Reklama

To szczęście mieć liczną rodzinę...

Niedziela sosnowiecka 51/2003

Przy dzisiejszym niżu demograficznym i panującym kryzysie rodziny cieszy świadomość, że w naszej diecezji są rodziny wielodzietne, posiadające troje lub więcej dzieci. Wiesława i Czesław Będkowscy z Siewierza mieszkają na terenie parafii św. Macieja Ap. Zajmują 62-metrowe mieszkanie w jednych z bloków miasta. Uważają się za rodzinę bardzo szczęśliwą, wesołą, optymistycznie nastawioną do życia, ludzi, świata, „bo jak tu się smucić, mając taką dorodną, zdrową gromadkę dzieciaków” - podkreślają małżonkowie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od Marcina po Julię

Reklama

Poznali się 27 lat temu. 18-letnią Wiesię z przyszłym mężem poznał jego brat. Potem były wspólne pieczonki przy ognisku i tam wszystko się zaczęło. Rok później stali już na ślubnym kobiercu. 16 października 1976 r. wypowiedzieli sakramentalne „tak” w kościele św. Józefa Oblubieńca w Porębie, skąd pochodzi p. Wiesia. Owocem ich miłości są dzieci - 5 synów i 2 córki. „Chcieliśmy mieć dzieci, ale nigdy nie określaliśmy ich liczby. Jak Bóg da, mówiliśmy sobie. Pierwszy syn urodził się 10 miesięcy po ślubie. Bardzo byłam szczęśliwa, bo chciałam mieć syna, mąż pragnął córki” - opowiada małżonka. Marcin Michał ma teraz 26 lat, jest samodzielny, wraz z żoną mieszka w Niemczech. Marek Maciej to kolejny syn - z zawodu jest mechanikiem samochodowym, ale pracuje jako stolarz. Piotr Szczepan urodził się po 6 latach małżeństwa. Jest ochroniarzem. Do pracy pod Częstochową dojeżdża jedynym środkiem lokomocji w rodzinie, 17-letnim „maluchem”. Dwa lata później urodził się Grzegorz Rafał - tegoroczny maturzysta, przyszły prawnik lub ekonomista. Kiedy na świecie było już 4 chłopców, urodził się Paweł Mieczysław - obecnie gimnazjalista, zagorzały sportowiec, a w niespełna rok potem upragniona córka - Maria Magdalena. Szczęśliwy tato pod Szpital Miejski w Zawierciu podjechał długowiecznym „Fiatem 126p” na sygnale. W ten sposób spontanicznie wyraził radość z narodzin dziewczynki. Minęło prawie 10 lat. Dzieci były już odchowane, w miarę samodzielne, gdy p. Wiesia zaszła w ciążę. „Żadne z dzieci nie było dla nas tak wielkim zaskoczeniem, jak Julia” - zaznacza mama siedmiorga dzieci. Teraz ma 3 latka i chodzi do przedszkola, jest pupilką starszego rodzeństwa, pociechą całego domu. „Na początku wspólnej drogi przyjęliśmy taką zasadę, że dla synów żona będzie wybierała imiona, dla córek ja. Nie są to przypadkowe imiona, w tym względzie nie ulegaliśmy żadnym modom i trendom. Nasze dzieci noszą imiona po bliskich krewnych albo imiona, jakie przyniósł dzień ich urodzenia” - wyjaśnia tato.

Radość z nowego życia

„Wszystkie porody miałam bardzo ciężkie, dzieci rodziły się duże, ok. 4 kg, ale ból związany z porodem szybko się zapomina, czuje się tylko radość z nowego życia. Nigdy nie miałam obaw przed zajściem w kolejną ciążę. Nigdy też nasze dzieci nie miały poważnych problemów ze zdrowiem” - zaznacza Pani domu. Najcięższe chwile przeżyła podczas porodu Pawła. Dziecko musiało przez kilka tygodni leżeć w inkubatorze. „Wówczas miałam dużo pokarmu. Moja znajoma ze szpitalnej sali w tym samym czasie urodziła córeczkę. Nie mogła jej karmić, więc ja przez miesiąc dawałem jej pierś. Do tej pory utrzymujemy kontakt” - opowiada szczęśliwa mama. Pani Wiesia to osoba niezwykle pogodna, nigdy nie uskarżała się na swój los i nigdy nie była cierpiętnicą we własnym domu. Mimo tak licznego potomstwa nie przerwała pracy. Zaraz po upływie urlopu macierzyńskiego wracała do Górniczych Zakładów Dolomitowych, w których przepracowała już 32 lata. Oboje z mężem pracowali na zmiany, co pozwalało im dobrze zorganizować opiekę nad dziećmi. Teraz p. Czesław jest na zasiłku przedemerytalnym, dużo czasu spędza u swojej mamy w Dziewkach. Pomaga prowadzić jej gospodarstwo. Stamtąd też pochodzi to, co rodzina lubi najbardziej - miód, sery, mleko i jajka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najlepsza lekcja miłości

