W audycji "Sygnały Dnia" w radiowej Jedynce premier Szydło przypomniała, że dyskusja na temat zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży powraca co jakiś czas w Polsce. Jej zdaniem, "będzie również i w tej chwili budziła emocje", gdy do Sejmu trafił obywatelski projekt nowelizacji ustawy.
Odnosząc się do wczorajszego komunikatu Prezydium KEP, w którym biskupi podkreślili, że w kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, premier Szydło powiedziała, że list biskupów "jest jasny i jasno pokazuje kierunek". - Episkopat w tej chwili nawołuje do tego, żeby przyjąć takie zmiany - dodała Beata Szydło, choć zastrzegła, że trzeba zaczekać, aż komitet inicjatywy obywatelskiej zacznie działać, czyli zbierać podpisy pod swoją propozycją.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pytana o to, jak w głosowaniu nad projektem zachowają się posłowie PiS, premier odpowiedziała, że "ponieważ w Prawie i Sprawiedliwości nigdy przy sprawach sumienia nie wprowadzaliśmy dyscypliny politycznej przy głosowaniach, więc sądzę, że każdy z nas będzie kierował się własnym sumieniem".
Reklama
"Ja na tym etapie mogę powiedzieć o tym, jaka będzie moja decyzja, natomiast w tej chwili nie mogę rozmawiać o całości projektu ustawy. (...) Jeżeli chodzi o moje zdanie, o zdanie Beaty Szydło – tak, ja popieram tę inicjatywę" - powiedziała premier.
"Każdy z nas musi w swoim sumieniu zdecydować. Natomiast na pewno byłoby źle, gdyby sprawa tak wrażliwa i tak ważna stała się elementem walki politycznej. Bardzo bym sobie nie życzyła tego i chciałabym, żebyśmy tego uniknęli" - zaznaczyła Beata Szydło.
Jej zdaniem, w tej kwestii "będzie też potrzebna nie tylko mądrość polityczna, ale (...) też rozsądny głos Episkopatu, który powinien, jeżeli ta dyskusja już stanie w Sejmie i będziemy nad tym pracować, też próbować, ażeby ta dyskusja po prostu przebiegała w sposób bardzo merytoryczny".
Fundacja Pro-prawo do życia złożyła 14 marca w Sejmie zawiadomienie o utworzeniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Stop aborcji”, którego celem będzie - jak informuje - zebranie co najmniej 100 tys. podpisów pod projektem ustawy, zapewniającym każdemu dziecku prawo do życia od poczęcia.
Celem projektu jest dostosowanie niektórych przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 r. oraz przepisów Kodeksu Karnego, aby "rzeczywiście realizowały wyrażoną w art. 38 Konstytucji RP zasadę ochrony życia ludzkiego obejmującą życie na każdym etapie jego rozwoju, a także zobowiązań międzynarodowych w zakresie zapewnienia każdemu dziecku niezbywalnego prawa do życia".
Reklama
Projekt ma na celu "przywrócenie pełni praw człowieka, ze szczególnym uwzględnieniem prawa do życia, osobom najsłabszym, które nie mogą samodzielnie się bronić". Jednocześnie zapewnia realizację zasady równości wobec prawa i służy zakończeniu prawnej dyskryminacji ludzi w prenatalnym okresie ich rozwoju.
Zgodnie z nowelizacją proponuje się nowy tytuł ustawy - "o powszechnej ochronie życia ludzkiego i wychowaniu do życia w rodzinie". W preambule projekt uznaje, że wyrażona w Konstytucji zasada prawnej ochrony życia każdego człowieka "nierozerwalnie związana jest z przynależną każdemu, niezależnie od etapu jego rozwoju, przyrodzoną i niezbywalną godnością człowieka".
W art. 1 ustawy podkreśla się natomiast, że: "Każdy człowiek ma przyrodzone prawo do życia od chwili poczęcia, to jest połączenia się żeńskiej i męskiej komórki rozrodczej. Życie i zdrowie dziecka od jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”.
W dalszej części projektu autorzy skupiają się na zmianach dotyczących sankcji karnych wobec każdego, kto dokonuje lub współuczestniczy w zabiegu aborcyjnym. Kto spowodowałby śmierć dziecka poczętego, podlegać będzie karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Jeżeli sprawca działałby nieumyślnie, podlegałby karze pozbawienia wolności do lat 3.
Karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat podlegałby ten, kto przemocą wobec matki doprowadziłby do śmierci dziecka poczętego.
Jeżeli aborcji dokonałaby matka dziecka poczętego, sąd mógłby zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Gdyby matka dokonała tego czynu nieumyślnie, nie podlegałaby karze.
Reklama
W uzasadnieniu autorzy projektu poddają surowej krytyce obowiązujące ustawodawstwo, w tym zwłaszcza przepisy uchylające pełną ochronę prawa do życia. Analizują każdą z trzech dopuszczalnych w ustawie sytuacji, kiedy osoba do tego uprawniona może dokonać aborcji: gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; wreszcie, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Proponowana nowelizacja nie przewiduje sankcji karnych jedynie w pierwszym przypadku. Zgodnie z projektem, nie popełniłby przestępstwa lekarz, jeżeli śmierć dziecka poczętego byłaby "następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki dziecka poczętego".
Autorzy projektu mają nadzieję na jego pozytywne przyjęcie przez władzę ustawodawczą.
Jak stwierdzają, posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości "jasno wyrazili swoje poparcie dla pełnej ochrony życia podczas głosowania nad obywatelskim projektem Inicjatywy Ustawodawczej „Stop Aborcji” 11 września 2015 roku".
"Zasadne jest więc oczekiwanie wśród obywateli udzielających poparcia niniejszej inicjatywie ustawodawczej, że ta jednoznaczna moralnie postawa zostanie utrzymana w obecnej kadencji. Wywiedziony z fundamentalnych zasad ustrojowych postulat powszechnej ochrony życia powinien znaleźć poparcie parlamentarzystów klubów KUKIZ’15, PSL, PO i .Nowoczesnej" - dodają.