Reklama

Ofiarowanie Pańskie

Światło na oświecenie pogan

Narodzenie syna pierworodnego nakładało na rodziców obowiązek ofiarowania go w świątyni. Na pamiątkę ocalenia pierworodnych Izraela z rąk śmierci, kiedy za czasów Mojżesza w Egipcie wyginęli pierworodni synowie pogan (Wj 13, 2), każdy pierworodny syn żydowski był uważany za własność Jahwe i po jego narodzeniu trzeba go było „wykupywać”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak postąpili również po narodzeniu Pana Jezusa Maryja i Józef. Dla św. Józefa suma pięciu syklów przeznaczonych zwyczajowo jako ofiara była znaczna, sięgała bowiem wysokości 20 dni pracy. Nadto matka była obowiązana poddać się obrzędowi oczyszczenia w czterdzieści dni po urodzeniu syna i złożyć ofiarę baranka (zamożni) lub dwóch synogarlic (ubodzy).
Fakt ofiarowania Syna Bożego właściwe przeszedłby bez echa, gdyby nie postać pewnego szacownego starca o imieniu Symeon. Człowieka, który umiał wtedy dostrzec to, czego inni nie dostrzegali. W nagrodę swojej pobożności doczekał się czcigodny starzec łaski, której się zapewne nie spodziewał: nie tylko, że na własne oczy ujrzał obiecanego Mesjasza - Zbawiciela, ale miał szczęście wziąć Go na ręce i przytulić do swojego serca. Wyrazem jego ogromnej wdzięczności względem Boga stała się modlitwa nazwana kantykiem Symeona: „Teraz, o Panie, pozwól odejść swemu słudze w pokoju, bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów. Światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela” (por. Łk 2, 29-32). Została wpisana do spisu modlitw kapłańskiego brewiarza. Stanowi część komplety, tzn. modlitwy wieczornej zamykającej cały dzień.
W kościele pw. Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny w Kożuchowie, jedynym w naszej diecezji pod takim wezwaniem, tajemnicę wydarzenia ofiarowania Jezusa w świątyni Jerozolimskiej przedstawia obraz Ofiarowanie Pańskie. Jest to ogromne płótno wypełniające lewe skrzydło głównego ołtarza świątyni. Widzimy na nim grupę ośmiu postaci. Centralną stanowi Dzieciątko Jezus, które w objęciach trzyma właśnie starzec Symeon. Obok niego widzimy postać Anny - prorokini, którą w Ewangelii przy ofiarowaniu Pana Jezusa w świątyni wspomina św. Łukasz. Ona również była tą, która wyczuła obecność w świątyni jerozolimskiej obiecanego Mesjasza - Zbawiciela. Starzec wpatrzony w niebo, pogrążony jest w modlitwie. Wziął Dziecko z rąk Najświętszej Maryji Panny, która jak każda zatroskana mama, gdy jej dzieciątko znajdzie się w rękach obcego, gotowa jest w każdej chwili je przytrzymać. Ma więc dłonie wyciągnięte, w geście wielkiego matczynego zatroskania. Cała wpatrzona tylko w małego Jezusa. Cała w Nim i dla Niego. U Jej boku znajdujemy św. Józefa, trzymającego w geście ofiarniczym dwa gołębie. Lewą część malowidła zajmują: postać kapłana gotowego za chwilę przyjąć przepisaną przez Prawo Mojżeszowe ofiarę Jezusa. Po jego prawicy stoi ubrany w komżę ministrant podtrzymujący zapaloną świecę - symbol Jezusa - „światła na oświecenie pogan”. Scenie tej przygląda się w tle kilka bliżej nieokreślonych postaci.
Wiele pokoleń zapewne nieraz spoglądało na malowidło w kożuchowskim kościele. Wiemy, że w minionych wiekach ten rodzaj sztuki określano mianem Biblia pauperum, tzn. Pisma Świętego „opowiadanego” pędzlem malarzy. To w ten sposób dotarło do świadomości ludzi minionych epok wiele perykop biblijnych. Dziś, tak samo jak dawniej, wpatrując się w ten przekaz, czujemy się wzywani, aby pielęgnować w sobie wielką wrażliwość serca na Boga i na drugiego człowieka. Tylko w ten sposób dostrzeżemy Boga przychodzącego do nas, tak samo jak uczynił to dwa tysiące lat temu. Wzorem tej wrażliwości może być przywołany tu z racji wydarzenia Ofiarowania Pana Jezusa w świątyni starzec Symeon. Obecność zaś tych i innych dzieł sztuki w kościele - świątyni Nowego Przymierza ma nam przypomnieć, że najlepszym i najpełniejszym spotkaniem przychodzącego do nas Jezusa jest Sakrament Eucharystii. Tu nie tylko możemy - jak Symeon - wziąć Chrystusa na ręce. Mamy Jezusowe, Jego osobiste przyzwolenie „Bierzcie i jedzcie... Bierzcie i pijcie... Ciało i Krew moją”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Siostra naszego Boga

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

– To była nadzwyczajna osoba – mówiła z zapałem p. Aleksandra – wymyślała najróżniejsze rzeczy, aby ulżyć chronicznie chorym w domach.

Więcej ...

Święta Mama

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Więcej ...

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43
Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego