Reklama

Świętowanie po amerykańsku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy, kto miał okazję spędzić choć kilka dni na amerykańskiej ziemi wie, że jest to kraj tysiąca kontrastów. To, co w Europie wydawałoby się czymś niemożliwym, tu stanowi codzienność, i widać to szczególnie w czasie przygotowań do świąt Bożego Narodzenia.
Północne przedmieścia Chicago, słynące w całej Ameryce ze wspaniale przyozdobionych domów i najbardziej kolorowych Bożonarodzeniowych stroików, w większości zamieszkuje ludność pochodzenia żydowskiego. Często chrześcijanin mieszkający w centrum „Wietrznego miasta” nie ma czasu na ubranie świątecznej choinki i zasłaniając się brakiem czasu, stawia na wigilijnym stole wazon z gałązkami świerku bądź sosny.

Czas biznesu

Pamiętam jeszcze smak kilkunastu rodzajów indyczego specjału, a tuż za rogiem, w pobliskiej piekarni, słychać wspaniałe kolędy, choć do świąt Bożego Narodzenia jeszcze miesiąc. Dla wielu chrześcijan czas Bożego Narodzenia to przede wszystkim wyciszenie własnego „ego”, rekolekcje, uświadamianie sobie znaczenia narodzin Chrystusa dla każdego z nas. To czas porządkowania nie tylko własnych sumień, ale także swoich domów tak, aby narodzone Dzieciątko czuło się u nas, jak u siebie, czyli w Niebie.
Jednak w Ameryce „dobry chrześcijanin” wie, że w czasie przedświątecznym można się dobrze zabawić na zakładowych potańcówkach tzw. „Christmas party”, bądź sławnych w polonijnym środowisku „opłatkach”. Zabawa na całego, z orkiestrą i często z udziałem kapłana, który podobno przynosi kilkunastogodzinną dyspensę wszystkim uczestnikom zabawy.
Zamiast odpocząć i pomyśleć o sensie istnienia człowieka i narodzin Boga, chętnie poddajemy się szaleńczemu rytmowi przedświątecznych zakupów. W tej gonitwie po sklepach nie zauważamy nawet, że potrącani przez nas na chodnikach i w sklepach ludzie nie mają domów. Zapatrzeni w kolorowe neony, zdajemy się być ślepi na ludzką niedolę. Ktoś powie, że my Polacy tacy nie jesteśmy. Owszem, nie wszyscy. Wystarczy jednakże zajrzeć w sobotę do polonijnych sal bankietowych, wystarczy przejść się po polonijnych dzielnicach Chicago, a odpowiedź nasuwa się sama. A przecież tak niewiele trzeba. Nie chodzi przecież o wartość podarunku, a przede wszystkim o pamięć o drugiej osobie, o radość dawania, a nie brania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tradycja na wynos

W tym szaleńczym tempie pracy często nie mamy czasu na zrobienie codziennych zakupów, a co dopiero mówić o przygotowaniu. Bo przecież trzeba zachować tradycję.
I tu zagonionym chrześcijanom wychodzi naprzeciw handlowa dusza rodaków. Dziś tylko w nielicznych domach można poczuć zapach pieczonego makowca, czy skwierczenie tłuszczu pod smażonym na patelni karpiem. Kto dziś ma czas na mielenie maku do kutii i ciasta? Kto dziś pamięta o zasuszeniu śliwek i grzybów do kompotu i zupy. Natomiast w zamian doskonale pamiętamy miejsce, gdzie: „Oferujemy pełne zestawy kolacji świątecznej, dowozimy na miejsce w Chicago i na przedmieściach”. Takie ogłoszenia widnieją w oknach praktycznie każdego sklepu, restauracji i delikatesów. W tym dobrobycie doczekaliśmy się w końcu także „tradycji na wynos” i o zgrozo - „Wigilii na wynos”.
A przecież nikt już nie pamięta, jakie dania „zamówione z...” podane były rok temu. Natomiast doskonale pamiętamy najdrobniejsze szczegóły z naszych rodzinnych, polskich Wigilii. Co więcej, kilkadziesiąt lat to za mało, aby zapomnieć smak grzybowej zupy, kompotu, karpia w galarecie zrobionego przez naszą matkę, ciocię Stasię czy babcię Jankę. Czy naprawdę jesteśmy przekonani, że kupienie garstki suchej trawy w sklepie spożywczym przy Milwaukee, może zastąpić nam sianko układane w Polsce pod białym obrusem?

Co to jest święto?

Od czasu, jak nasze dzieci zaczęły pytać co to jest święto i dlaczego idziemy do kościoła późno w nocy, postanowiliśmy z żoną spędzać święta Bożego Narodzenia w domu. Nigdy wcześniej nie robiłem żadnego kompotu, a co dopiero mówić o takim specjalnym, na wigilijny stół. Jednakże nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy mojej córki, przyglądającej się dziwnemu zachowaniu ojca w kuchni w wigilijny poranek. O innych nieudanych próbach wigilijnych specjałów wspominać nie będę.
Dla córki najważniejsze było, że zrobił go tato, „bo to właśnie są Święta, gdy tato robi kompot w domu”.
Pozostaje mieć nadzieję, że polonijnych domów, gdzie nie podaje się „Wigilii na wynos” jest w Chicago tysiące i mam nadzieję, że coraz mniej będzie też „tradycji na wynos”.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość Patronki narodu polskiego 3 maja

2024-04-26 20:46

BPJG

O obecności Maryi, zarówno w naszej historii, ale również w osobistej historii życia wielu Polaków przypomina uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. To jedno z największych świąt maryjnych w Polsce i jeden z największych odpustów na Jasnej Górze.

Więcej ...

Hiszpania: Caritas pomogła znaleźć pracę 70 tys. bezrobotnym w 2023 roku

2024-04-26 19:05

Adobe.Stock.pl

W 2023 roku Caritas pomogła 70 tys. bezrobotnych znaleźć zatrudnienie, wynika z szacunków kierownictwa tej organizacji. Zgodnie z jej danymi w ubiegłym roku Caritas na rozwijanie programów wsparcia zatrudnienia wydała 136,8 mln euro, czyli o 16,4 proc. więcej w porównaniu z rokiem poprzednim.

Więcej ...

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57
Abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Kościół

Watykan: Msza św. w 10. rocznicę kanonizacji Jana Pawła...

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Wiara

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!