Poza zwykłymi uczestnikami uroczystości otwarcia wystawy pt. „Armia Skazańców” wzięli udział także przedstawiciele KOD. Nie protestowali oni przeciwko wystawie, ale przeciwko temu, że otwiera je córka generała - min. Anna Maria Anders, przewodnicząca Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Członkowie KOD zakrzyczeli Panią Minister tylko dlatego, że jest ona kandydatką w wyborach uzupełniających do senatu, a ich zdaniem, takie wystąpienie jest „bezprawnym wiecem wyborczym”.
Warto więc przypomnieć, że niepisaną zasadą demokracji, jest pewien przywilej władzy. Do tej pory żaden z urzędujących prezydentów, premierów czy ministrów nie zrzekł się urzędu na czas kampanii wyborczej. Przecinanie wstęg, otwieranie wystaw, inaugurowanie koncertów jest wpisane w koloryt kampanii. Nie przypominam też sobie, aby KOD protestował przeciwko otwieraniu autostrad przez prezydenta Bronisława Komorowskiego albo wyremontowanych linii kolejowych przez premier Ewę Kopacz. Przecież w zeszłorocznej kampanii wyborczej widzieliśmy setki takich uroczystości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przypomnę, że tydzień wcześniej KOD urządził wielkie demonstracje w obronie osoby, która według historyków, współpracowała z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa i pobierała pieniądze za donoszenie na swych kolegów. Teraz w Suwałkach atakują córkę gen. Władysława Andersa, bohatera i człowieka, dzięki któremu uratowanych zostało wielu wojskowych przed strzałem w tył głowy. Dlatego też protesty KOD coraz bardziej bulwersują Polaków o poglądach konserwatywno-patriotycznych.
W tym kontekście warto przytoczyć słowa zasłużonego kapelana suwalskiej opozycji antykomunistycznej ks. prał. Stanisława Wysockiego. - Za to co się tu stało, za tych ludzi ja Panią Minister przepraszam. To nie są ludzie tej ziemi, bo ludzie tej ziemi zachowywali i zawsze zachowują kulturę, umiłowanie ojczyzny, a nie to, czego jestem świadkiem - mówił tuż po incydencie zasłużony kapłan.
Protesty podczas otwarcia wystawy są więc przedsięwzięciem czysto politycznym, bo przecież min. Anna Anders ma największe moralne prawo, aby otwierać wystawę, której głównym bohaterem jest jej ojciec. Moim zdaniem, gdyby Anna Maria Anders startowała z listy PO lub Nowoczesnej, to KOD stanąłby w jej obronie. Córce bohatera narodowego dostało się tylko dlatego, że startuje z list PiS-u.
Część z osób, które zakłóciły spotkanie, miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji.bit.ly/1RsWGoB
Posted by tvp.info on 4 marca 2016