Msze św. dla dzieci niepełnosprawnych w kościele Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie odbywają się dwa razy w miesiącu i wszyscy zainteresowani o tym
wiedzą. Każda z nich jest wydarzeniem, niezwykłym przeżyciem dla wszystkich uczestniczących w Eucharystii. Nigdy nie wiadomo, jak Eucharystia będzie przebiegać. Oczywiście, są części
stałe i wszystko to, co podczas każdej Mszy św., ale... No właśnie, jak dotrzeć do dzieci, których choroba oddziela od normalnego życia i rzeczywistości? Jak przekazać Ewangelię
tym, których ciało i umysł mówi: nie!?
Bp Antoni Długosz znalazł taką drogę. Sprawił, że dzieciom w kościele się nie nudzi. Słuchają i przeżywają słowa Pana Jezusa. I - co jest bardzo ważne -
w pełni uczestniczą we Mszy św. grając na dzwonkach, kołatkach, bębenkach i innych instrumentach; śpiewają, klaszczą, tańczą - przeżywają obecność Chrystusa wśród
nich. Dzieci czują się akceptowane, wiedzą, że dla Pana Boga są ważne i że On je kocha.
Ksiądz Biskup już podczas formacji seminaryjnej przygotowywał się do pracy z głuchoniemymi. Jako neoprezbiter prowadził duszpasterstwo osób głuchoniemych. Kiedy rozpoczął pracę w Wydziale
Katechetycznym, zajął się dziećmi niepełnosprawnymi. Stał się również opiekunem katechetów i kleryków. Tych ostatnich przygotowywał do pracy z niepełnosprawnymi. Dzięki niemu powstały
dla nich ośrodki w Radomsku, Myszkowie, Zawierciu, Wieluniu, Pajęcznie i Działoszynie.
20 lat temu bp Długosz zaczął pracować z narkomanami i alkoholikami. Początkowo ich ogólny dom mieścił się przy kościele św. Barbary, później przy ul. św. Rocha, teraz ludzie
uzależnieni od narkotyków mają swój dom, „Betanię”, we Mstowie. O tym, jak ich wyrzucano z kolejnych domów i przez co musieli przejść, wiedzą tylko
oni i ich duszpasterz.
Kiedy pytam Księdza Biskupa o jego pasje, mówi o rekolekcjach i misjach, ale przyznaje, że najbardziej lubi Msze św. ze „swoimi niepełnosprawnymi”.
Rodzice dzieci stworzyli wspólnotę spotkań eucharystycznych - „Wspólnotę Dzieci Bożych”. Rozmawiając z osobą, która współpracuje z bp. Długoszem, pytam o sakramenty
przyjmowane przez dzieci. W 1990 r. Ksiądz Arcybiskup udzielił dzieciom specjalnej troski Pierwszej Komunii Świętej, trzy lata później było pierwsze bierzmowanie. Do przyjęcia tych sakramentów
przygotowywał dzieci i młodzież ks. Antoni Długosz.
Nie bardzo umiem sobie wyobrazić przyjmowanie Komunii św. przez dzieci leżące i te chodzące, ale głęboko upośledzone. Okazuje się jednak, że dzięki cierpliwości Księdza Biskupa nawet te,
które się bały albo miały trudności z przełykaniem, mogły zjednoczyć się z Bogiem. Pytam rodziców o podejście Biskupa Antoniego do dzieci: „Klęka przed nimi, tak
jak się klęka przed Panem Jezusem” - mówi jedna z mam upośledzonego chłopca. I wiem, że nie jest to poetyckie porównanie, ponieważ taka sytuacja miała naprawdę miejsce.
Kiedy pytam Księdza Biskupa o to, co należy robić, aby dobrze zakończyć rok peregrynacji obrazu Pana Jezusa Miłosiernego, aby wypełnić Rok Miłosierdzia, otrzymuję odpowiedź: „Drogą
Kościoła jest człowiek. Należy inwestować w człowieka, szczególnie w dzieci i młodzież, ponieważ kiedyś one odpłacą Kościołowi za jego troskę, wychowując swoje
dzieci w miłości do Chrystusa”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu