Ostatnie bardzo uroczyste nabożeństwo „Pawełek” z licznym udziałem dzieci zostało odprawione w niedzielę, 17 stycznia o godz. 16.15, a przewodniczył mu bp Antoni Długosz z Częstochowy.
Ostatnie nabożeństwo tzw. „zewnętrzne” połączone jest z błogosławieniem dzieci, ponieważ św. Paweł jest patronem dzieci. W modlitwie uczestniczyły również młode małżeństwa oczekujące dzieci, święty Pustelnik z Egiptu uważany jest bowiem za patrona i opiekuna matek spodziewających się rozwiązania lub pragnących mieć potomstwo. Najmłodsi na zakończenie nabożeństwa otrzymali przygotowane przez paulinów upominki w postaci obrazków, słodyczy i owoców pustyni – daktyli i fig.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
„Dziś kochani na Jasnej Górze chcemy podziękować za to, że jesteśmy Bożymi dziećmi, a ten prezent dostaliśmy w Sakramencie Chrztu, stąd też możesz pokazać na siebie i powiedzieć: jestem Bożym dzieckiem, jestem synem i córką samego Pana Boga. Dziś kochani także przeżywamy wyjątkową uroczystość, ponieważ w prezencie otrzymujemy ciekawego patrona – to święty Paweł. Jest pustelnikiem, nie spotyka się z ludźmi, tylko ciągle przeżywa spotkanie z Panem Bogiem. I staje się patronem dzieci i tych naszych mamuś, które oczekują na dziecko, bo je noszą w sobie w brzuchu. Dlaczego święty Paweł jest patronem dzieci i matek, które oczekują na narodziny dziecka? Bo święty Paweł w imieniu Pana Boga chce nam powiedzieć, że najważniejszym na ziemi jest człowiek i dziecko, i tego dziecka trzeba strzec i szanować, nie wolno zabijać dzieci, bo dzieci nigdy nie są zagrożeniem dla ludzi dorosłych” – mówił bp Antoni Długosz.
„Dzisiaj podziękujemy świętemu Pawłowi za to, że jako wielka rodzina Bożych dzieci (…) będziemy chcieli z nim razem o wszystkim opowiadać Panu Jezusowi, by też taką dziwną pustynię przeżywać, gdzie jest tylko Pan Bóg i ja. To się dzieje podczas modlitwy, Pan Bóg i ja. A Pan Bóg jest zainteresowany tym, co Mu chcemy powiedzieć, swoimi słowami będziemy o wszystkim opowiadali. Zapamiętajmy sobie, że tak, jak święty Paweł, będziemy przeżywali spotkania z Panem Jezusem na Mszy św., gdzie tam umiera i zmartwychwstaje, aby nas zbawić. Czasem jakieś cierpienie ofiarujemy o nawrócenie grzeszników, żeby w Polsce była zgoda i miłość” – zachęcał dzieci kaznodzieja.
„Będziemy się brali do roboty, żeby nie tylko mamusia, babcia i tatuś pracowali, a my posprzątamy nasz pokój, my zrobimy porządek na biurku, żeby taki prezent ofiarować rodzicom. Nie będziemy grymasili przy jedzeniu, jemy brokuły, pijemy mleko, jemy sałatki, i wszystko, czego nie lubimy, będziemy jedli, żeby w ten sposób przypominać o tym, jak święty Paweł mówi: najważniejszy jest Pan Bóg. Będziemy żyli w zgodzie i miłości, przebaczać sobie będziemy zawsze jako bracia i siostry – wyliczał biskup – I będziemy także, a dziś nadarzy się okazja, bo prezenty czekają, nie zjemy sami owoców pustyni, ale podzielimy się z innymi także. O tym będziemy wszyscy pamiętali, i w szczególny sposób postaramy się dużo serca i miłości okazywać naszym babciom i dziadziusiom, bo niedługo będzie Dzień Dziadka i Babci. Tyle zobowiązań przyjmujemy dzisiaj”.