Wszystkie trasy przejazdu samochodu - kaplicy mieniły się wielobarwnie i furkotały na wietrze chorągiewkami, flagami, balonikami, kwiatami; migotały i rozjarzały się światłem
lampek. Przydrożne krzyże i kapliczki, wystrojone odświętnie w kwiaty i szarfy, głosiły chwałę Pana w okolicznych wioskach. W oknach domostw migotliwe
światełka oświetlały wystawione obrazy i obrazki przedstawiające Jezusa Miłosiernego. Kościoły na tę niezwykłą wizytę zostały udekorowane przepięknymi kompozycjami kwiatowymi, głównie w kolorach
białym i czerwonym oraz wstęgami i stosownymi elementami plastycznymi.
Bezpośrednie przygotowania do spotkania z Jezusem Miłosiernym miały miejsce przede wszystkim podczas rekolekcji, ale we wszystkich parafiach poprzedziły je różnorakie inicjatywy.
I tak w centrum Platerowa, z inicjatywy proboszcza, ks. Jana Arseniuka, przy wielkim zaangażowaniu ludności, została wybudowana kapliczka Chrystusa Miłosiernego, którą
poświęcił Ksiądz Biskup w dniu nawiedzenia tej parafii przez Obraz Miłosierdzia Bożego. W sarnackim kościele w trzecią niedzielę października młodzież gimnazjalna (przygotowana
przez polonistki z miejscowego gimnazjum, Dorotę Szpurę i Agatę Wasilewską) przedstawiła montaż słowno-muzyczny poświęcony 25. rocznicy Pontyfikatu Jana Pawła II.
W Ruskowie jeszcze w sierpniu odbył się koncert ks. Jana Ceberka, znanego i popularnego wykonawcy pieśni i piosenek religijnych, na którym w niedzielne
popołudnie zgromadziło się mnóstwo ludzi z okolicznych wsi i ludzi odpoczywających w tym pięknym zakątku Podlasia. Z kolei Serpelice przeżyły podniosłe chwile
we wrześniu, gdy w niedzielę Podwyższenia Krzyża Świętego, podczas Diecezjalnego Dnia Młodzieży rozpoczęła się uroczysta peregrynacja Jezusa w Obrazie Miłosierdzia ze szczytu
Kalwarii Podlaskiej.
W parafii Sarnaki mieszkańcy nadbużańskich wsi Klimczyce, Binduga, Kózki i Bużka już 12 listopada mogli pokłonić się Jezusowi, gdy samochód - kaplica zatrzymał się na moment przy
ukwieconym krzyżu obok skrzyżowania w Kózkach, w drodze z Siemiatycz do Serpelic. W kilkanaście minut później również mieszkańcy Mierzwic powitali Pana Jezusa
wśród szumiących sosen. Stamtąd przepiękną leśną drogą orszak udał się do urokliwego drewnianego kościółka, położonego na lesistej skarpie nieopodal Bugu w Serpelicach. Swoje chwile radości
przeżywali też mieszkańcy Litewnik Nowych, gdy 18 listopada do ich kaplicy przybył na dwie godziny Obraz w drodze do Ruskowa. Trudno wyrazić słowami całe bogactwo uczuć i przeżyć,
które były udziałem sarnackich parafian podczas tej doby - 15 i 16 listopada 2003 r., gdy w naszej skromnej, a tak bogato na tę okoliczność udekorowanej świątyni
gościł sam Chrystus w Obrazie Miłosierdzia. Ani przez chwilę nie pozostawał sam.
Na uroczyste powitanie przyszło ponad półtora tysiąca osób. Ludzie gromadzili się w kościele już we wczesnych godzinach popołudniowych, wielu pojechało swymi samochodami do Hołowczyc,
by tam, na granicy parafii, powitać niezwykłego Gościa. A kiedy zapadł już zmrok i zbliżała się niecierpliwie oczekiwana chwila, niemal wszyscy wyszli na zewnątrz świątyni, wypatrując
w gęstniejącym mroku samochodowych świateł, zwiastujących przybycie Obrazu.
