Spotkanie przeprowadzone zostało w pięknej świetlicy szkolnej, gdzie dzięki odpowiednim przygotowaniom mogło zmieścić się 23 katechetów z terenu całej diecezji. Wszystkich zebranych
powitała i zaprosiła do uczestnictwa w lekcji dyrektor szkoły Lucyna Tempczyk. Katechezę obserwował również ks. kan. Antoni Jaszczołt, proboszcz parafii w Sochaczewie
- Trojanowie. Ks. Mirosław prowokacyjnie nadał lekcji temat „Imprezowanie”. Uczniowie mieli się (w wyobraźni) przenieść na prywatkę, gdzie są ciekawi ludzie i miła atmosfera.
Poprzez wysłane SMS-y mieli zaprosić na to spotkanie swoich kolegów i koleżanki. Uczniowie wykazali duże zainteresowanie taką formą lekcji. W SMS-ach pojawiły się dość charakterystyczne
dla młodego pokolenia skróty językowe, np. „ale impra” (czytaj: dobra zabawa) czy „dobra muza”. Kolejnym zadaniem gimnazjalistów było: pracując w grupach wypisać zasady
zorganizowania dobrej „imprezy” młodzieżowej. Pomysły były bardzo różne. Od logicznych i bardzo ciekawych, poprzez humorystyczne, aż do budzących pewien niepokój. Oto ich przykłady:
„Zapewnić bezpieczeństwo bawiącym się, poprzez zatrudnienie ochroniarzy”, „Dzień wcześniej pójść z kwiatami do sąsiadów i poinformować ich o zabawie”.
Charakterystyczną cechą wszystkich wypowiedzi był brak wzmianki o rodzicach!
Następnie, nawiązując do poprzedniej lekcji, której tematem była wolność, katecheta przypomniał zasadę, że: „Granicą mojej wolności, jest dobro drugiego człowieka”. W tym momencie
uczniowie podjęli temat ograniczenia godzin zabawy w związku z ciszą nocną, bądź troską rodziców. Katecheta bardzo mocno podkreślił niebezpieczeństwa, jakie często towarzyszą młodzieżowym
spotkaniom. Wymienił wśród nich alkohol i narkotyki. Przytaczał przykłady z „Przystanku Jezus”, w którym brał udział, a który jest przeciwwagą „Przystanku
Woodstock”. Ostrzegał przed piciem napojów nieznanego pochodzenia, opowiadając o tak zwanej „pigułce gwałtu”, którą można podać niczego nie podejrzewającemu młodemu człowiekowi.
Lekcję zakończono modlitwą.
Po opuszczeniu sali przez uczniów rozwinęła się dyskusja, którą prowadził ks. Sławomir Sobierajski. Podziękował on ks. Mirosławowi Kurkowi za ciekawą lekcję. Podkreślił, że prowadzona była
w dobrym tempie. Zwrócił uwagę na znajomość uczniów i swoiste poczucie humoru. Ks. Kurek potrafił zainteresować uczniów i skupić ich uwagę przez całe 45 minut. Ważna była
też ich aktywność.
Podsumowując dyskusję ks. Sławomir Sobierajski stwierdził, że lekcja, która się właśnie odbyła nie miała formy katechezy w ścisłym znaczeniu, bo nie było w niej bezpośredniego
odniesienia do Boga. Prawie wszyscy dyskutujący zgodzili się jednak z tezą, iż w ramach lekcji religii konieczne jest podejmowanie także tematyki wychowawczej. Lekcja religii, jako
jeden z przedmiotów szkolnych, musi podejmować zagadnienia wychowawcze realizowane przez szkołę. Katecheta, jak każdy inny nauczyciel, powinien podejmować tematy żywo związane z życiem
młodzieży. Powinien wraz z uczniami podejmować próby rozwiązań trudnych problemów, by nauczyć ich radzenia sobie z nimi. Znajomość psychologii i realiów życia codziennego
młodzieży jest dla nauczyciela, wychowawcy, katechety, bezcenna.
Choć nie była to typowa katecheza, wszyscy uczestnicy spotkania mieli świadomość, że tego typu lekcje są potrzebne.
Młodzież gimnazjalna sprawia najwięcej kłopotów wychowawczych. Każdy nauczyciel, który potrafi oddziaływać wychowawczo, może swym postępowaniem przekazać młodemu pokoleniu wiele wartości. Ks. Mirosław
ma dobry kontakt z młodzieżą, co mocno podkreśliła Pani Dyrektor. Lekcja została pozytywnie oceniona i wydaje się, że przyniosła wiele korzyści nie tylko uczniom, ale również uczestniczącym
w niej „obserwatorom”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu