Reklama

Być wielkim - być sługą

Niedziela kielecka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich” (Mk 10, 43-44).
Mądrość ludowa starożytnego Wschodu opowiada o człowieku, który wyruszył w daleką podróż, aby znaleźć odpowiednie dla siebie zajęcie. Szedł drogami, zachodził do wsi i miast, ale nigdzie nie mógł znaleźć pracy, która dawałaby mu pełną satysfakcję i szczęście. Pewnego dnia, zmęczony gorącym południem, usiadł w cieniu przydrożnego drzewa. Zobaczył człowieka pracującego z wielkim zapałem na swojej roli. Długie godziny przypatrywał się pochylonej ku ziemi postaci. Potem pełen podziwu podszedł do niego i powiedział: „Widzę, że jesteś szczęśliwy ze swej pracy, bo wykonujesz ją z wielkim zapałem”. Pochylony mężczyzna wyprostował się i rzekł: „Jestem szczęśliwy, bo wykonuję swą pracę myśląc o Wielkim Władcy, Panu Nieba i Ziemi, o swoich najbliższych, o żonie, o dzieciach i o wszystkich, komu ona może służyć”. Wędrowiec zamyślił się i po chwili powiedział: „Wiem, dlaczego nie mogłem znaleźć pracy: myślałem tylko o sobie”.
O sobie myśleli także Apostołowie, którzy, jak mówi dzisiejsza Ewangelia, próbowali wymóc na Jezusie gwarancję uprzywilejowanego miejsca w Królestwie Bożym. Chrystus wykorzystał tę sposobność, aby pouczyć ich na czym polega prawdziwa wielkość. Jezus powiedział: „Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie sługą waszym”. Wielkość nie polega więc na byciu nad drugim człowiekiem, ale na poddaniu się człowiekowi, na byciu dla wszystkich. Posiadając jakąkolwiek władzę musimy pamiętać, że służymy ludziom, których Pan Bóg stawia na naszej drodze. Jedynie tak pojęta władza, wielkość, może nam dać satysfakcję i radość.
Dlaczego podejmujemy ten temat? Dlatego, że każdy z nas posiada odrobinę władzy: rodzice nad dziećmi, starsze rodzeństwo nad młodszym, nauczyciele nad uczniami, dyrektor nad pracownikami. Uczestniczymy w życiu społecznym o strukturze hierarchicznej. Każdy z nas przynależy do Kościoła, który posiada strukturę hierarchiczną. Te wszystkie zależności od innych powodują, że organizm, jakim jest rodzina, wioska, gmina, państwo, czy Kościół może funkcjonować przynosząc pożytek ich członkom. Posiadając władzę musimy właściwie jej używać, by była pożyteczna dla drugich. I tak ani ojciec, ani matka nie mogą być dyktatorami zamkniętymi na racje swoich dzieci - mają wymagać, ale powinni też słuchać i obserwować efekty stawianych dzieciom wymagań. Dziecko musi czuć, że nasze napominanie i stawianie wymagań wynika z miłości i troski o dobre przygotowanie do życia. Inaczej obudzi się w nim bunt, który zamknie je na miłość.
Również starsze rodzeństwo, posiadając przewagę siły, nie może dominować nad młodszym bratem czy siostrą. Mają sobie nawzajem pomagać we wspólnym osiąganiu dobra, mają współpracować na rzecz wzajemnego zaufania.
Zarówno rodzice, jak i dzieci powinni być bezinteresowni we wzajemnej współpracy. Wszyscy muszą kierować się miłością adresowaną ku drugim. Musimy nauczyć się budować dom rodzinny, bo na tym domu oparte jest całe społeczeństwo, wsparta jest nasza Ojczyzna.
Kryzys gospodarczy i społeczny, jakiego doświadczamy w naszej ojczyźnie, jest powiązany z kryzysem w naszych domach, gdzie „każdy sobie rzepkę skrobie”. Mąż jest zwaśniony ze swoją żoną i to, co jeszcze ich łączy, to dzieci; ojciec z synem - bo nie potrafią podjąć dialogu w celu znalezienia wspólnego rozwiązania. Problem w tym, że każdy wokół siebie wybudował mur egoizmu, przez który trudno się przebić. I jest tak, jak w przywołanym dzisiaj opowiadaniu o człowieku, który szukał pracy dającej mu przyjemność. Takiej pracy dla niego nie było, ponieważ skupiony był na sobie, zapominając o tych, którym ta praca miała służyć. Zapomniał o żonie, o dzieciach, dla których jako mąż i ojciec miał pracować.
Jedynie dawanie siebie innym daje prawdziwe szczęście. Jedynie dawanie siebie buduje jedność, dla której fundamentem może być tylko miłość. Inaczej będziemy chodzić ze spuszczonymi głowami, z ponurymi twarzami, wiecznie niezadowoleni.
Choroba egoizmu, która dotknęła nasze rodziny, dotyka też wybranych przez nas polityków rządzących państwem. Nie osiągają sukcesu politycznego i nigdy go nie osiągną, bo skupieni są na sobie. Szukają swojego zysku, dopuszczając się korupcji i rozprzedając dobro wspólne narodu. Nie dziwmy się temu, bo sami tacy jesteśmy. Takie są nasze rodziny, w których zostały wybudowane wielkie mury miłości własnej.
Trafnie opisuje to poeta Adam Ochwanowski w wierszu Tożsamość:

„Każdy chce być ważniejszy i bardziej sławetny
Każdy lubi się chwalić, że ród jego świetny...”.

Dlatego potrzeba nam często modlić się o czystość naszych pragnień, o bezinteresowną miłość, która otworzy nasze oczy i serca dla wszystkich ludzi. Matka Teresa z Kalkuty uważała, że realizacją miłości do Boga jest miłość bliźniego, który cierpi. Będziemy sądzeni w zależności od tego, jak potraktowaliśmy kogoś, kto był głodny, chory, odrzucony. Te osoby są naszą nadzieją i gwarancją zbawienia. Bo, jak mówi św. Paweł, prawdziwa radość jest w dawaniu, a nie w braniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

2025-12-12 21:00

Bożena Sztajner/Niedziela

Więcej ...

Oświadczenie rzecznika diecezji pelplińskiej w związku z informacją o aresztowaniu ks. Waldemara P.

2025-12-12 23:19

Adobe Stock

W związku z informacją o aresztowaniu ks. Waldemara P., Diecezja Pelplińska wyraża zdecydowany brak zgody na jakąkolwiek krzywdę, a zwłaszcza na wykorzystanie małoletnich. Osoby pokrzywdzone i ich najbliżsi otrzymali i otrzymają wsparcie w dialogu z ich potrzebami i oczekiwaniami - brzmi początek oświadczenia.

Więcej ...

We Francji i Hiszpanii beatyfikowano męczenników dwóch wojen

2025-12-13 16:24

Vatican Media

124 osoby – ofiary hiszpańskiej wojny domowej z lat 1936-39 – zostały beatyfikowane w sobotę rano w hiszpańskim Jaén. Z kolei w katedrze Notre Dame w Paryżu odbyła się beatyfikacja 50 duchownych, seminarzystów i świeckich, którzy poświęcili się, aby służyć duchowo Francuzom wywiezionym przez Niemców na roboty w czasie II wojny światowej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Ogień Eliasza, światło Jana

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Wiara

Dr Branca Acevedo: byłam lekarką s. Łucji dos Santos,...

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

Wiadomości

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

Patronka dobrego spojrzenia

Święci i błogosławieni

Patronka dobrego spojrzenia

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kościół

Zmarł śp. o. Eustachy Rakoczy - jasnogórski kapelan...

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Najmniejsi w ręku Odkupiciela

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Pokój jak rzeka, serce jak dziecko

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...

Kościół

Trwają poszukiwania ks. Marka Wodawskiego. Policja...

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!