I wreszcie słychać syreny strażackich wozów, migają niebieskie światła sygnalizacyjne, sunie świecący korowód około dwustu aut, zbliża się uroczysta chwila. Przy bramie kościelnej biskup drohiczyński
Antoni Dydycz i proboszcz parafii, ks. kan. Ryszard Iwaniuk w otoczeniu księży przybyłych na tę uroczystość, księża wikariusze: ks. Tadeusz Czyżak i ks. Adam Bogdanowicz,
dalej ministranci, młodzież, dorośli. Formuje się procesja. Obraz Jezusa Miłosiernego na ramionach młodzieży powoli płynie wśród ludzi przed główny ołtarz. Czeka tu już przygotowane miejsce obok stołu
ofiarnego.
Serca zaczynają trochę trzepotać z emocji. Oto już tu, z nami jest. Stoi tuż obok, wyciąga błogosławiącą dłoń… Jak do Niego przemówić, gdy coś ściska za gardło?
Ks. Ryszard Deniziak, proboszcz parafii Horoszki, przekazuje Obraz Sarnakom. Proboszcz parafii Sarnaki, ks. Ryszard Iwaniuk wita Miłosiernego Jezusa w progach naszej parafialnej świątyni.
Potem dzieci z drugiej klasy, Angelika Bobińska i Maciek Jaszczuk, recytują wdzięcznie wierszowane powitanie. W imieniu młodzieży przemawiają gimnazjaliści, Natalia Jakubowska
i Arkadiusz Czarnooki.
Wójt gminy Sarnaki, Marian Waszczuk, witając wraz z Barbarą Sołtan Króla Królów w imieniu władz samorządowych, wypowiada słowa przywoływane potem w homilii o północy:
„Nieraz zawiedli mnie ludzie, zawiodły instytucje, ale Ty, Panie, nigdy nie zawiodłeś”. Z kolei reprezentanci chóru parafialnego, Agata Wasilewska i Marian Wasiluk, występujący
jako przedstawiciele rodzin, przemówili następująco: „Panie Jezu! Witamy Cię w wizerunku Twojego Miłosierdzia tu, w naszej sarnackiej świątyni. Czekaliśmy na Ciebie, Panie,
a dzisiaj z radością, ufnością i wiarą stajemy przed Tobą: dzieci, młodzież, dorośli. Cieszymy się, że oto każdy z nas może Ci się pokłonić i podziękować
za wszystkie łaski, jakie spłynęły na nas i na nasze rodziny z Twego Miłosiernego Serca. Dziękujemy Ci, Jezu, że nas nie opuszczasz i nie odtrącasz, chociaż
tak wiele razy upadamy; że cały czas na nas czekasz ze swoją niewyczerpaną miłością i zapominasz nam nasze winy, jeśli o to prosimy w sakramencie pokuty i pojednania..
Jezu, ufamy Tobie”.
Mszę św. sprawował bp Antoni Dydycz, ordynariusz diecezji drohiczyńskiej, w koncelebrze z emerytowanym proboszczem parafii Sarnaki, ks. prał. Zdzisławem Borkowskim i w asyście
ks. prał. Bogusława Kiszko, dziekana z Siemiatycz. Przed Obrazem honorową wartę trzymali strażacy ochotniczych jednostek straży pożarnej z Sarnak, Chlebczyna, Hołowczyc, Lipna i Rzewuszek.
Obok nich przedstawiciele młodzieży. Dwugodzinna uroczystość, transmitowana bezpośrednio przez Radio Podlasie, minęła jak jena chwila.
Po Mszy św. rozpoczęła się adoracja Najświętszego Sakramentu przez chór parafialny. W pustoszejącym kościele rozbrzmiewały słowa pieśni i rozważań o miłosierdziu Bożym.
Przez całą noc parafianie czuwali przy Jezusie i adorowali Go. Przed i po Mszy św. o północy, odprawianej przez księży pochodzących z naszej parafii: ks.
Wojciecha Demianiuka (obecnie w Białymstoku) i ks. Romana Jodłowskiego (obecnie w Świętej Lipce) miała swoją adorację młodzież gimnazjalna i licealna. Oprócz
śpiewu i rozważań przygotowali oni małą, ale wielce wymowną scenkę dramową o kryzysie wartości wśród współczesnej młodzieży i uzdrawiającej miłości Jezusa.
Wielu trwało na modlitwie i kontemplacjach przez całą noc. Niektórzy wracali do domów dopiero około 6.00 rano, gdy kościół od nowa zapełniał się wiernymi. Mimo to pozostał pewien niedosyt
modlitwy i tego bezpośredniego kontaktu z Jezusem Miłosiernym. Na co dzień nie zawsze potrafimy oderwać się od swoich problemów i chociaż zwracamy się do Boga w modlitwie
dziękczynnej, a jeszcze częściej błagalnej - zdarza się, że nie potrafimy zaufać do końca. A przecież dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, miałam okazję (jak na pewno wielu
z nas) przekonać się tym. Dlatego też chwile spędzone przed obliczem Miłosiernego minęły zbyt szybko.
W niedzielę już od wczesnego ranka trwała adoracja przez poszczególne wioski należące do parafii - modlitwa wspólna i indywidualna, śpiewy i rozważania - aż do 16.00,
kiedy rozpoczęła się Msza św. pożegnalna, koncelebrowana, podobnie jak dnia poprzedniego, przez bp. Antoniego Dydycza i ks. prał. Zdzisława Borkowskiego. Kościół znowu wypełniony po brzegi,
ludzie stoją także na dworze. Ksiądz Proboszcz w swej mowie pożegnalnej podziękował za wszystkie łaski, jakie spłynęły na każdego z nas i dodał, że ich działanie
będzie widoczne dopiero w bliższej lub dalszej przyszłości. Zawierzył też parafię Miłosiernemu Jezusowi. Podkreślił, że liczna obecność parafian w kościele jest wymownym i najprostszym
świadectwem naszego zawierzenia.
W imieniu dzieci Obraz Chrystusa żegnali Ilonka Pióro i Paweł Steleżuk, a w imieniu młodzieży - gimnazjaliści Agnieszka Prokopiuk i Mateusz Kacprowski.
Natomiast jako przedstawiciele rodzin wystąpili sadownicy: Maria Oreszczuk z Bindugi i Andrzej Wasiluk z Lipna.
W ciszę jesiennego wieczora popłynęły słowa pożegnalnej pieśni i Obraz w licznej asyście udał się w drogę do sąsiedniej parafii. Odprowadzały go tłumy ludzi i sznur
samochodów. Cała droga z Sarnak do Platerowa oświetlona była stojącymi wzdłuż trasy zniczami. Malowniczo przedstawiały się grupki mieszkańców okolicznych miejscowości z płonącymi
lampionami. Dźwięk strażackich syren jeszcze przez długi czas rozchodził się w powietrzu.
Jak wspomniał Ksiądz Proboszcz, owoce nawiedzenia będą odczuwalne dopiero za jakiś czas. Każdy z nas osobiście doświadczy, jeśli Bóg pozwoli, takich łask, jakich mu potrzeba.
Ażeby umocnić postawy ludzi, ustalono, iż w każdej parafii odbywać się będzie nawiedzenie rodzin przez Jezusa Miłosiernego w Jego wizerunku. W niektórych parafiach (np.
w Ruskowie) ma to miejsce od razu po nawiedzeniu kościoła parafialnego. W naszej parafii peregrynację Obrazu zaplanowano po świętach Wielkanocnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu