W myśl przedstawionych poprawek, które prezydent Władimir Putin podpisał 7 lipca, działalnością religijną i misyjną będą się mogły obecnie zajmować jedynie organizacje zarejestrowane i wyłącznie w specjalnie przeznaczonych do tego pomieszczeniach. Oznacza to w praktyce bezwzględny zakaz lub co najmniej poważne utrudnienie w prowadzeniu wszelkich działań ewangelizacyjnych na ulicach i w innych miejscach publicznych, procesji, pielgrzymek itp.
Zdaniem agencji, wielu Rosjan wiąże swe poparcie dla antydemokratycznych nowych przepisów z osobistymi wspomnieniami o pomyślnym życiu w ateistycznym państwie sowieckim, dlatego można było się spodziewać, że przyjmą oni z zadowoleniem wprowadzone postanowienia. Ale również Rosyjski Kościół Prawosławny, który sam doświadczył w stosunkowo niedawnej przeszłości licznych prześladowań w swej działalności duszpasterskiej, poparł nowe zakazy i ograniczenia.
Z badań wynika, że opowiedziało się za nimi ok. 75 proc. ankietowanych, przeciwko było jedynie 12 proc., a 13 proc. nie miało zdania na ten temat. 80 proc. badanych uważa wprowadzone ograniczenia za skuteczne w "walce z terroryzmem" (to właśnie było formalnie głównym powodem zgłoszonych poprawek), podczas gdy według 14 proc. są one nieskuteczne, a 6 proc. miało trudności z udzieleniem odpowiedzi. Jednocześnie 61 proc. odpowiadających oświadczyło, że nie zna tych poprawek, a zapoznało się z nimi jednie 38 proc. respondentów, co - jak zauważył " Portal-Credo" - wzmaga jedynie poczucie absurdalności tej sytuacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu