Z ks. dr. Arkadiuszem Olczykiem - archidiecezjalnym duszpasterzem służby zdrowia i kościelnym asystentem Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy - rozmawia ks. Paweł Maciaszek
Ks. Paweł Maciaszek: - Refleksja z okazji XII Światowego Dnia Chorego (150. rocznica Objawień Matki Bożej w Lourdes) w sposób naturalny kieruje nasze myśli do tych, którzy realizują zaszczytną misję służebną wobec chorych, czyli do Służby Zdrowia. Jest Ksiądz kolejnym duszpasterzem Służby Zdrowia w naszej archidiecezji, proszę opowiedzieć Czytelnikom „Niedzieli” o swojej pracy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ks. dr Arkadiusz Olczyk: - Opiekę duszpasterską nad Służbą Zdrowia sprawuję od niedawna. Została mi ona powierzona przez abp. Stanisława Nowaka dekretem nominacyjnym w listopadzie 2003 r.
Otrzymałem jednocześnie nominację na kościelnego asystenta Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy archidiecezji częstochowskiej. W ten sposób kontynuuję opiekę duchową wobec lekarzy, personelu
pielęgniarskiego, farmaceutów oraz innych grup związanych z posługiwaniem chorym po moich czcigodnych poprzednikach, m. in.: ks. inf. Zenonie Janyszku, ks. prof. Stanisławie Włodarczyku, ks.
kan. Jerzym Kuliberdzie i ks. dr. Marianie Szymoniku.
Duszpasterstwo Służby Zdrowia jest jednym z duszpasterstw zawodowych naszej częstochowskiej archidiecezji i wchodzi w skład Duszpasterstwa Ogólnego. Ma już swoją długoletnią
tradycję. W okresie socjalizmu w Ojczyźnie jednoczyło ono katolickich pracowników Służby Zdrowia, wiernych chrześcijańskim ideałom. Przez wiele lat w tamtym czasie spotkania
odbywały się w gościnnych progach Domu Sióstr Nazaretanek przy ul. Dąbrowskiego 19. Obecnie miejscem naszych spotkań jest przytulny kościół rektoracki pw. Najświętszego Imienia Maryi oraz budynek
kurialny.
- Ostatnio dużo się mówi o Służbie Zdrowia. Było wiele zamieszania związanego z Narodowym Funduszem Zdrowia. Różnie przedstawiano postawy lekarzy. Jak to wygląda naprawdę?
- Działalność pracowników Służby Zdrowia stanowi realizację szczególnej misji, jaką jest służba życiu i zdrowiu człowieka. Posługa medyczno-sanitarna opiera się na mającej wyjątkowy charakter relacji międzyosobowej. Wiemy, że wiele obszarów życia społecznego dotykają obecnie utylitaryzm i różne formy depersonalizacji. Grozi to również Służbie Zdrowia. Problemy finansowe, zadłużone szpitale, brak specjalistycznego sprzętu medycznego, niskie zarobki np. personelu pielęgniarskiego, medialne zamieszanie - to wszystko zapewne nie sprzyja normalności. Ufam jednak, że lekarze obronią swój etos. Że walka o pieniądze nie przeniesie na dalszy plan walki o każdego chorego człowieka, nie pomniejszy poświęcenia. Trzeba to uczciwie powiedzieć, że protesty środowisk lekarskich wobec NFZ nie są tylko domaganiem się praw dla siebie. Ostatecznie chodzi o przyznanie należnych, godziwych funduszy na leczenie pacjentów. Lekarze występują także w ich obronie.
- Jak postrzega Ksiądz zasadniczy cel i zadania tego duszpasterstwa?
Reklama
- Lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy Służby Zdrowia są powołani na świadków „ewangelii życia”, co wielokrotnie przypomina Jan Paweł II. Celem duszpasterstwa wobec
tej grupy zawodowej jest nade wszystko uczenie się od samego Jezusa postawy wobec człowieka, zwłaszcza wobec człowieka w potrzebie, w chorobie, w cierpieniu. Celem jest
przeniknięcie etosu lekarskiego etosem Jezusowej Ewangelii. Wiemy, że dobry lekarz (powszechnie mówimy: lekarz z powołania) winien być nie tylko fachowcem, ale najpierw dobrym, wrażliwym, szlachetnym
człowiekiem. Tylko wtedy nie ulegnie pokusie traktowania człowieka jako „tej po zawale”, „trudnego przypadku klinicznego” czy „tego spod siódemki”. Pacjent nie będzie
dla niego „numerem”, ale człowiekiem, za którego los jest on odpowiedzialny przed nim samym, rodziną, sumieniem, przed Bogiem. Dlatego widzę konieczność wychowania do właściwych
postaw religijnych i moralnych. Bardzo pomocna jest tutaj nauka Kościoła. Lekarz winien mieć prawidłowo ukształtowane sumienie i być wierny prawu moralnemu. Tym bardziej, że w medycynie
i w praktyce lekarskiej jest wiele sytuacji, kiedy trzeba „Boga bardziej słuchać niż ludzi”, chociażby: praktyki aborcyjne i eutanatyczne, manipulacje na ludzkim
genomie i embrionach, próby klonacji człowieka itd. Wymaga to od lekarza dojrzałości moralnej i odporności na presję różnych grup lobbingowych i biznesowych.
Wszyscy pracownicy Służby Zdrowia winni pamiętać, że człowiek nie jest tylko zlepkiem komórek poddanych procesom biologiczno-chemiczno-energetycznym. Każdy człowiek ma niepowtarzalny status bytowy,
jest obrazem Boga-Stwórcy, jest swoistym sacrum w jedności duchowo-cielesnej.
- Jaka jest praktyka i formy duszpasterstwa Służby Zdrowia?
- Opieka duszpasterska wyraża się w comiesięcznej Eucharystii dla Służby Zdrowia Częstochowy, celebrowanej w każdy trzeci piątek miesiąca w kościele rektorackim
(obok Kurii Archidiecezjalnej) o godz. 18.00. Po Mszy św. odbywają się często spotkania ogólne lub poszczególnych stowarzyszeń medycznych.
Ponadto organizowane są uroczystości i spotkania okazjonalne: uroczysta Msza św. z okazji Światowego Dnia Chorego, spotkanie z Księdzem Arcybiskupem z okazji
Wielkanocy, pielgrzymka Służby Zdrowia na Jasną Górę, spotkanie z racji liturgicznego wspomnienia św. Łukasza - patrona Służby Zdrowia, rekolekcje kapelanów szpitalnych, spotkanie opłatkowe,
liczne sympozja oraz konferencje tematyczne związane z problematyką Służby Zdrowia.
- Wiem też o istnieniu Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy.
Reklama
- Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich powstało 11 lutego 1994 r. na Jasnej Górze. Współzałożycielem Stowarzyszenia, a zarazem pierwszym Prezesem w Częstochowie był dr n. med. Zenon Rudzki. Tak się składa, że w tym roku Stowarzyszenie uroczyście obchodzi 10. rocznicę swego istnienia. Obecną przewodniczącą Oddziału Częstochowskiego (od 1999 r.) jest ordynator Oddziału Chorób Płuc Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce, dr n. med. Wanda Terlecka. Obecnie Stowarzyszenie liczy ponad 70 członków.
- Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę wiele radości z pełnionej posługi.
- Również dziękuję i życzę wszystkim dobrego zdrowia, a kiedy przyjdzie choroba i cierpienie - spotykania wielu lekarzy, wielu pracowników Służby Zdrowia o samarytańskim sercu. „Salus aegroti suprema lex esto” - zdrowie chorego niech będzie największym prawem!