Kard. Dziwisz podkreślił, że Wielki Post nie ma polegać na rozdzieraniu szat. „Chodzi o głęboką, wewnętrzną przemianę ludzkiego serca, stanowiącego centrum osobowości każdego z nas” – nauczał. Metropolita wskazał trzy obszary życia chrześcijańskiego wymagające czujności. Jako pierwszy wymienił relacje z bliźnimi, w których należy czynić dobro, pomagać sobie nawzajem w sferze duchowej i materialnej. „Kościół jako mądry pedagog wychodzi nam z pomocą, proponując praktykowanie siedmiu uczynków co do duszy i tyleż samo uczynków co do ciała. Chodzi jednak o to, byśmy w tym wszystkim nie szukali osobistej chwały” – przestrzegł. Drugi obszar to według hierarchy relacja z Bogiem, której podstawą jest modlitwa w „sanktuarium ludzkiego sumienia”. „Taka wewnętrzna, osobista postawa i pobożność jest fundamentem i gwarancją autentyczności także wspólnej modlitwy, gdy gromadzimy się i modlimy jako dzieci jednego Boga, jako uczniowie ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana” – powiedział.
Kardynał uwypuklił także konieczność szczerości wobec samych siebie, dzięki której można odkryć nieuporządkowane pragnienia i grzeszne przywiązania. „Lekarstwem na tę rzeczywistość jest post, czyli świadome i dobrowolne ograniczanie sobie tego, do czego mamy dostęp, aby opanować nasz świat pragnień i jednocześnie jeszcze bardziej uwrażliwić się na los tych, którzy nie mają nic albo mają niewiele” – ocenił. Purpurat uwrażliwił zebranych na znak posypania głowy popiołem, w którym od prawdy o kruchości ludzkiego życia przechodzi się do Dobrej Nowiny o dziecięctwie Bożym w wieczności.
„Niech na wielkopostnym szlaku wspiera nas Matka Chrystusa – Matka Miłosierdzia. Ona pod krzyżem Syna stała się Matką Kościoła – Matką nasz wszystkich. Stańmy obok Niej. Wyczekujmy z nadzieją święta Zmartwychwstania Chrystusa, ale także naszego zmartwychwstania” – zakończył kard. Dziwisz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu