Drogę Neokatechumenalną zapoczątkował w parafii św. Feliksa długoletni proboszcz ks. Jerzy Dziurzyński. Najpierw powstała jedna wspólnota, później następne. Dziś jest ich 10. Każda ma swoje spotkania formacyjne i Eucharystię sprawowaną zwykle w sobotni wieczór. Opiekę duszpasterską nad grupami sprawuje wspomniany już ks. Jerzy. Pomagają mu należący do Drogi Neokatechumenalnej kapłani spoza parafii. Warto podkreślić, że wielu uczestników Drogi Neokatechumanalnej mieszka na terenie innych parafii a tu znalazło swoje miejsce w Kościele.
Nie tylko neokatechumenat
Reklama
- Parafia św. Feliksa to nie tylko neokatechumenat - podkreśla ks. Czerwiński. Prężnie działa Ruch Światło-Życie. Obejmuje on swoim działaniem dzieci, młodzież i dorosłych. W jego
ramach działa kilka grup, m. in.: muzyczna, Krucjata Wyzwolenia Człowieka, Kościół Domowy. Ważne miejsce w parafii zajmuje Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Z inicjatywy Stowarzyszenia
powstał przy parafii punkt pomocy dla osób uzależnionych od alkoholu czy narkotyków. Stowarzyszenie Rodzin Katolickich organizuje co roku Wigilię dla osób samotnych i starszych. W tym
roku brało w niej udział około 300 osób.
Inne grupy to: Żywy Różaniec, Straż Honorowa Najświętszego Serca Pana Jezusa, Anonimowi Alkoholicy. Żywy Różaniec i Straż Honorowa to wspólnoty pielęgnujące zwyczaj modlitwy nieustannej.
W świecie, który obfituje w przemoc i agresję wspólnoty modlitwy nieustannej stają się oazami łaski dla wielu zagubionych ludzi.
W trosce o duszpasterstwo parafialne, Księdza Proboszcza wspomaga dwóch wikariuszy: ks. Mieczysław Jerzak i ks. Grzegorz Kowalczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co martwi i boli?
Reklama
Ks. Czerwińskiego bardzo niepokoi zauważalny w szkołach na terenie parafii problem narkomanii i alkoholizmu. Podkreśla jednak, że nie jest to problem tylko Marysina. - Narkotyki
i alkohol obecne są prawie w każdej szkole. Na to składa się wiele przyczyn. Uczniowie czują się bezkarni, nawet jeżeli dokonują przestępstw. Z tym wiąże się moda na bezstresowe
wychowanie. Dziecku pozwala się na wszystko i w ten sposób się je krzywdzi - mówi ks. Czerwiński. Dodaje, że aby naprawić ten stan rzeczy, trzeba dużo czasu, pracy i modlitwy.
Tym bardziej, że wiele dzieci nie ma dobrego przykładu w skłóconych, rozbitych rodzinach, gdzie nierzadko występuje problem przemocy.
Kolejnym zamartwieniem i zatroskaniem duszpasterzy jest niewielka liczba ministrantów i lektorów. Mam nadzieję, że poprzez wspólne wyjazdy, systematyczną katechezę uda się tę
wspólnotę znacznie rozszerzyć - mówi ks. Czerwiński.
Mała liczba ministrantów dziwi o tyle, że w parafii jest całkiem sporo dzieci. Najwięcej z nich przychodzi na niedzielną Mszę św. o godz. 11.30. Kazanie
i oprawa liturgii są dostosowane do dzieci. - Ale nie jest to Msza dla dzieci, tylko z ich udziałem - podkreśla Ksiądz Proboszcz. - Msza jest dla wszystkich. Dzieci
przecież nie przychodzą same do kościoła, ale zawsze z kimś starszym. W tej Mszy uczestniczą więc całe rodziny, praktycznie wszystkie pokolenia.
Parafia w Marysinie liczy ok. 10 tys. wiernych. Wielkim problemem jest bezrobocie. Natomiast ci, którzy mają zatrudnienie, nierzadko zmuszani są do pracy w niedzielę. Zaniża
to frekwencję na niedzielnych Mszach. Niektórzy parafianie uczęszczają do innych kościołów, szczególnie do Anina i na Gocławek, gdyż mają tam najbliżej. Ale są również i tacy wierni,
którzy mieszkając na terenie innych parafii, z sentymentu przyjeżdżają do kościoła w Marysinie.
Współpraca z Felicjankami
Na terenie parafii jest Dom Prowincjalny Sióstr Felicjanek. Ksiądz Proboszcz podkreśla, że współpraca z siostrami układa się bardzo dobrze. Księża spowiadają np. w czasie rekolekcji
w prowadzonym przez Siostry Felicjanki Zespole Szkół im. Bł. Angeli Truszkowskiej. W razie potrzeby posługują także u sióstr w klasztorze. Z kolei
siostry pomagają w parafii, pracując w zakrystii, katechizując, odwiedzając chorych czy prowadząc śpiew na Mszach św.
Obecnie parafia w Marysinie żyje przede wszystkim wizytą kolędową. To pierwsza kolęda nowego proboszcza. - Jestem bardzo wdzięczny moim parafianom za życzliwość i serdeczność
okazywaną nam podczas wizyt duszpasterskich - opowiada ks. Czerwiński. - Staram się ich poznawać, nawiązywać więzy porozumienia i przyjaźni. Pragnę, aby ludzie czuli się w parafii
dobrze - bo to jest przecież nasz wspólny dom.
Trochę historii
Marysin Wawerski swoimi początkami sięga pierwszej połowy XIX w. 18 lutego 1832 r. miała tu miejsce zaciekła bitwa wawerska. W okresie międzywojennym osada zmieniła charakter na letniskowy.
Wówczas powstał też klasztor Sióstr Felicjanek, a także internat Stowarzyszenia Pomocy dla Sierot, którego kierownikiem był Janusz Korczak. W 1951 r. przyłączono tereny Marysina
do Warszawy, a w latach 1965-1967 wybudowano 20 bloków mieszkalnych. Parafię św. Feliksa erygował w 1958 r. kard. Stefan Wyszyński.
Istniał już wtedy kościół, wybudowany dzięki staraniom Sióstr Felicjanek w latach 1926-1936. Kościół czynny był w czasie wojny, a z wieży świątyni Adolf
Hitler obserwował walki o Warszawę. Po Powstaniu Warszawskim, kiedy wojska radzieckie i polskie weszły na Pragę, Niemcy pamiętając, że wieża kościelna jest dobrym punktem obserwacyjnym,
ostrzeliwali ją ciężkimi pociskami, które poważnie uszkodziły nie tylko wieżę, ale i całą świątynię. Na życzenie władz zakonnych, saperzy polscy wysadzili wieżę, która spadając na lewą część
kościoła poczyniła ogromne straty.
Zaraz po zakończeniu wojny siostry przystąpiły do remontu, w czym wydatnie pomogły współsiostry z Ameryki. Dzięki temu już pod koniec września 1946 r. bp Karol Niemira mógł
odprawić w kościele Mszę św. w odnowionej świątyni.
Ciekawie prezentuje się wnętrze kościoła. Jest jednonawowe, zbudowane w stylu eklektycznym na planie krzyża łacińskiego. Centralnym punktem jest drewniany ołtarz główny, zbudowany dwustronnie
dla chóru zakonnego i dla ludu. Nad mensą w trzech kondygnacjach znajdują się rzeźby dziewięciu aniołów grających na instrumentach. Po bokach umieszczono duże lipowe postacie: św.
Franciszka, św. Feliksa, św. Bonawentury, św. Antoniego, św. Kolety i św. Klary. Ołtarz to dzieło uczniów Ksawerego Dunikowskiego. Godna uwagi jest również kowalska robota drzwi głównych oraz
oryginalne sklepienie palmowe.
Fasada kościoła została odmalowana przed dwoma laty i dziś prezentuje się zachęcająco. Aktualnie trwa remont pomieszczeń w wieży kościelnej, gdzie mieści się kancelaria parafialna,
a na wyższych piętrach mieszka nowy proboszcz i wikariusze.
Msze św. w parafii św. Feliksa z Kantalicjo, ul. Kościuszkowców 85:
Niedziele i święta: 7.00, 8.30, 10.00, 11.30, 13.00 i 18.00.
Dni powszednie: 7.00, 8.00, 18.30.