Oboje pochodzą z rodzin głęboko religijnych, gdzie Bóg zawsze był na pierwszym miejscu. Wartości wyniesione z rodzinnych domów przenieśli na grunt swojej rodziny. Chłopcy do 19. roku życia byli ministrantami. Rodzice należą do Kółka Różańcowego. Pani Wiesława uczęszczała na zajęcia Szkoły dla Rodziców. Są w Stowarzyszeniu Rodzin Wielodzietnych Diecezji Sosnowieckiej. 4-krotnie całą rodziną uczestniczyli w Dniach Formacji Rodzin Wielodzietnych w Bydlinie. W rodzinie Będkowskich tradycją stała się piesza pielgrzymka na Jasną Górę po I Komunii św. każdego dziecka. Nie ma też mowy o niedzieli bez Mszy św. W każdą pierwszą sobotę miesiąca uczestniczą w Eucharystii dla rodzin wielodzietnych, odprawianej w kościele św. Jadwigi Śląskiej w Będzinie.
„Naszym pociechom wartości religijne przekazujemy od najmłodszych lat. Wprowadzamy je w świat modlitwy, mówimy często o Bogu. Jednak nigdy nie zmuszaliśmy ich do modlitwy. Uważamy, że najlepszą lekcją miłości Boga, którą każde z nich będzie chciało powtarzać jest przykład matki i ojca klęczących, modlących się” - zaznaczają rodzice.

Rodzinne święta

Tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą wyjątkowo uroczyste z uwagi na przyjazd syna Marcina i synowej z Niemiec. Na stole wigilijnym pojawi się siemieniatka z kaszą, żurek z pieprzem, barszcz czerwony z uszkami, zupa grzybowa, karp z ziemniakami i surówką, kapusta z grochem, chleb z miodkiem, ciasto z makiem, ciasto drożdżowe oraz kompot ze śliwek. W przygotowania do wieczerzy wigilijnej włączają się wszyscy domownicy, dzięki czemu wszystko przebiega bardzo sprawnie. A gdy zabłyśnie pierwsza gwiazdka, przychodzi czas na dzielenie się białym chlebem. Czego w tym roku będą życzyć sobie domownicy? „Szczęścia i miłości, Bożego błogosławieństwa i opieki, aby nigdy nie było nam gorzej, ale już tylko lepiej, żeby dzieci były zdrowe, żeby miały lżej w życiu niż my, ale żeby były co najmniej tak szczęśliwe” - wyznają rodzice siedmiorga dzieci. „A ja bym chciała małego dzidziusia” - wstydliwie dodaje Julcia. „O to jednak musi postarać się chyba najstarszy z rodzeństwa, Marcin..., wtedy Julcia będzie ciocią...” - śmieje się mama.

Podziel się:

Oceń:

2003-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan od Krzyża

Wikipedia.pl

Jest ważnym świętym z tych ziem, duchowy przyjaciel św. Teresy, który wraz z nią reformował karmelitańską rodzinę zakonną.

Więcej ...

Przesłanie Biskupa Sandomierskiego na Rok Jubileuszowy

2024-12-14 19:20

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

- Wraz z papieżem Franciszkiem zapraszam Was już teraz, Najdrożsi, na pielgrzymkę nadziei - napisał bp Krzysztof Nitkiewicz w przesłaniu z okazji zbliżającego się Roku Świętego. Podkreślił, że będzie to czas odrzucenia grzechu i żalu za popełnione winy, otwierający drogę Bożemu Miłosierdziu oraz pojednaniu z Bogiem i z ludźmi. "Idziemy, aby odnawiać się ku głębszemu poznaniu Boga, który nas stworzył, przemieniając się na Jego obraz" - zaznaczył biskup, nawiązując do słów św. Pawła.

Więcej ...

Francja/ Papież: zdrowa laickość to polityka bez instrumentalizowania religii 

2024-12-15 11:38

PAP

Wiara, przekazywana i umacniana m.in. za sprawą pobożności ludowej może umacniać „konstruktywne obywatelstwo chrześcijan”. Zaś praktykujący ją mieszkańcy Korsyki są dla Europy doskonałym przykładem laickości, rozumianej jako dialog świata religijnego i świeckiego – mówił Papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami międzynarodowego kongresu nt. pobożności ludowej w basenie Morza Śródziemnego, który odbywa się w Ajaccio.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Wiara

Panie, ucz mnie uczciwości i gotowości niesienia pomocy...

Ogień miłości i Ducha przeżywam i w tajemnicach...

Wiara

Ogień miłości i Ducha przeżywam i w tajemnicach...

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Kościół

Ingres abpa Adriana Galbasa. Zobacz nagranie

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem...

Kościół

Do Warszawy przychodzę jako duszpasterz. Nie jestem...

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Kościół

Świętokrzyskie: W wypadku samochodowym zginął proboszcz

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

Kościół

Rektor UKSW: prof. Mirosław Kurkowski nie żyje

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Kościół

USA: Ksiądz odprawia Mszę św. na tle kobiet tańczących...

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Wiara

Jaki krok w mym życiu wydaje się teraz najtrudniejszy?

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe

Wiara

Tajemnica wizerunku Matki Bożej z Guadalupe