Reklama

Pamiętam, jakby było to dziś

Niedziela w Chicago 39/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Edmundem Siedleckim, członkiem Komitetu Organizacyjnego Pielgrzymki Papieskiej do USA w 1979 r., rozmawia ks. Adam Galek

Ks. Adam Galek: - Jest Ksiądz najbardziej kompetentną osobą, która może przybliżyć czytelnikom „Niedzieli” atmosferę, jaka panowała w czasie pobytu Jana Pawła II w Chicago w 1979 r. Należał bowiem Ksiądz do Komitetu Organizacyjnego Pielgrzymki Papieskiej. Czy mógłby Ksiądz podzielić się swoimi wspomnieniami z tamtych dni?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Edmund Siedlecki: - To było dla nas wielkie wydarzenie. Przygotowaliśmy dwie Msze św., jedną w Grand Park, a drugą w parafii pw. Pięciu Braci Męczenników. Byłem wtedy proboszczem w parafii św. Wacława zaangażowanym w przygotowywanie liturgii w Grand Park. Natomiast ks. Alfred Abramowicz, jako proboszcz parafii Pięciu Braci Męczenników, odpowiadał za liturgię papieską w tej wspólnocie.
Na początku przewidywano tylko jedną Mszę św. - w Grand Park. Jednak ks. Abramowicz wywalczył dla Polonii specjalną Eucharystię w języku polskim. Sam Papież zauważył, że w Chicago, mieście tak polskim, powinna odbyć się Msza św. w naszym ojczystym języku. Ks. Abramowicz rozmawiał kilkakrotnie z ludźmi odpowiedzialnymi za organizację papieskiej pielgrzymki i w końcu ustalono, że Msza św. polonijna odprawiona zostanie w jego parafii.
U Pięciu Braci Męczenników zebrało się ok. 50 tys. osób. Ludzie przychodzili już przed świtem, zaczęli gromadzić się nawet o 4.00 nad ranem. Msza św. rozpoczęła się o 7.30. Natomiast w wieczornej liturgii w Grand Park wzięło udział ponad 600 tys. ludzi, niektórzy mówią nawet, że zebrał się tam milion wiernych.

- To musiało być wzruszające przeżycie

- Oczywiście! Ludzie z niecierpliwością czekali na tę wizytę. Księża starali się przygotować wiernych także duchowo, przez nauki i kazania. Zorganizowano dojazdy autobusowe, każda parafia otrzymała bilety wstępu na nabożeństwo, by uniknąć bałaganu przy zajmowaniu sektorów.

- Czy pozostały jakieś szczególne pamiątki z tamtych wydarzeń?

- Tak. W parafii pw. Pięciu Braci Męczenników wciąż znajduje się fotel, na którym podczas Mszy św. siedział Jan Paweł II. To wspaniały, ręcznie rzeźbiony mebel, który wykonał pan Kenar, z pochodzenia góral, on też wykonał ołtarz i świeczniki do kościoła. A także tego drewnianego aniołka, który wisi u mnie na ścianie.

- Jak Amerykanie przyjęli Ojca Świętego?

- Wie ksiądz, w tak szczególnym czasie nie było podziału na Polaków i Amerykanów. Papieża radośnie witał cały Kościół katolicki. Także ludzie innych wyznań przygotowywali się do wizyty i wyczekiwali przyjazdu Ojca Świętego.

- To była jedyna wizyta Jana Pawła II w Chicago.

Reklama

- Niestety, lecz miałem okazję jeszcze kilkakrotnie spotkać się z Papieżem. W 1983 r. grupa księży z Chicago obchodząca jubileusz 40-lecia kapłaństwa, uczestniczyła w specjalnej Mszy św. w kaplicy papieskiej. Miałem szczęście uczestniczyć w niej. Później spotkałem Papieża w Rzymie w 1987 r.

- Papież odwiedził też Chicago wcześniej, jeszcze jako kardynał.

- Tak, zgadza się. W 1976 r., po Kongresie Eucharystycznym w Filadelfii kardynał Karol Wojtyła przyjechał tu z 20 biskupami z Polski. Każdy z nich odwiedzał inną parafię. Kardynał odwiedził wtedy parafię pw. św. Heleny, w której proboszczem był ks. prałat Stanisław Piwowar. Karol Wojtyła odwiedził tą parafię i ks. Piwowara już wcześniej w 1969 r. A teraz, przy kościele św. Heleny stoi pomnik Papieża.

- Ksiądz był także kapelanem Ligii Katolickiej, czy mógłby powiedzieć coś o prowadzonej przez Ligę działalności?

- Liga Katolicka działała nie tylko w naszej diecezji, lecz w całych Stanach. Organizowaliśmy między innymi zbiórki na seminaria duchowne, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie wschodniej. Wspomagaliśmy także seminaria w Paryżu i w Rzymie. Wysyłaliśmy też potrzebne sprzęty, naczynia liturgiczne, nawet sutanny. W tamtych czasach było o nie w Polsce naprawdę trudno.

- Od wizyty Papieża upłynęło sporo czasu. Czy myśli Ksiądz, że Ojciec Święty poznałby Księdza?

Reklama

- Przydarzyła mi się kiedyś ciekawa historia. Kiedy wybieraliśmy się do Rzymu na jubileusz 40-lecia kapłaństwa napisałem do Watykanu list, ale nikt mi nie odpowiedział. Dopiero ksiądz biskup Abramowicz dał mi list polecający. W Watykanie wręczyłem go jednemu z oficerów straży. Następnego dnia zadzwonił do mnie ks. prał. Dziwisz informując, że zostaniemy przyjęci na audiencji. Kiedy staliśmy w szeregu witając Papieża, ks. Dziwisz wskazał na mnie i powiedział: „To właśnie ten pisarz?”.
Dostałem wtedy od Papieża różaniec, mam go do dziś, to niezwykła pamiątka.

- Redakcja „Niedzieli w Chicago” niedługo jedzie do Rzymu spotkać się z Ojcem Świętym. Pragniemy przekazać mu życzenia od chicagowskiej Polonii. Może chciałby się Ksiądz przyłączyć do tych życzeń?

- Chciałbym życzyć Ojcu Świętemu, aby mógł odnowić swoje zdrowie i dalej wytrwale pracować, tak jak na początku Pontyfikatu. Życzę także, by udało mu się umocnić wiarę tu, w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie. To, co Papież osiągnął przez swoje 102 pielgrzymki jest niezwykłe. Udowodnił nam wszystkim, że Kościół jest powszechny, że istnieje na całym świecie.

- My z kolei życzymy ks. Edmundowi dużo zdrowia i owocnej pracy pisarskiej, zwłaszcza tej nad katechizmem polsko-angielskim, którego wydania Ksiądz się podjął. Szczęść Boże!

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Prezydium KEP zaprosiło papieża Leona XIV do Polski - padła możliwa data

2025-12-11 10:14

Copyrights: Vatican Media

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski przekazało papieżowi Leonowi XIV list z zaproszeniem do Polski – poinformowali biskupi w czasie briefingu prasowego, który miał miejsce po audiencji Prezydium KEP u Ojca Świętego.

Więcej ...

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości

2025-12-12 10:58
śp. o. Eustachy Rakoczy

BP Jasnej Góry

śp. o. Eustachy Rakoczy

Dziś (12 grudnia) zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy. Jasnogórski kapelan żołnierzy niepodległości, odznaczony m_in. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Więcej ...

MKiDN o Magdzie Umer: Polska kultura straciła dzisiaj jeden ze swoich najczulszych głosów

2025-12-12 16:07
Na zdjęciu archiwalnym z dnia 25.09.2024. poetka i piosenkarka Magda Umer.

PAP/Szymon Pulcyn

Na zdjęciu archiwalnym z dnia 25.09.2024. poetka i piosenkarka Magda Umer.

Polska kultura straciła dzisiaj jeden ze swoich najczulszych głosów. Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Magdy Umer – mistrzyni piosenki literackiej, reżyserki, scenarzystki i aktorki - napisał w piątek resort kultury w serwisie społecznościowym. Magda Umer zmarła w piątek w wieku 76 lat.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Wiara

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Wiara

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Człowiek widzi do zakrętu, Pan Bóg zdecydowanie dalej

Wiara

Człowiek widzi do zakrętu, Pan Bóg zdecydowanie dalej

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Wiara

Nowenna przed uroczystością Niepokalanego Poczęcia...

Kalendarz Adwentowy: Litość, która staje się misją

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Litość, która staje się misją

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...

Kościół

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...