Popierając oficjalnie Family Day kard. Angelo Bagnasco stwierdził, że „żadna inna instytucja społeczna nie może być zrównana z małżeństwem”. Podkreślił też, że we Włoszech jest wiele pilniejszych problemów, którymi powinien zająć się rząd. Wymienił m.in. szalejące bezrobocie, brak odpowiedniej polityki prorodzinnej, a także kulejącą służbę zdrowia i niewydolny system opieki społecznej. Przewodniczący włoskiego episkopatu poprosił też założyciela Drogi Neokatechumenalnej o oficjalne wsparcie manifestacji na rzecz rodziny.
W ubiegłym roku na ulice Rzymu wyszło ponad milion Włochów niezgadzających się na legalizację tzw. małżeństw homoseksualnych. Dyskutowana wówczas w parlamencie ustawa została przystopowana, teraz z nową siłą wróciła pod obrady, promowana m.in. przez lewicowe ugrupowanie premiera Matteo Renziego. Nic też dziwnego, że poparcie kard. Bagnasco dla prorodzinnej inicjatywy nie spodobało się wielu środowiskom homoseksualnym i lewackim.
Pomóż w rozwoju naszego portalu