Reklama

Duszne pogawędki

Kto winien

Niedziela rzeszowska 50/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dzisiejszych czasach, jak chyba nigdy dotąd, zawrotną karierę robi pojęcie wolności. Mówi się o prawach człowieka, spośród których właśnie to do wolności należy do najważniejszych. To prawda - każdy człowiek rodzi się wolny i nie wolno tej wolności bez prawdziwie uzasadnionej przyczyny w żaden sposób ograniczać. Co do tego zgadzają się prawie wszyscy. Gorzej jest już jednak z rozumieniem samego pojęcia wolności. Tu bowiem możemy spotkać kilka tendencji.
Jedni chcą rozumieć wolność jako absolutne uwolnienie od jakichkolwiek zasad, praw czy uregulowań. Takie jednak patrzenie na wolność tylko wydaje się być poprawne. Wolność nie może być bowiem samowolą, gdzie każdy robi dokładnie, co chce. Dlaczego? Czy nam się to podoba, czy nie, żyjemy w społeczności i muszą istnieć pewne zasady, którymi mamy się kierować. W innym przypadku nasze nieograniczone korzystanie z wolności bardzo łatwo ograniczałoby wolność innych, a to już byłoby drwiną z wolności. Oprócz tego - można by powiedzieć - czysto ludzkiego powodu, jest jeszcze inny, nadprzyrodzony. Zostaliśmy stworzeni przez Boga i jako Jego dzieci i stworzenie powinniśmy być Mu posłuszni. Nie obawiajmy się jednak - nadane przez Niego prawa nie ograniczają naszej wolności, a jedynie podpowiadają nam, jak z tej wolności mądrze i odpowiedzialnie korzystać. To jest właśnie ów drugi sposób rozumienia wolności, a zasadniczą sprawą jest tu właśnie odpowiedzialność. Prawdziwa wolność i odpowiedzialność muszą być ze sobą koniecznie złączone.
Niestety, zdarza się i to wcale nierzadko sytuacja, kiedy człowiek postępuje, ignorując istniejące prawa i zasady, nazywając to wolnością, ale nie chce potem odpowiadać za swoje czyny. Sytuacja wcale nie jest nowa - czytamy o niej już na pierwszych kartach Starego Testamentu, kiedy to pierwsi rodzice, odrzucając Boży plan, idą za podpowiedzią szatana. Gdy jednak Stwórca upomina się o swoje prawa, zaczynają winę za nieposłuszeństwo przerzucać z siebie na innych - mężczyzna na kobietę, kobieta na szatana. A przecież w sposób wolny podjęli decyzję. Człowiek ma prawo podejmowania decyzji „po swojemu”, musi jednak być gotowy na poniesienie ich konsekwencji.
Przyjęcie czy odrzucenie wiary też jest wolną decyzją człowieka, ale powinno jej towarzyszyć zaakceptowanie wszystkich skutków dokonanego wyboru. Tymczasem człowiek odrzuca Boga i Jego prawa, a równocześnie chce liczyć na Jego pomoc i ostateczne zbawienie. W innym przypadku twierdzi, że w Boga wierzy, ale zupełnie nie przejmuje się zachowywaniem Bożych przykazań. Obydwie postawy cechuje brak konsekwencji. Na dodatek ludzie tacy często skutkami swych wyborów chcą obarczać innych. Przysłuchiwałem się kiedyś dyskusji na temat ludzi żyjących w związkach niesakramentalnych - nie zawierają sakramentu małżeństwa, mimo że nie mają ku temu żadnych przeszkód. Otóż pojawił się problem, gdy kapłan stwierdził, by najpierw zawarli małżeństwo, a potem udzieli chrztu ich dziecku. Kogo uznano za winnego? Kapłana oczywiście, a wytłumaczeniem było stwierdzenie „co winne jest dziecko?”. Dziecko oczywiście nic, kapłan przecież też. Jeśli możemy mówić o winie, to tylko u rodziców, skoro z własnej woli żyją w grzechu, nie stosując się do Bożych przykazań. Jak więc mogą przyrzec, że dziecko wychowają w wierze, skoro są przykładem lekceważenia tej wiary. Ale jakże trudno przyznać się do błędu, łatwiej szukać go u innych. „Wierzę w Boga” - ktoś mówi, ale co to w twoim przypadku oznacza? Może ty jedynie twierdzisz, że przyjmujesz fakt Jego istnienia, a to wcale jeszcze nie oznacza bycie wierzącym. Być wierzącym, to przyjąć wiarę z wszystkimi jej konsekwencjami w życiu, to wyznawać określone poglądy, podejmować określone decyzje. Nie można być wierzącym, odrzucając równocześnie naukę Bożą, czy głosząc prawdy sprzeczne z Objawieniem.
Do wolności wyswobodził nas Chrystus (Ga 5, 1)- czytamy w Biblii. Umiejmy więc mądrze i odpowiedzialnie korzystać z tego wspaniałego daru. Nie dajmy się łatwo zwieść tym, którzy podpowiadają nam dziwaczne z niej korzystanie, a owoce tego działanie chętnie zrzuciliby na innych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

Więcej ...

Święty Atanazy z Aleksandrii

www.fundacjamaximilianum.pl

Więcej ...

Komunikat Rady Stałej KEP po obradach o bieżących sprawach Kościoła w Polsce

2024-05-02 20:07

Episkopat Flickr

Lekcje religii w szkołach, aktualny stan przygotowań do wdrożenia standardów ochrony małoletnich przed przemocą w placówkach kościelnych, ochrona życia ludzkiego oraz eskalacja działań wojennych za wschodnią granicą i w Ziemi Świętej były głównymi tematami spotkania Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski. Biskupi obradowali 2 maja, w wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, na Jasnej Górze.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone i...

Kościół

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone i...

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 1.): Bez przesady

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku