Mniej więcej dziesięć lat temu, w maju, przygotowywałem audycję
radiową o patriotyzmie. Poszedłem z mikrofonem do jednego ze szczecińskich
liceów i pytałem młodych ludzi, czy czują się polskimi patriotami
i co w ogóle rozumieją pod słowem "pa-triotyzm". Odpowiedzi zaszokowały
mnie - znakomita większość odżegnywała się od patriotyzmu jak diabeł
od wody święconej.
"Ja nie jestem żadnym patriotą, ja nie mam nic przeciwko
Niemcom, Ukraińcom, Czechom i innym nacjom!"
"Polskość nie jest niczym lepszym niż inna narodowość!"
"W każdy miejscu świata można mieszkać - byle dobrze
i wygodnie!"
"Jesteśmy wolni - nikt nas nie zmusi do walki w imię
jakichś patriotycznych haseł!"
"Najważniejsze to być porządnym człowiekiem!"
Nie pamiętam, by dla kogoś z tamtej grupy polskość była
wartością samą w sobie, by ktoś pomyślał, że - być może - bycie Polakiem
jest dla nas sposobem na bycie człowiekiem...
Moi rozmówcy sprzed dekady są już dzisiaj dawno po studiach,
zapewne aktywnie uczestniczą w życiu publicznym dzisiejszej Polski.
Ciekawe, w jaki sposób... Ostatnio prowadziłem zajęcia z licealistami.
W ramach warsztatów przygotowali młodzieżową gazetę internetową Witoj
Europo (adres www.frdl.szczecin.pl/gazeta), pracują nad drukowaną
edycją pisma, przygotowują imprezy w szkołach, uczą się pracy zespołowej.
Wśród wielu innych zadań mają wypracować wspólnie "Kartę Młodego
Polaka-Europejczyka". To ma być ich własny dokument, zatem nie uzyskali
żadnych wskazówek, poza informacją, że Karta ma określać ich przeszłe
prawa i obowiązki w Europie. Tak jak oni je widzą.
Chcieliśmy, by praca miała charakter merytoryczny (młodzież
musi wypracować koncepcję i treść tej Karty), a także polityczny (
muszą uzgodnić różne interesy i sposoby myślenia w jednym dokumencie)
. Aby podzielić ich na grupy, zaproponowaliśmy trzy sformułowania,
prosząc, by podpisali się pod tym, które wyda się najbliższe ich
własnemu sposobowi myślenia. Sformułowania brzmiały tak:
A. Najważniejsze jest poszanowanie tradycji i
zachowanie tożsamości narodowej;
B. Najważniejszy jest dynamiczny rozwój gospodarczy
nawet z pewnym kosztem społecznym;
C. Najważniejsze jest, aby państwo zapewniło każdemu
godziwe warunki życia.
Po krótkiej dyskusji, w której młodzież sama sobie wyjaśniała
poszczególne pojęcia (np. to, że "państwo" w zdaniu C nie oznacza
władzy, lecz zorganizowaną wspólnotę wszystkich obywateli), młodzież
zapisywała się do poszczególnych grup. I oto okazało się, że spośród
dwudziestu osób trzynaście podpisało się pod zdaniem A, dwie pod
zdaniem B i pięć pod zdaniem C. Grupa A nazwała swoje "stronnictwo"
Tożsamość Młodych Europejczyków - uznała, że ich zadaniem jest "uświadomić
młodzieży jej tożsamość narodową", a za swoje hasło przyjęła zdanie
Bez korzeni wszystko usycha. Ciekawe, że grupa C, która nazwała się
Równe Warunki Życia, za hasło przyjęła zdanie Kennedy´ego:
Nie zastanawiaj się nad tym, co państwo może zrobić dla ciebie, lecz
nad tym, co ty możesz zrobić dla państwa.
To było jedno spotkanie z małą grupą z różnych miejscowości
województwa zachodniopomorskiego. Może to nic nie znaczy - ale jakoś
z tego spotkania wyszedłem podniesiony na duchu. Tylko co będzie
z rozwojem?
Pomóż w rozwoju naszego portalu