Poniżej pełny tekst podsumowania abp. Wacława Depo:
Podsumowanie mijającego roku ujmę w pewnego rodzaju klamrę: Ojciec Święty Franciszek swoją decyzją ogłosił nam i zadał Rok Życia Konsekrowanego, a obecnie ta klamra zamyka się rozpoczętym już Rokiem Miłosierdzia jako zadań dla całego Kościoła, które są nam zlecone, aby na nowo odkryć tajemnicę miłosiernej miłości Boga, objawionej w Chrystusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wracając do Roku Życia Konsekrowanego, chciałbym podkreślić, że on nadal jest nadzieją na pomnożenie charyzmatów łaski udzielonej wszystkim tym, którzy poprzez rady ewangeliczne stają się świadkami Ewangelii. Bo dzisiaj nie wystarczy tylko mówić Ewangelią, ale trzeba – jak mówi papież – roznosić ją na peryferie naszego świata.
W tym duchu należy rozumieć wdzięczność Kościoła w Polsce wobec Boga za dar beatyfikacji, zarówno m. Zofii Czeskiej ze zgromadzenia sióstr prezentek, jak również s. Klary Szczęsnej, współzałożycielki zgromadzenia sióstr sercanek. To są kolejne dowody na to, że życie konsekrowane jest w tym wypadku formą świadectwa, i to bardzo mocnego.
A cóż dopiero powiedzieć o ogłoszonej w Peru beatyfikacji franciszkańskich męczenników - o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego, rozstrzelanych przez Świetlisty Szlak w 1991 r. Są to dowody na to, że dar kapłaństwa i formacji Kościoła w Polsce owocuje dziś takimi pięknymi świadkami.
Reklama
W tym samym duchu należy widzieć procesy przedbeatyfikacyjne, które zostały już ogłoszone na pewnym etapie – zarówno Sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, jak i ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie. Oczywiście są też i inni kandydaci, ale poprzestańmy na tych dwóch świadkach.
Kolejne wydarzenie to rok 50-lecia listu Episkopatu Polski do biskupów niemieckich. Rocznica ta była mocnym akcentem ze strony Kościoła w Polsce, ale zarówno w mediach, jak i w samych Niemczech list ten nie znalazł jak do tej pory – choć może oceniam to zbyt ostro – odpowiedniego przypomnienia i nagłośnienia – zwłaszcza w dzisiejszej jednoczącej się Europie, czy też w bardzo ważnym zadaniu wobec imigrantów. To jest bowiem umiejętność, która polega na odpowiednim i odpowiedzialnym przyjęciu każdego człowieka. W tym kontekście dwie tegoroczne stacje rocznicowej modlitwy – w Rzymie i na Jasnej Górze – wymagają kontynuacji.
Chciałbym także przypomnieć o 90. rocznicy ogłoszenia bulli papieża Piusa XI „Vixdum Poloniae unitas” z 1925 roku, która mówiła m.in. o organizacji diecezji katowickiej i częstochowskiej. Została ona odnaleziona w archiwach watykańskich, a następnie pięknie wydana przez wydawnictwo Księgarnia św. Jacka w Katowicach.
Podkreślam mocny głos Konferencji Episkopatu Polski, zwłaszcza jego Prezydium, w sprawie parlamentarnych ustaw: dotyczącej in vitro [tzw. ustawy „o leczeniu niepłodności” – KAI] czy tzw. ustawy antyprzemocowej o rodzinie [Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej – KAI].
Reklama
Bardzo ważny był głos jedności Episkopatu w kontekście Synodu biskupów o rodzinie – nie tylko dla nas, Polaków, ale i dla Kościoła powszechnego. Podobnie jak głos Prezydium Episkopatu po wyborach parlamentarnych, wołający o jedność i współodpowiedzialność za naszą przyszłość, za losy tego, co się dzisiaj dzieje – wszelkich transformacji i wszelkich tzw. nurtów odnowy: żeby widzieć to w kategoriach jakiejś nowej nadziei, ale i odpowiedzialności, a nie tylko pewnej rywalizacji politycznej.
Rzeczywistością dopiero się otwierającą jest Rok Miłosierdzia, będący zobowiązaniem do przemiany i nawrócenia serca oraz do korzystania z tej łaski.
Z pewnością trzeba podkreślić, że przyszłoroczne Światowe Dni Młodzieży w Krakowie oraz pobyt Ojca Świętego Franciszka w naszej Ojczyźnie, a także 1050. rocznica chrztu Polski to będą bardzo ważne wydarzenia. Organizacja Światowych Dni Młodzieży musi być bardzo zjednoczona, zarówno ze strony władz państwowych, jak i kościelnych, dlatego że wszelkiego rodzaju zagrożenia, które idą zwłaszcza z zewnątrz, niestety mogą nam bardzo mocno utrudnić owocne spotkanie.
Niezastąpiona będzie tu rola mediów. Nie chodzi tu – jak to się często podkreśla - o wolność mediów oraz rzetelność i odpowiedzialność za przekaz. Chodzi o to, by nie ukazywać rocznicy chrztu jako wydarzenia w kategoriach pewnego niepotrzebnego nurtu dewocyjnego, związanego z Kościołem polskim, ale w kategorii rzeczywistości odczytywania zadań, które wypływają z chrztu: chodzi o naszą mentalność, odnowienie myślenia, a później wprowadzenie Ewangelii w czyn, o czym przypominają choćby uczynki miłosierdzia co do duszy i co do ciała. To są konkrety, które się wpisują na karty Ewangelii.
Szkoda, że nie ma już między nami o. Jana Góry, który był dobrym inspiratorem, także w przekazie medialnym. Umiał łączyć entuzjazm młodzieży i głos Episkopatu. Niekiedy przeciwstawiało się o. Górę Episkopatowi, a ostatnie lata pokazały, że byliśmy obecni i popieraliśmy całym sercem tego rodzaju zjawisko [Lednicę – KAI], które jest przykładem nowej ewangelizacji, polegającą na zaangażowaniu i przeżyciach, które potem owocują udziałem w ruchach czy stowarzyszeniach.