Od lat w ostatnią niedzielę sierpnia liczni wierni podążają do kościoła farnego pw. św. Jana Chrzciciela we Włocławku na odpust. Tegoroczna uroczystość odbyła się 31 sierpnia. O godz.
17.00 Mszy św. przewodniczył biskup włocławski Wiesław Mering. Po odśpiewaniu przez wiernych pieśni Z dawna Polski Tyś Królową dostojnego Gościa powitały dzieci, następnie słowo wstępne wygłosił
proboszcz parafii - ks. prał. Bolesław Cieślak. Powitał Biskupa Ordynariusza, którego parafia miała zaszczyt gościć na uroczystości odpustowej po raz pierwszy, ks. Bogdana Nowackiego, byłego wikariusza
włocławskiej fary, obecnie pracującego w parafii Pyszków (diecezja kaliska), który przybył z pochodzącymi z tej parafii dwoma alumnami, orkiestrą dętą i dziecięcą
scholą. Powitaniem objął także księży z diecezji włocławskiej, siostry zakonne, alumnów WSD oraz licznie przybyłych parafian i mieszkańców Włocławka.
Ksiądz Proboszcz przypomniał, że odpust, obchodzony po raz 29., jest związany z wydarzeniami we Włocławku i Polsce w 1920 r. Nawiązał krótko do wydarzeń
tamtych lat, kiedy armia bolszewicka próbowała zaprowadzić w Polsce nowy porządek polityczny. Wojna miała dość zróżnicowany przebieg, ale w połowie sierpnia szala zwycięstwa przechyliła
się na polską korzyść - wydarzenia kilku dni były tak spektakularne, że zyskały miano Cudu nad Wisłą. Ks. prał. B. Cieślak zwrócił uwagę, że w ostatnich czasach próbuje się zdeprecjonować
rangę tych wydarzeń, mówiąc o dobrze przeprowadzonych działaniach wojennych, pomijając zaś całkowicie, niepodważalną przecież, Bożą interwencję.
Podczas Mszy św. kazanie dotyczące wojny bolszewicko-polskiej wygłosił bp W. Mering. Mówił m.in. o tym, jak wielkie znaczenie dla Polski i Europy miało bohaterstwo obrońców Wisły
w sierpniu 1920 r. Być może koszmar 1939 r. zostałby znacznie przyspieszony, znacznie dłużej trwałby powrót do normalnej sytuacji politycznej. Ksiądz Biskup podkreślił rangę pamięci
mówiąc, że wyznacza ona tożsamość człowieka. Nie można zajmować się tylko przyszłością; ci, którzy zabraniają oglądać się wstecz, zwykle fałszują obraz historii. A znajomość przeszłych wydarzeń
musi istnieć - kolejne pokolenia powinny analizować dokonane fakty, wyciągać wnioski. Nawiązując do czytań mszalnych, bp. W. Mering zwrócił uwagę, że naszym obowiązkiem jest opowiadać o wydarzeniach
sprzed 83 lat, „wielbić Pana za interwencję w ludzkie dzieje, ludzką historię”. Ksiądz Biskup zachęcał wiernych do refleksji, do próby odpowiedzi na pytanie: „Ile
jest we mnie miłości, pokory, cierpliwości, dobroci i miłości?”. Taka będzie nasza Ojczyzna, jakimi jesteśmy jako naród. Musimy mieć świadomość, że każdy z nas kształtuje
w jakimś stopniu Polskę, że mamy wpływ na sytuację społeczno-polityczną. Potrzeba rozumnego patriotyzmu. Pasterz diecezji zacytował słowa o. Innocentego (Józefa) Bocheńskiego OP: „Naród,
społeczeństwo, cywilizacja umiera wtedy, kiedy kobiety nie chcą mieć dzieci, a mężczyźni nie chcą bronić swojej Ojczyzny”, a na koniec wezwał wiernych do kształtowania w sobie
miłości do Ojczyzny w duchu dobroci, pokory, cierpliwości i miłości.
Po Mszy św. Biskup Ordynariusz poprowadził procesję wokół Starego Rynku, po czym udzielił wiernym błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Następnie przemówił ks. prał. B. Cieślak, a na
zakończenie bp W. Mering złożył podziękowanie Księdzu Proboszczowi i Księżom Wikariuszom parafii farnej za trud włożony w przygotowanie uroczystości odpustowej oraz wszystkim
wiernym za wspólnotę modlitwy. Odśpiewano hymn Boże, coś Polskę, po czym orkiestra dęta z Pyszkowa wystąpiła z krótkim koncertem muzyki patriotycznej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu