11 lutego obchodzony jest w Kościele powszechnym jako Światowy Dzień Chorego. W tym dniu w kościołach i szpitalach odprawiane są nabożeństwa w intencji
chorych. Mszę św. w tej intencji odprawił w kaplicy szpitala wojewódzkiego w Łomży biskup łomżyński Stanisław Stefanek. Wraz z pacjentami i ich rodzinami
modlili się przedstawiciele służby zdrowia - lekarze i pielęgniarki. Posługę kapłańską pełnił duszpasterz chorych, kapelan szpitala ks. kan. Witold Wróblewski oraz kapelan Hospicjum im.
Świętego Ducha w Łomży ks. Krzysztof Ogrodnik. - Pan powołuje do służby kapłańskiej także lekarzy - dowodem tego jest obecność lekarza w gronie alumnów łomżyńskiego Seminarium
- o czym wspomniał Ksiądz Biskup w homilii. Głównym wątkiem jego wypowiedzi była jednak opieka Matki Bożej, która zawsze wybawiała ludzi z kłopotów - niegdyś
w Kanie Galilejskiej, teraz w Lourdes, do której zwracamy się słowami Uzdrowienie chorych. „Taka jest nasza Kana i taki jest ten nasz Lourdes, ten w Łomży
- powiedział Ksiądz Biskup - to program wybawienia nas z kłopotów - fizycznych i psychicznych”. Lekarzy, pielęgniarki, personel pomocniczy określił widocznymi
znakami Bożej obecności. Wskazał również na kapłana, który ma podchodzić do każdego człowieka ze znakiem Bożej obecności, jakim jest sakrament namaszczenia chorych. Tuż po homilii kapłani udzielili
chorym sakramentu namaszczenia, a po Eucharystii bp Stanisław wraz z ks. kan. W. Wróblewskim, duszpasterzem chorych, odwiedził pacjentów przebywających w stacji dializ
oraz na oddziałach szpitalnych.
Namaszcznie chorych nie jest tylko sakramentem przeznaczonym dla umierających, „sakrament ten może być powtarzany, jeśli chory po przyjęciu namaszczenia wyzdrowiał i zachorował ponownie
albo gdy po długotrwałej chorobie następuje znaczne pogorszenie” (Sakramenty chorych. Obrzędy i duszpasterstwo, s. 13.). „(...) chorzy spełniają w Kościele szczególne
zadanie. Swoim świadectwem ostrzegają innych, by nie zapominali o sprawach istotnych, czyli nadprzyrodzonych, oraz ukazują, że odkupienie ludzkiego śmiertelnego życia ma się dokonać przez tajemnicę
śmierci i zmartwychwstania Chrystusa” (tamże, s. 15).
Personel medyczny nie ma czasu na zajęcie się pacjentem od strony duchowej, skupia się przede wszystkim na chorobie, często zapomina, że leczy się nie jednostkę chorobową, a konkretnego
człowieka. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie etyki lekarskiej i pielęgniarskiej, traktowanie własnego zawodu nie tylko w kategorii zródła utrzymania, ale jako powołania. Postawa
personelu decyduje o samopoczuciu pacjenta, o chęci współpracy w walce z chorobą. Choć dla chorych ważna jest opieka medyczna, nieodzowna jest też pomoc duszpasterska
- kapelan szpitala czy hospicjum nie tylko udziela sakramentu pokuty, Eucharystii czy namaszczenia chorych. Pełni on rolę powiernika chorego - wysłucha, pocieszy, doda otuchy i przywróci
nadzieję w sens życia mimo niedomagań fizycznych. Bowiem cierpienie czy choroba nie powinny być traktowane przez chrześcijanina jako kara za grzechy; powinny one pomóc mu w zrozumieniu
tajemnicy cierpienia Zbawiciela. „Kościół, sprawując duszpasterstwo chorych, służy samemu Chrysusowi w cierpiących członkach Mistycznego Ciała. Spełnia on polecenie Pana Jezusa, by troszczyć
się o chorych (por. Mk 16, 18), naśladując Jego przykład. Jezus bowiem «przeszedł dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich» (por. Dz 18, 38)” (Święta Kongregacja
Ludu Bożego).
Pomóż w rozwoju naszego portalu