4 lutego obchodziliśmy Światowy Dzień Walki z Rakiem. Do niedawna łudziliśmy się, że w XXI w. wejdziemy z rozwikłaną zagadką raka, ze znajdzie się lek na tę śmiertelną chorobę. Naukowcy pracują, jednak jak na razie bezskutecznie. Tymczasem nie tylko w Polsce, ale na całym świcie obserwuje się wzrost zachorowań na nowotwory. W naszym kraju wzrost ten wynosi ponad 2,5% wśród mężczyzn i niespełna 1% u kobiet. W roku 2001 co czwarty człowiek, który odszedł z tego świata, zmarł właśnie na raka. Unia Onkologii zainicjowała przed 4 laty, z okazji Światowego Dnia Walki z Rakiem, akcję Drzwi Otwartych Onkologii, kładąc główny nacisk na uświadamianie społeczeństwa. W ostatnią sobotę stycznia, w szpitalach i klinikach naszego regionu, wybitni specjaliści przybliżali zainteresowanym podstawowe zasady zapobiegania i leczenia tej choroby. Wzrost nowotworowego zagrożenia fachowcy tłumaczą przede wszystkim coraz gorszymi warunkami naszego życia, uzależnieniem się wielu ludzi od papierosów i innych używek, niewłaściwym żywieniem oraz gorszą jakością skażonej chemicznie żywności. Toczącą się nieustannie walkę z rakiem moglibyśmy uczynić o wiele bardziej skuteczniejszą, gdybyśmy zwalczyli wyzwalające tę chorobę nawyki. Ograniczenie palenia papierosów przyniosłoby 15-procentowy spadek umieralności. Zwiększenie codziennej porcji ruchu oraz zdrowe żywienie dałoby spadek o 8%. Kolejne kilka procent dałaby wczesna wykrywalność raka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu