Reklama

Wykłady otwarte w seminarium - 12 listopada 2003 r.

Jaką odpowiedź mamy dla New Age?

Niedziela toruńska 1/2004

12 listopada w auli toruńskiego Wyższego Seminarium Duchownego został zainaugurowany kolejny, ósmy już cykl wykładów otwartych, zatytułowany „Kościół wobec wyzwań XXI wieku”. Pierwszym prelegentem był ks. dr hab. Jan Perszon, kierownik Zakładu Teologii Fundamentalnej Wydziału Teologicznego UMK, który podjął temat: „Chrystus czy Wodnik? Kościół a religijność bezkonfesyjna”, kreśląc w nim charakterystykę wielkiego współczesnego ruchu - New Age i wyzwań, jakie on stawia przed wspólnotą Kościoła i każdym chrześcijaninem z osobna. Ciekawego, żywego i wzbogaconego barwnymi dygresjami wystąpienia wysłuchało ok. 150 osób.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Popularność haseł New Age - podkreślił ks. Perszon - niewątpliwie świadczy o kryzysie tradycyjnych Kościołów, w których wielu wiernych najwyraźniej nie znajduje tego, za czym tęsknią. W Europie Zachodniej w ostatnich dziesięcioleciach dokonała się „cicha emigracja” milionów chrześcijan, którzy opuścili swoje wspólnoty wyznaniowe, tworząc zupełnie nową, nieznaną wcześniej jakość - społeczeństwa bezreligijne. To wcale jednak nie znaczy, że ludzie ci nie szukają transcendencji. Tęsknota za Bogiem - różnie nazywanym i pojmowanym - pozostaje i leży u podstaw zjawiska określanego jako „religijny nomadyzm”. Oznacza ono nieustanną wędrówkę od wspólnoty do wspólnoty, przeżywaną w myśl konsumenckiej dewizy: „oczekuję, że zostanę dobrze obsłużony”, trwającą tak długo, aż człowiek trafi na „swoje” miejsce.
Prelegent wymienił i scharakteryzował trzy źródła nowej duchowości, znajdującej swą kulminację w ideologii New Age: sekularyzację, pluralizm filozoficzno-religijny i postmodernizm. Sekularyzacja polega tu nie tylko na ścisłym oddzieleniu sfery religijnej i świeckiej, lecz na dążeniu do dechrystianizacji społeczeństwa. Pluralizm, zaakceptowany przez Kościół jako zasada życia politycznego, idzie dalej i wkracza w domenę filozofii i religii, dopuszczając na równych prawach różne, często sprzeczne koncepcje światopoglądowe. Tak pojęty pluralizm, podważając istnienie Boga, zwłaszcza Boga chrześcijańskiego, przynosi skutki w postaci relatywizmu prawdy i relatywizmu moralnego. Dopełniający tę triadę postmodernizm atakuje tradycję jako przeżytek hamujący rozwój nowego człowieka. Tradycja bowiem oznacza spójność pojęć i wartości składających się na światopogląd, tymczasem w myśl założeń postmodernizmu rozwój człowieka dokonuje się nie przez odczytanie pojęć i wierność odziedziczonym wartościom, lecz przez ich przekraczanie. To człowiek ma być kreatorem pojęć o życiu, śmierci, dobru i złu. Jakże wyraźnie pobrzmiewają tu echa Non serviam - „Nie będę służył” - wyzwania rzuconego niegdyś Bogu przez zbuntowane anioły, prawdziwego korzenia pychy...
- W tym duchu pracują wielkie współczesne media, „narkotyzujące” społeczną świadomość, lansujące chaos aksjologiczny i poznawczy - powiedział ks. Perszon. - Czyż zatem można się dziwić, że w znakomitej większości są one krańcowo wrogie chrześcijaństwu i proponowanemu przezeń porządkowi wartości? Chrześcijaństwo określają jako horror unitatis, a misję Kościoła nazywają „zbawczym imperializmem”...
W tak „zmiękczoną”, spreparowaną sferę życia społecznego wchodzi New Age - ruch o tyle nietypowy i groźny, że nieuchwytny, pozbawiony widzialnego kierownictwa, struktur organizacyjnych, absorbujący szeroką gamę haseł: od zafascynowania ekologią, zdrowym odżywianiem się, przez medytację, czerpanie z religii Wschodu, uprawianie jogi, wiarę w reinkarnację, po zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi, magią, wróżbami, horoskopami i czarami.
W New Age nie ma miejsca dla Boga osobowego, transcendentnego względem świata. To już nie Bóg Zbawca, który w określonym momencie historycznym wkroczył w dzieje człowieka, oddał zań swoje życie i zmartwychwstał, by ten za cenę pełnego zawierzenia i rezygnacji z egoizmu mógł się cieszyć perspektywą wiecznego zbawienia, lecz bezosobowa, przyjazna energia, którą można posiąść drogą wtajemniczenia i w ten sposób przebóstwić siebie samego. „Staniecie się jako bogowie” - mówił diabeł w raju do pierwszych rodziców i coś podobnego obiecują nam propagatorzy New Age.
Ruch ten podważa wszelkie zasady moralne, stawiając swoich zwolenników poza dobrem i złem. Wyznawcy haseł New Age nie obowiązuje Dekalog. Dzięki wejściu w kontakt z kosmiczną energią sam jest przebóstwiony, więc wszystko mu wolno. W ten sposób New Age idealnie trafia w słabości ludzkie, z góry je usprawiedliwiając i „rozgrzeszając”... Kreuje przy tym fałszywą wizję osoby ludzkiej; zaciera odrębność człowieka względem Boga, stawiając jako cel - w miejsce zbawienia - enigmatyczne „roztopienie się” w boskiej energii. Odwrotnie niż chrześcijaństwo, odrzuca miłość i miłosierdzie jako dar dla bliźniego ofiarowany mocą Chrystusa i ze względu na Niego - w rzeczywistości New Age moc zbawczą ma bowiem własny, jednostkowy wysiłek dokonujący się w samotności, w oderwaniu od innych. I tu do głosu dochodzi pycha, która każe człowiekowi myśleć, że sam przez odpowiednie zabiegi jest w stanie siebie zbawić.
Przechodząc do wniosków, Prelegent zachęcał do daleko idącej ostrożności już na płaszczyźnie terminologii. New Age zapożycza bowiem wiele tradycyjnych pojęć, nadając im specyficzną treść, zupełnie niemieszczącą się w granicach tradycji chrześcijańskiej. Zanim zatem zaczniemy dyskutować o sprawach należących do porządku życia religijnego, takich jak grzech, zbawienie, zmartwychwstanie, modlitwa, medytacja czy też o sprawach bardziej świeckich, takich jak ekologia, zdrowie, równouprawnienie płci, upewnijmy się, czy na pewno mamy na myśli to samo, co nasz rozmówca...
Kluczowym punktem wydaje się być nieustanne podkreślanie transcendencji Boga względem nas, akcentowanie Jego nieskończoności, faktu, że On nas stworzył, należymy do Niego. Z tej bytowej zależności rodzi się konieczność przepojonej pokorą modlitwy, polegającej nie na aktywnym „zdobywaniu” bóstwa przez zastosowanie odpowiednich technik, lecz - jakże często! - na pokornym nasłuchiwaniu, co Bóg chce mi powiedzieć... Nigdy nie będzie też dość podkreślania nauki o grzechu, cierpieniu i odkupieniu dokonującym się w Chrystusie: dzięki Niemu, Jego mocą. Tylko w ten sposób daje się sensownie wytłumaczyć rzeczywistość cierpienia. New Age nie ma żadnego wyjaśnienia dla cierpienia - podkreślił Prelegent. „Masz raka? Widocznie źle medytujesz - skończ jakiś dodatkowy kurs” - tak mniej więcej brzmi odpowiedź oferowana przez New Age.
Czy Kościół może przeciwdziałać tej szkodliwej nauce? - zapytał na koniec Prelegent. - Tak. W jaki sposób? Solidnie głosząc prawdy wiary (nie może być tak, że po 12 latach uczęszczania na katechezę młody człowiek nie wie nic o swojej religii...) i przepajając swoją misję ciepłem, życzliwością, miłością. Tylko tyle i aż tyle.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Co zrobić, kiedy doświadcza się, że modlitwa nie pomaga?

2025-04-06 20:42

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? Dziś co nieco o modlitwie.

Więcej ...

Peregrynacja obrazu Matki Bożej Łaskawej Strażniczki Polski

2025-04-06 10:42
Wczoraj obraz przybył do Garnizonu Międzyrzecz

Karolina Krasowska

Wczoraj obraz przybył do Garnizonu Międzyrzecz

W parafiach wojskowych Ordynariatu Polowego trwa peregrynacja kopii obrazu Matki Bożej Łaskawej Strażniczki Polski. Wczoraj obraz przybył do Garnizonu Międzyrzecz.

Więcej ...

„Ewangelia życia” - 30 lat temu ukazała się Encyklika „Evangelium vitae”

2025-04-07 10:49
Marco Invernizzi

Włodzimierz Rędzioch

Marco Invernizzi

Marco Invernizzi - Włoski filozof i historyk, krajowy regent „Alleanza Cattolica”, stowarzyszenia świeckich katolików, którego celem jest studiowanie i upowszechnianie społecznej nauki Kościoła.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Co zrobić, kiedy doświadcza się, że modlitwa nie pomaga?

Wiara

Co zrobić, kiedy doświadcza się, że modlitwa nie pomaga?

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Wiara

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się...

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Wiara

Gdy sakramentu udziela człowiek niegodny, to czy traci on...

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Kościół

Krzyże ścięte metalowymi narzędziami

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

Kościół

Mocz w wodzie święconej: Ksiądz rozważa zamknięcie...

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Kościół

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji...

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi:

Wiara

Przeżył 95 dni na morzu, dziś mówi: "Niech wszyscy...

Co się dzieje z nami, kiedy umieramy?

Kościół

Co się dzieje z nami, kiedy umieramy?

Archidiecezja Krakowska od kwietnia płaci miastu Kraków...

Kościół

Archidiecezja Krakowska od kwietnia płaci miastu Kraków...