Od dłuższego już czasu spotykamy się z Wami na łamach Tygodnika Katolickiego Niedziela. Staramy się informować Was o tym, co robimy, kim jesteśmy i co planujemy. Tym razem chciałabym opowiedzieć, jak wyglądają nasze czwartkowe spotkania katechetyczne, jaki mają sens i czym są dla nas. Odbywają się one w klasztorze Ojców Franciszkanów w Legnicy, ponieważ jak do tej pory nie udało nam się jeszcze ukończyć remontu pomieszczenia, które w przyszłości będzie naszym własnym, studenckim miejscem spotkań i modlitw. W tym roku w katechezach towarzyszy nam Ewangelia św. Marka, którą rozważamy. Słowa Pana Jezusa przeplatają się z naszym codziennym życiem. Każdy przychodzi na spotkania przesiąknięty swoją codziennością, radościami, problemami. Często to usłyszane Słowo otwiera oczy i wskazuje drogę. Staramy się też żyć we wspólnocie, uczymy się przebaczania, miłości, czyli tego wszystkiego, co po wyjściu ze spotkania będzie dla nas drogowskazem, będzie ziarenkiem zasadzonym w sercu, które będziemy starali się pielęgnować. A że nie zawsze jest to proste i nie zawsze wychodzi..., no trudno. W następny czwartek będzie następne spotkanie, następne Słowo, następna wskazówka. Bycie chrześcijaninem nie jest prostym zadaniem. Jako studenci spotykamy się z różnymi ludźmi, kolegami, wykładowcami, którzy, posiadając autorytet, wywierają na nas wpływ. Aby zachować swoją chrześcijańską tożsamość, nasze spojrzenie na świat wymaga często odpowiedniej selekcji, odpowiedniego podejścia do rzeczywistości. Nieraz trzeba krytycznie ocenić niektóre wypowiedzi, poglądy. Ważne jest, by umieć odrzucić te, które stoją w sprzeczności z Prawdą Najwyższą. Ale jednocześnie kolega zawsze pozostanie kolegą, wykładowca - wykładowcą. Po naszym czwartkowym spotkaniu na drugi dzień znowu ich spotkamy, spotkamy się z ich patrzeniem na świat. Ale czy potrafimy dać świadectwo naszej wiary, miłości, radości i pokoju. Czy będziemy potrafili obronić nasze poglądy? A może „ten drugi ktoś” zapyta kiedyś: „dlaczego?”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu