Szkoła. Pierwsze naprawdę samodzielne zadanie naszego dziecka - trudne i dla niego, i dla nas. Rodzice zadają sobie pytania: jak dziecko przystosuje się do nowej sytuacji?
jak poradzi sobie w szkole? Odpowiedź przynoszą już pierwsze tygodnie nauki. Nie wolno tego okresu lekceważy i uważać, że to jeszcze zabawa, że prawdziwe szkolne obowiązki zaczną
się w starszych klasach.
Wielu rodziców pyta, czy pomagać dzieciom w nauce. Niektórzy uważają, że lepiej, czy gorzej, ale niech radzi sobie samo. Pierwszym wspólnym zadaniem rodziców i nauczyciela powinno
być obudzenie w dziecku potrzeby nauki.
Dziecko otrzymujące pomoc od rodziców wykazuje często więcej motywacji w zdobywaniu wiedzy, ale też może stać się lękliwe. Przyczyną jest nadopiekuńczość rodziców, która zabija własną inicjatywę
dziecka. Nie potrzebna jest pomoc czasochłonna, całkowicie angażująca. Dobrze byłoby przyzwyczajać dziecko do wykonywania samodzielnej pracy w określonym czasie.
Bywają takie sytuacje, że dziecko samo nie kwapi się do nauki. Na lekcjach musiało intensywnie pracować, a napięta uwaga i hałas na korytarzu w czasie przerwy, wywołały
zmęczenie. Po pracowicie spędzonym dniu ma ono ochotę pobawić się ulubioną zabawką, porozmawiać z misiem. Nie brońmy mu tego. Nie obawiajmy się, że dziecko jest zbyt dziecinne i chce
się tylko bawić. Do rodziców należy regulowanie proporcji między czasem spędzonym na zabawie, a innymi obowiązkami dziecka.
Porozmawiajmy z nim na temat tego, co było w szkole, czego się nauczyło. Zachęta, zainteresowanie nauką, dyskretne naprowadzanie, pobudzanie do działania - to najlepsza
pomoc rodziców. Pierwszoklasiście należy stworzyć odpowiednie warunki do nauki - ciszę i spokój. Dziecko musi mieć swoje stałe miejsce pracy, aby mogło tam swobodnie pisać, rysować, majsterkować.
Planowanie zajęć domowych powinno uchronić je przed wiecznym pośpiechem i nerwowością. Pamiętajmy, że dziecku trudno się skupić, gdy ono odrabia lekcje, a jego starsze rodzeństwo
ogląda telewizję. Również odrywanie dziecka od lekcji z poleceniem, by wyniosło śmieci lub poszło do sklepu, nie tylko przeszkadza mu, ale co gorsza - świadczy o braku szacunku
do jego pracy.
Zdobywanie wiedzy przez dziecko uzależnione jest od opanowania sprawności w czytaniu, mówieniu, pisaniu. W pierwszych latach nauki powinno się zwracać szczególną uwagę na czytanie
ze zrozumieniem. Bardzo ważną rolę odgrywa tu wspólne czytanie książek. Niektórzy rodzice błędnie uważają, że kiedy dziecko pozna litery, to nie należy już czytać mu głośno. Wspólne czytanie
ma wiele wartości wychowawczych i kształcących, pomaga w zrozumieniu treści, poprawia tempo czytania - dobrze jest też porozmawiać na temat przeczytanej lektury.
To łączy się z następnym zadaniem - opanowaniem przez dziecko umiejętności poprawnego mówienia. Dzieci, u których rodzice od najwcześniejszych lat rozbudzili zainteresowania
czytelnicze, mają bogatszy zasób słów, więcej wiadomości z różnych dziedzin wiedzy, szybciej opanowują technikę czytania. Dziecko, które czyta biegle i ze zrozumieniem,
łatwiej może skoncentrować się na treści, szybciej opanuje też materiał z podręcznika.
W pierwszym okresie nauki rodzice powinni interesować się odrabianymi przez dzieci pracami. Jest to okazja do wyrażenia naszego zadowolenia i pochwały za samodzielność i dokładność
dziecka. W krytyce bądźmy oszczędni, zwłaszcza, gdy nie podoba nam się charakter pisma dziecka, rozmieszczenie szlaczków, rysunek. Jeszcze nie wiemy, czy to brak staranności, czy też właściwość
przyniesiona na świat. Nie odrabiajmy prac domowych za dziecko. Uczeń stale wspierany przez rodziców nie mam szans na odczuwanie radości z osiągnięć zdobytych własną pracą.
Po przyjściu ze szkoły dzieci mają na ogół dużo wolnego czasu. Ustalenie i konsekwentne przestrzeganie godzin przeznaczonych na naukę jest gwarancją, że w przyszłości
nasze dzieci będą planowały i racjonalnie wykorzystywały swój czas.
Dziecko w młodszym wieku szkolnym nie potrafi początkowo sprostać wszystkim wymaganiom. Wykonując swoje obowiązki, musi być ono przekonane, że to, co robi jest ważne i potrzebne.
Zainteresowanie dziecka nauką może być bodźcem do pokonywania przez nie trudności, wpływa także na poważne traktowanie nauki.
Pamiętajmy, że dziecko, tak jak każdy człowiek, ma swoje lepsze i gorsze dni. Bądźmy więc ostrożni z uwagami w rodzaju: „To ci się nie udało, wyrwij kartkę i napisz
jeszcze raz! Narysuj drugi raz, stać cię na to”. W ten sposób rodzice pośrednio przyczyniają się do niechęci dziecka do nauki i szkoły, a często nawet do strachu
przed szkołą.
Bardzo istotne jest okazywanie zainteresowania samodzielnymi osiągnięciami dziecka, zadowolenie z jego chęci do pracy i wysiłku, umiejętność wysłuchania tego, co ma do powiedzenia,
i taktowna pomoc w rozwiązywaniu jego problemów. Dzieci powinny wiedzieć, że rodzice szanują ich własne osiągnięcia i doceniają je. To sprawia, że stają się coraz bardziej
odpowiedzialne, samodzielne, że wierzą w swoje możliwości.
Napięta atmosfera w domu, próby odwoływania się do ambicji dziecka, zmuszanie do nauki czytania i pisania gdy dziecko sobie z tym nie radzi, mogą doprowadzić nawet
do załamania nerwowego dziecka. Pamiętajmy, że wyrozumiałość i serdeczność rodziców pozwalają dziecku łatwiej znieść pierwsze szkolne porażki. Zachęcam rodziców, by systematyczne kontaktowali
się z wychowawcami pierwszoklasistów. Kontakt z wychowawcą jest potrzebny, aby konfrontować zachowanie i pracę dziecka w domu i w szkole,
a gdy zachodzi potrzeba - wspólnie szukać środków zaradczych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu