Na uroczystości złożyła się Msza św. w kościele pw. Trójcy Świętej i obchody na starym cmentarzu w Rzeszowie, gdzie znajduje się grób powstańców. W grobowcu z polnych
kamieni spoczywają ci, którzy zmarli w tutejszym szpitalu z powodu ran odniesionych na polach bitew w Królestwie Polskim. Ten mały powstańczy cmentarzyk od początku stał się miejscem
pamięci narodowej, gdzie odbywały się patriotyczne manifestacje.
Od kilku lat uroczystości organizują harcerze z 51. hufca, który nawiązuje do tradycji żuawów - wyborowych oddziałów powstańczych, sformowanych przez francuskiego ochotnika F. Rochebrune’a.
Tegoroczną Eucharystię koncelebrował ks. kan. Jan Szczupak, a homilię wygłosił ks. dr Andrzej Motyka.
Kaznodzieja przypominał, że powstańcy także dzisiaj uczą nas, iż wśród wartości, które zawsze są aktualne, znajdują się: Bóg, Honor i Ojczyzna. „Powstańcy zdawali sobie sprawę, że
tylko mocna wiara, przywiązanie do religii, odniesienie do Boga może dać im siłę do walki. Przy całej dysproporcji sił wiedzieli, że jest to walka o wartości. Przez powstańcze szeregi przewinęło
się wielu tych, których później Kościół wyniósł na ołtarze, np.: św. Brat Albert Chmielowski, św. Rafał Kalinowski, z powstaniem związany przez jakiś czas arcybiskup warszawski bł. Zygmunt
Szczęsny Feliński, a ostatni dyktator powstania Romuald Traugutt jest kandydatem na ołtarze. Bóg dla nas współczesnych powinien być najwyższą wartością.
Naród walczył o swój honor, walczył z poniżaniem, opluwaniem go przez władze moskiewskie. Nie można poniżać godności narodu, nie można deptać niczyjej godności! Honor nie jest
na sprzedaż - podkreślał ks. dr Motyka. - Czy my potrafimy jak oni dbać o swoje dobre imię? Czy potrafimy pracą, nauką, całym swoim życiem dbać o dobre imię Polaka, Polski?
Czy potrafimy dbać o honor narodu i Ojczyzny, na którą składa się wszystko, co ją stanowi? - pytał Kaznodzieja. - Dla powstańców była matką, dla której ponosi się wszystkie ofiary
i jest jedną z najważniejszych wartości” - dodał.
Po Mszy św. wieńce i kwiaty na grobowcu powstańców złożyli przedstawiciele harcerzy, Podkarpackiego Związku Piłsudczyków, Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”.
Powstanie upadło, tysiące ludzi zginęło na polach bitew, na szubienicach, w rosyjskich więzieniach i łagrach. Rząd carski bezlitośnie rozprawił się z polskim zrywem.
Ale pamięć o styczniowych bohaterach trwała przez całe pokolenia. Ich następcy, mając w pamięci mogiły bohaterów z 1863 r., wywalczyli niepodległość w 1918 r.
I z rozpaczą patrzyli po 1945 r. na powrót następców tych, którzy pacyfikowali powstańcze oddziały z 1863 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu