Kolejną tajemnicą w okresie Bożego Narodzenia, po Objawieniu Pańskim, jest Chrzest Pana Jezusa w Jordanie. Zdarzenie to miało szczególny wymiar, gdyż od tej chwili Chrystus mógł
rozpocząć swą misję - mógł nauczać. Kiedy pojawił się nad Jordanem i pochylił swą głowę przed Janem Chrzcicielem, miał lat trzydzieści. Według tradycji żydowskiej, od tego momentu mógł
wygłaszać swe nauki publicznie. Uważano, że pełnię dojrzałości męskiej osiąga się właśnie w tym momencie życia. Misja, która stała przed Jezusem, potwierdzona została przez samego Boga Ojca,
który dał świadectwo, że jest On Jego Synem. Po raz pierwszy, przy okazji tego doniosłego zdarzenia, Trójca Święta pojawiła się w postaci widzialnej. Oto Bóg Ojciec przemówił, Syn jego przyoblekł
ludzką postać, a Duch Święty ukazał się nad nim w postaci gołębicy. W Ewangelii św. Jana Apostoła Jan Chrzciciel dał następujące świadectwo: „Ujrzałem Ducha, który
jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim” (J 1, 32).
Święty Jan we wspomnianym tekście wyjaśnił również różnicę pomiędzy chrztem Jana Chrzciciela, który dokonywał wspomnianego aktu „wodą”, a chrztem Chrystusowym, który
„chrzcił Duchem Świętym”. Chrzest „wodą” był symbolicznym aktem pokuty i pragnieniem duchowego oczyszczenia. Był niejako psychicznym przygotowaniem do chrztu, którego
miał od tej pory udzielać Syn Boży. Chrzest „Duchem Świętym” oznaczał udzielenie Ducha Świętego poprzez dokonanie tego aktu przez Chrystusa, życie Boże oraz łaskę uświęcającą. „Ja was
chrzczę wodą dla nawrócenia... On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” - mówił Jan Chrzciciel (Mt 3,11). Dziwić może nas, dlaczego Chrystus, który sam nie miał ani skazy
grzechu, chciał przyjąć chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Otóż w momencie, gdy Jezus zdecydował się przyjąć wszystkie grzechy świata na siebie, pragnął doznać aktu symbolicznego oczyszczenia,
zanim jeszcze dokonał tego na drzewie krzyża.
Rytualne obmywania znane były już w starożytności u wielu ludów. Przykładem może być Babilon, w granicach którego znajdowało się Eridu - święte miasto. Pielgrzymi
przybywali tu licznie, aby dokonać aktu oczyszczenia. Również najstarszy opis rytualnego obmycia zamieszczony jest w egipskiej Księdze Umarłych. Obmycie było zewnętrznym znakiem wewnętrznej
przemiany, żalu za popełnione grzechy i gotowości dokonania aktu pokuty. Można by rzec, że był to krzyk tęsknoty duszy za oczyszczeniem z win przez miłosiernego
Boga.
Kościół szczególnie wyeksponował święto Chrztu Pańskiego i nadał mu szczególną rangę, gdyż tego dnia sam Kościół obchodzi święto narodzin milionów swoich wiernych - narodzonych przez
sakrament chrztu św. do nowego Bożego życia. Chrzest Chrystusa jest także symbolem i zapowiedzią naszego chrztu. Według dawnego zwyczaju chrzcielnice w kościołach znajdowały się
w osobnych kaplicach, bogato wystrojonych. Obecnie, w myśl nowej reformy liturgicznej, chrzcielnice znajdują się na eksponowanym miejscu w prezbiterium albo tuż obok.
Sam sakrament we współczesnej katechezie otrzymał także jemu właściwe miejsce. Kościół zachęca, aby sakrament chrztu św. udzielany był podczas Mszy św., z udziałem ludu Bożego.
Wraz z uroczystością Chrztu Pańskiego kończy się w Kościele katolickim liturgiczny okres Bożego Narodzenia. Do tego czasu wskazane jest więc śpiewanie kolęd oraz zachowanie szopki
wraz z całą dekoracją świąteczną (w tradycji polskiej jednak okres świąteczny przedłużany jest zazwyczaj do 2 lutego, tzn. do Ofiarowania Pańskiego).
Chrzest święty czyni nas dziećmi Bożymi i włącza nas do wspólnoty Kościoła. Niech dzisiejsza uroczystość jeszcze mocniej uświadomi nam prawdę o naszej godności i miejscu
naszego zbawienia. „Chrystus daje się ochrzcić... i my zstąpimy z Nim razem, byśmy z Nim również mogli wznieść się w górę” (św. Grzegorz z Nazjanzu).
Pomóż w rozwoju naszego portalu