Reklama

Dwa pytania do prof. Ryszarda Bendera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

REDAKCJA: - Sąd Lustracyjny uwolnił od podejrzeń o kłamstwo lustracyjne byłego ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jerzego Buzka i wicepremiera Janusza Tomaszewskiego. Tenże sąd uwolnił ostatnio od posądzeń o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa i informacją wojskową szereg innych prominentnych postaci polskiego życia politycznego.

PROF. RYSZARD BENDER: - Skoro Sąd Lustracyjny wydał tak wiele orzeczeń uniewinniających, to jawi się pytanie, czy cała akcja lustracyjna ma w tych warunkach sens? Takie pytania ludzie coraz częściej sobie stawiają. Część osób uważa, iż jest to rozgrywana na arenie politycznej zabawa w kotka i myszkę. Uwolniony został od podejrzeń, przez sąd pierwszej instancji, Janusz Tomaszewski. Wcześniej ten sam sąd zaprzeczył związkom ze Służbą Bezpieczeństwa premiera Jerzego Buzka, Lecha Wałęsy, posła Krzysztofa Kamińskiego i paru innych parlamentarzystów z AWS. Ostatnio stwierdzono, że oświadczenia lustracyjne, zgodnie z prawdą, złożył Michał Kulesza, "zasłużony" w przeprowadzaniu reformy administracyjnej w kraju, zarówno za czasów Edwarda Gierka, jak i premiera Jerzego Buzka. Jego odejście z rządu wieść gminna tłumaczyła komplikacjami lustracyjnymi. Prawdziwe oświadczenie złożył, według sądowego orzeczenia, podejrzewany o współpracę z organami bezpieczeństwa PRL, były premier Włodzimierz Cimoszewicz oraz były minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia. Jest rzeczą przerażającą, że Sąd Lustracyjny większą wagę przywiązuje do zeznań świadków, funkcjonariuszy Służb Bezpieczeństwa, niż zachowanych szczątkowo nawet dokumentów, dotyczących powiązań agenturalnych. Co więcej, Sąd Lustracyjny daje wiarę zmienianym co chwilę zeznaniom ubeków, którzy wycofują informacje wcześniejsze, obciążające lustrowanych. Dlaczego Sąd nie dostrzega kłamstwa w pokrętnych oświadczeniach byłych uzbeckich funkcjonariuszy? Z jakiej racji Sąd daje wiarę katom ofiar, wciągniętych do współpracy, kreowanych przez nich na tajnych współpracowników, czemu oni obecnie ze zrozumiałych względów zaprzeczają? Gdzież są winni?

Dlaczego nie wszyscy podejrzani, znani chociażby z listy Macierewicza i Milczanowskiego, są lustrowani? Czy wszyscy oni będą przez Sąd Lustracyjny uwolnieni od podejrzeń? Kiedy i dlaczego? O tym wszystkim się milczy. A Bogusław Nizieński, rzecznik interesu publicznego, stale oświadcza, że agentów bezpieki, tajnych jej współpracowników, zwłaszcza w parlamencie, jest zatrzęsienie.

- W mediach nie ustaje kampania przerzucania na Polaków całej odpowiedzialności za mord dokonany 10 lipca 1941 r. na ludności żydowskiej w Jedwabnem. Czy ze strony żydowskiej słychać głosy rozsądku, dostrzegające sprawczą rolę Niemców we wspomnianych zajściach w Jedwabnem?

- Na szczęście, chociaż sporadycznie, już się one pojawiają. Pozwalają one pełniej dostrzec fantasmagorie zawarte w książce J. T. Grossa Sąsiedzi, służącej nie czemu innemu jak tylko podsycaniu antagonizmu miedzy społecznością polską i żydowską. Te głosy rozsądku wskazują także na rażące sprzeczności zawarte w publikacji Grossa.

W Rzeczpospolitej z 10-11 marca br. w relacji pochodzącego z Jedwabnego, zamieszkałego w Nowym Jorku rabina Jacoba Bakera czytamy, że w Jedwabnem Polacy bardzo szanowali miejscowego rabina, Avigdora Białostockiego. Pisze Baker: "Polscy księża się z nim przyjaźnili, chodzili z nim na spacery, dyskutowali o religii". Baker wspomina niewątpliwie obu ówczesnych księży z Jedwabnego, w pierwszej kolejności miejscowego proboszcza od 1931 r., ks. Mariana Szumowskiego, łączonego ze Stronnictwem Narodowym, oraz wikarego - ks. Józefa Kemblińskiego. Pierwszy z nich podczas okupacji sowieckiej współorganizował polski oddział partyzancki, walczący z bolszewikami. Aresztowano go po rozbiciu oddziału 23 czerwca 1940 r., w następstwie denuncjacji dokonanej przez polskich i żydowskich komunistycznych kolaborantów z Jedwabnego. Administrowanie parafią w Jedwabnem przejął wówczas wikary, ks. Józef Kembliński. On, według opinii części ówczesnych mieszkańców Jedwabnego, ukrywał jakichś Żydów po wspomnianym mordzie i patronował tym, którzy w Jedwabnem oraz okolicy ratowali Żydów przed Niemcami.

W połowie stycznia 1945 r. tzw. wyzwolenie przez armię sowiecką, które okazało się zniewoleniem Polski na długie lata, zastało mnie z rodziną w Jedwabnem. Przybyliśmy tam z początkiem listopada 1944 r. po tułaczce przyfrontowej w okolicznych wsiach: Rogienice, Srebrowo, Nieławice, Mrówki i paru innych. Po nocnej kanonadzie artyleryjskiej ze strony sowieckiej, która zmiotła dach domu zamieszkiwanego przez nas, rano przy rynku pojawiły się sowieckie wozy pancerne i parę aut wojskowych. Jako 12-letni chłopak wymknąłem się o brzasku z mieszkania, by zobaczyć, co się dzieje w mieście. Dostrzegłem na rynku, w pobliżu kościoła, że ks. Kembliński znajduje się wśród jakichś ludzi towarzyszącym rosyjskim żołnierzom. Sądziłem, że Ksiądz jest z Polakami aresztowanymi przez Rosjan. Później rozeszły się pogłoski, że to byli Żydzi ukrywani w mieście i podobno na plebanii. W obawie, że mogą wrócić do Jedwabnego Niemcy, zostali oni przekazani Rosjanom, by ci nimi się zajęli, zaopiekowali, przeprowadzili przez linię frontu. Tak zaowocowała w Jedwabnem, wspomniana przez Jacoba Bakera, przedwojenna przyjaźń istniejąca wówczas między miejscowym duchowieństwem katolickim i rabinem Jedwabnego.

- Dziękujemy za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2001-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

2024-06-21 11:47

diecezja.kielce.pl

W dniu 20 czerwca 2024 r. w Kurii Diecezjalnej w Kielcach miały miejsce zmiany personalne. Decyzją Biskupa Kieleckiego Jana Piotrowskiego siedem parafii diecezji kieleckiej otrzymało nowych proboszczów.

Więcej ...

Donald Tusk: będę rozmawiał z koalicjantami nt. finansowania Kościołów

2024-06-26 14:50

PAP/Piotr Nowak

Będę rozmawiał z moimi partnerami, jeśli chodzi o kwestię finansowania Kościołów - powiedział w środę premier Donald Tusk, odpowiadając na pytanie o postępy prac międzyresortowego Zespołu ds. Funduszu Kościelnego. Jak przyznał, podobnie jak np. w kwestii związków partnerskich, koalicjanci tacy jak PSL mają inne zdanie w tej sprawie. - Mam nadzieję, że także w sprawie Funduszu wyjdziemy na prostą - dodał szef rządu. Rano podsekretarz stanu w KPRM Marek Krawczyk poinformował, że prezentacja projektu dotyczącego Funduszu Kościelnego może nastąpić przed sejmową przerwą wakacyjną.

Więcej ...

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony w pełnieniu funkcji dyrektora Caritas Polska

2024-06-26 14:17

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Oświadczenie Rzecznika Konferencji Episkopatu Polski ws. ks. Marcina Iżyckiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Trzecia tajemnica fatimska

Wiara

Trzecia tajemnica fatimska

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?