Młodzi ze Szwajcarii przyjechali do wrocławskiej parafii Najświetszej Maryi Panny Matki Miłosierdzia. Pierwszą poranną katechezę dla grupy włoskojęzycznej wygłosił bp Andrzej Siemieniewski.
Rozpoczął od... bocianów i zachęcał, by patrząc na ptaki, szukać znaków miłosierdzia Bożego w stworzeniu Bożym. – Miłosierdzie to siła, która uskrzydla człowieka. Pomoc, która płynie z natury pomaga podróżować ptakom. My także szukamy elementu ponadnaturalnego w życiu i jest nim łaska Boża. Człowiek otrzymuje duchowe skrzydła do Pana Boga. Dzięki nim możemy dotrzeć do miejsc, które wydają się nam niemożliwe do osiągnięcia. Prąd Boży – Duch Święty – pozwala nam dolecieć – tłumaczył.
Pielgrzymi bardzo dobrze czuli się we Wrocławiu, byli zaskoczeni gościnnością rodzin i bogatym programem Dni w Diecezjach.
Jak sami przygotowywali się na ŚDM? – Wrocław jako miasto na DwD wybraliśmy już 2 lata temu – opowiada kleryk Carlo ze Szwajcarii. – W dobrym przygotowaniu pomagali nam polscy księża pracujący w diecezji Lugano. Co 2 miesiące mieliśmy spotkania dla wszystkich pielgrzymów, wspólną modlitwę. Wierzymy, że te światowe Dni Młodzieży pomogą nam zbliżyć się do Jezusa, poznać Jego miłosierdzie. Będziemy także mogli spotkać młodych katolików z całego świata. To bezcenne – podkreśla Carlo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu