ale i refleksją, zamyśleniem się. Wiersze proste, czytelne. Znają walor słowa. Wrażliwe na sprawę ludzką. Ks. W. Oszajca potrafi to, co przeżywa naprawdę, wypowiedzieć pięknym prostym słowem”.
Poezja ta czasem budzi niepokój sformułowaniem, w którym - zdawałoby się - pobrzmiewa nuta sceptyzmu, czasem cieszy rozbłyskiem humoru, czasem głęboko wzrusza. Można ją uznać za poetycki pamiętnik, niekiedy bardzo osobisty. Ten jej charakter uzasadnia tytuł ostatniego tomiku: „Zebrane po drodze”. Poezja ta budzi podziw znajomością świata, wykazaną przez podmiot liryczny wierszy, zapewne tożsamy z twórcą. Wędrujemy więc z ks. Wackiem po górach, na Połoninę Wetlińską w Bieszczady i do Doliny Pięciu Stawów w Tatrach, na Jasną Górę i do Jastrzębiej Góry, do Grecji i Ziemi Świętej, do Rzymu i Asyżu, do Wilna, Leningradu i Moskwy, do Paryża, Chartres i Rouen. Jest to utrwalenie chwili i refleksji w związku z poznanymi zabytkami i dziełami sztuki. Refleksja ta bywa czasem przekorna, choć nie wypowiedziana wprost.

Cheronea

Paweł z Tarsu
Przechodził przez Cheroneę
Kamienny lew strzegący
Nie istniejących już kości
Podniósł łeb

Rozmawiali długo

Wycieczka orbisowska
Zatrzymała się na pięć minut
Widzą
Jest lew
Siedzi na tylnych łapach
Paszczę otworzył
Gorąco
Za parę drachm kupili
Po szklance mrożonej kawy
Wypili odjechali

Autor, kochający sztukę (wiersze: Mona Lisa, La Cine - Salvador, Syn Marnotrawny - Rembrandt), czasem ma do niej stosunek żartobliwy, podobnie jak do pogoni za „zaliczaniem” muzeów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lubię muzea
Na przykład Rodina w Paryżu

Marmur czy brąz pod tytułem Biedak
Patrzy na mnie
A jednak nie zapyta
Z czym masz kanapkę

Lubię muzea
Zwłaszcza gdy sale mają klimatyzację
Albo gdy eksponaty prezentowane są
W cienistym ogrodzie
Jak na przykład też w Paryżu i też Rodina
Wrota Piekieł

Czasem jednak ks. Wacek musi wrócić do źródeł, przypomnieć sobie o „łagodności domu”.

Na dworcu w księgarni
...
Miłosz rozmawia ze Świerszczyńską
Za oknem noc i mróz i strach
Jak dobrze że jesteśmy we troje
17 XII 1994 r.
W Trójmieście obchody Grudnia 70
Muszę
Muszę
Pojechać
Na pośnik
Do rodziców

Jest w poezji Wacława Oszajcy serdeczny stosunek do brata-człowieka. W tytułach pojawiają się nazwiska: kolegów? przyjaciół? (Pamięci Edka Zwalskiego, Pamięci Janczyka). W jego wierszach obecni są zwykli ludzie: „kwiaciarka”, młody czarnoskóry chłopak w wierszu bez tytułu z incipitem „wracałem do domu”, stary mężczyzna w „południku zerowym”, umierająca dziewczynka w wierszu to jest Ala.
Znajdzie wyraz w tej poezji zadziwiająca miłość do wszelkiego stworzenia:

Motyl w oknie kaplicy

Ścigany regularną armią słów
Odmawianej litanii
Uciekał
Chciał uciekać

Nie było jednak dokąd
Przestrzeń przed nim skrystalizowała

Na plecach strach
Przed oczami na przezroczystą ścianą
Kwitnący sad

Piekło
Nieraz pojawi się w tych wierszach refleksja o śmierci:

Jedno jest pewne
Żyjesz ku śmierci
Taki jest człowieczy
Heliotropizm

Nic w tym dziwnego
Skoro trzeba cudu
Żeby nie wierzyć

Ale przede wszystkim wraz z księdzem Oszajcą „odnajdujemy Boga...” na wszystkie możliwe sposoby” (gdzie jest), przede wszystkim w górach. Bo tam jest bliżej Boga.

W Dolinie Pięciu Stawów

A kiedy w niedzielę Pan Bóg skończył stwarzać
Pozostało mu w kieszeni fartucha
Trochę srebrnego mroku
W źrenicach zieleni
Złotego pyłu we włosach
I błękitu w dłoniach

Zawrócił Bóg z połowy niebieskiej drogi
W pięciu wodach stawów pięciu
Mył się i ubranie płukał
A czarne wody granatowiały srebrniały
Zieleniały błękitniały złotniały
A wody łagodniały
Jak twarz Boga na wołanie człowieka

I ostatnie moje „odkrycie”. Wiersz bez tytułu w tomiku łagodność domu wydrukowany jako cerkiewka w tomie Ty za blisko, my za daleko. Wiersz - protest przeciw barbarzyństwu. Przejmujący w swoim ściskającym za gardło liryzmie opis zdewastowanego i zbezczeszczonego kościoła jest symbolem wszystkich kościołów niszczonych przez wojny, totalitaryzmy, nienawiść, nietolerancję i głupotę okrutnego XX wieku.

Po gzymsach czołgają się aniołowie
Wlokąc za sobą postrzępiałe skrzydła

Świętym oczy wyłupiono
Ucięto nosy i uszy
Nawet owieczkom nie przepuszczono
Obite schroniły się w załomie muru
Ciebie i tron wyniosły nie osłonił
Jak oni
Niewidoma
Niema
Głucha
W rękach bez dłoni
Nie możesz utrzymać
Kalekiego synka
Spod sufitu
Z tęczy
Spada w błoto
Łza

Zamykam małą antologię poezji ks. Wacława Oszajcy, przygotowaną na użytek UTW w Tomaszowie. Nie wdając się w analizę formy tej poezji, zacytuję jedynie podzielony przeze mnie sąd poety Józefa Barana: „Wartością tomiku (tomików) W. Oszajcy jest umiejętność tworzenia lirycznego klimatu. Jest to poetyka ciepłej, ale i odkrywczej metafory, dozowanej z umiarem i dyskrecją”.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

2 listopada - Dzień Zaduszny

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki wspomina dziś wszystkich wiernych zmarłych. Dzień Zaduszny to czas szczególnej modlitwy do Boga, by zmarli mieli udział w Chrystusowym zwycięstwie nad śmiercią. Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy po śmierci potrzebują oczyszczenia w miłości, czyli czyśćca, który jest "przedsionkiem nieba".

Więcej ...

Psalm na Wszystkich Świętych: Jak wejść do sanktuarium serca?

2025-11-01 11:09
Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga

© Mirek Krajewski / Family News Service

Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga

Psalm 24 to hymn o wstępowaniu, czyli o drodze człowieka, który pragnie wejść w przestrzeń Boga. Nie chodzi tu jednak tylko o świątynię z kamienia, ale o wewnętrzne sanktuarium serca - wskazuje o. Piotr Kwiatek, kapucyn, doktor psychologii, inicjator psalmoterapii w komentarzu Centrum Heschela KUL do śpiewanego w kościołach w Uroczystość Wszystkich Świętych Psalmu 24.

Więcej ...

Spacer po Rzymie kard. Newmana

2025-11-01 22:15
Św. John Henry Newman

Fot. CBCEW/Marcin Mazur/Vatican Media

Św. John Henry Newman

Od 1 listopada Kościół będzie miał nowego Doktora, św. Johna Henry’ego Newmana. O tym anglikańskim konwertycie, pokornym i niestrudzonym poszukiwaczu Prawdy, rozmawiałem podczas spaceru po Rzymie z wybitnym znawcą kard. Newmana, jakim jest ks. Hermann Geissler. Mało kto wie o związkach kard. Newmana z Rzymem. Aby przypomnieć pobyty Kardynała w Wiecznym Mieście odwiedziłem miejsca z nim związane z ks. Geisslerem.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Wiara

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

Święta i uroczystości

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

To ile za te wypominki?

Kościół

To ile za te wypominki?

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Niedziela Sosnowiecka

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Niedziela Przemyska

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Kościół

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Wiadomości

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Wiara

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką